
09 lutego 2018
Nefri5
z cyklu: Sny i wizje (odcinków: 2518)
Hagia Sophia
« Grzyby na czole | Kanibale, ksiądz i Szamanka » |
Jestem na wycieczce z mamą w Istanbule. Mama jest nienajlepszym piechurem, z tego powodu czuję poirytowanie. Mama spowalnia zwiedzanie, absorbuje zbytnio, ma sto pytań do...żałuję,że ją wziełam ze sobą. Jacyś ludzie ją zaczepiają i proponują pieniądze w zamian za oprowadzenie jako przewodnik. Mama z zadowoleniem odmawia. Popędzam mamę,żebyśmy szły zwiedzać Hagie Sophie. Widzę w oddali jej zieloną kopułe i minarety. Podchodzimy do Świątyni. Do jej wnętrza prowadzą strome schody w dół, ciemne, ponure. W momencie kiedy obie zbliżamy się do wejścia mama zamiast zchodzić wpada do jamy jak do studni. Łapie ją za rękę w ostatniej chwili, wołam o pomoc. Jakiś mężczyzna łapie mnie za rękę i razem wyciągamy mamę. Mama na powierzchni, rozsypuje się w moich rękach, jest kolorowymi koralami. Paciorki spadają na ziemię, a w rękach zostaje mi tylko sznur. Jestem zdruzgotana i zszokowana. Czuję, że nie udało mi się uratować mamy i wpadła do studni.
Sny i wizje: wstęp na końcu
Każdy, kto ma profil w Tarace, może swoje sny i wizje tu zapisywać.Każdy, kto jest zalogowany, może sny i wizje komentować.
« Grzyby na czole | Kanibale, ksiądz i Szamanka » |
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.
