08 grudnia 2013
Piotr Jaczewski
z cyklu: Tkanie słów (odcinków: 219)
Decyzje, Decyzje, Decyzje
Opowieści z DźUMgLi
« Żywioły w ubóstwianiu | Czytanie z Księgi Speca » |
Dosyć namacalną i odczuwalną w kieszeni. Podejmujesz dobre decyzje, firma zarabia, ty zarabiasz i wszyscy są zadowoleni. Podejmujesz złe decyzje, generujesz zbędne koszty, firma traci, ty tracisz i nikt nie jest zadowolony. A linia oddzielająca jedne od drugich składa się często ze sprzecznych wymagań: Masz godzinę i 2 zadania do realizacji, każde zajmie godzinę. Co wybierzesz?
I jeśli musisz podejmować takie decyzje co chwilę, możesz zauważyć jedną podstawową zasadę: Głupotę. Ludzie nie wybierają wcale, wybiera się za nich. Utrzymywanie świadomości decyzji to proces kosztowny energetycznie, psychologicznie i relacyjnie. Oko i ucho hipnotyzera doskonale rozpoznaje te niedostatki decyzji, automatyzację zachowań, percepcji i odczuć. Qrde, nie trzeba wielkiej wrażliwości semantycznej i percepcyjnej, żeby dostrzec, że często osoba z 10 letnim doświadczeniem w czymś zapytana „Czy zostało to zrobione” nie potrafi odpowiedzieć „Tak” lub „Nie”. Określenie JA w relacji z otoczeniem stanowi często jakiś cholerny metafizyczny dylemat wymagający miesięcy, lat rozważań unikający skrzętnie prostego określenia: Głupota. Wszyscy cierpimy z powodu głupoty - braku Humoru pozwalającego dostrzec kontekst dla naszych zachowań.
Drugie ze spostrzeżeń odnośnie decyzji, kiedy już ktoś pełznie w ich kierunku, rozwijając swój interfejs białkowy w stronę bardziej zaawansowaną niż eeeeeeeeeee yyyyyyy to najczęściej towarzyszy temu nieskoordynowanie czasowe. Są decyzje, które trzeba opóźnić jak najbardziej (choćby po to by zgromadzić informacje). Są decyzje, które trzeba podjąć jak najwcześniej (bo bez tego się nic nie zrobi). Z największym bólem stwierdzam, że najczęściej rozróżnienie pomiędzy nimi dzieje się automatycznie (patrz: akapit wcześniej, Głupota-brak podejmowania świadomych decyzji o terminie decyzji), z przyczyn luźno związanych z tematem decyzji. Głupota! Brak MOCY pozwalającej przeforsować nasze decyzje w odpowiednim czasie i miejscu (oraz formie).
Trzecie, podejmowanie decyzji jest przyjemne, nawet jest błogie - jeśli mają sens. Upojne rojeniami wielkościowymi o własnej wszechmocy(patrz:Głupota, podjąłem decyzję i poszczęściło się) czy wystarczającej wiedzy(patrz:GŁUPOTA, nie podjęcie decyzji o konieczności zgromadzenia informacji). Daj głupcowi odrobinę władzy, a zrobi wszystko by nie wyjść na durnia! Głupota! Brak MIŁOŚCI do życia pozwalającej na podejmowanie złych decyzji, mylenie się i uczenie przez dostawanie w rzyć.
Tu koło głupoty się zamyka:
Skoro nie podjąłem dobrej decyzji nie będę podejmować ich
wcale; skoro ciężko trafić w czas zrobię na chybcika lub poczekam, jak mi
łatwiej, a tak ogólnie jeśli nie chcecie, żebym podejmował decyzje, to nie
będę, wtedy mam jedną decyzję, którą podejmuję: Nie decyduję! I mam to doskonale zinternalizowane i zracjonalizowane..
Potrzeba co najmniej
czterech niezmierzoności, by przez to przebrnąć i się nie zarazić tym
nastawieniem.
Tymczasem przyglądając się temu odkryłem
jeden z dylematów, koanów kształtujących mój charakter przez długie lata! ; -)
Albo podejdę do tego z Humorem, albo…lecę po zestaw młodego lestera
Tkanie słów: wstęp na końcu
Pisane do Taraki - Magazynu Rozwojowego:Wyobraź sobie wielowymiarową pajęczą sieć wczesnym porankiem, pokrytą kroplami rosy. I każda kropla zawiera odbicie, wszystkich innych kropli rosy - Alan Watts.
Ten blog odzwierciedla dalsze dzieje Okiem Hipnotyzera.
Myśli odzwierciedlają się w działaniu,
Słowa odbijają się w odczuciach,
Wyobraźnia odzwierciedla się w Relacjach,
Rozwiązania skrywają się w Problemach,
Intuicja niesie treści Zachowania,
Kultura uosabia części Osobowości. Myśl! Obserwuj! Działaj! Wyczuwaj! Dyskutuj! Pisz!
« Żywioły w ubóstwianiu | Czytanie z Księgi Speca » |
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.
