
11 maja 2020
Sandra Dumroc
z cyklu: Dziennik Sandry Dumroc (odcinków: 125)
Kleszcze - Zapis 85
« Robot boi się wykluczenia, a spódnica jest nieskończenie piękna - Zapis 84 | Zaraza, to kiedyś piękny młodzieniec był - Zapis 86 » |
Sen z 10.05.2020
Kleszcze chodziły mi po nogach, było ich dosyć sporo, ale były takie malusieńkie, drobinki, że nawet nie budziły u mnie wstrętu. Strzepywałam je ostrożnie na ziemię. Oglądałam uważnie całe nogi i znalazłam jednego wbitego pod lewym kolanem, chyba najmniejszego z nich. Wyciągnęłam i wyrzuciłam, był świeżo wkłuty, bo nawet skóra nie zdążyła się zaczerwienić.
Dziennik Sandry Dumroc: wstęp na końcu
Od 2017 dokumentuję drogę w snach.Na początku była trochę wyboista, ale zaczyna być coraz bardziej spójna i zamknięta w konkretnej formie.
Sandra Dumroc jest moim awatarem w snach.
« Robot boi się wykluczenia, a spódnica jest nieskończenie piękna - Zapis 84 | Zaraza, to kiedyś piękny młodzieniec był - Zapis 86 » |
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.
