
18 lipca 2019
Signe
z cyklu: Sny i wizje (odcinków: 2518)
Miasteczko z drzeworytu
« Chiński ochroniarz, karate mistrz | Déjà vu » |
Idę ulicą nieznanego miasteczka, które wygląda jak rycina. Domy i rzeczy, które mijam, mają wygląd tak obcy, że mówi się tu na pewno w obcym języku, ale ludzie są dalekimi sylwetkami w tle, nikogo nie spotykam. Coraz bardziej rozumiem, że jestem wewnątrz ryciny, może drzeworytu, bo czuję, że wszystko tu jest drewnem, drzewem, poręcze schodów są zdrewniałe, ostro zarysowane wszystkie słoje i włókna, balustrady mają ten sam kontrastowy wygląd, gałęzie i pnie bezlistnych drzew wyglądają jak znieruchomiałe wężowe kłębowiska. Stoi pod drzewem ławka, struktura drewna jest w niej taka sama, sucha, żylasta, twarda, z mocno wyrytym kontrastem światła i cienia. Czuję, że muszę dobrze „przeczytać” każdą z tych rzeczy, wydaje mi się, że drzeworyt poprzedzał druk, więc nie jest to bez sensu, coś w ten sposób może być zapisane w każdej rzeczy, przeczytane, ożyłoby tak jak w baśniach ożywają figury pokropione wodą życia. Rozumiem swoje zadanie, idę w szarym płaszczu przez to miasteczko z drzeworytu, dotykam drewna, dotknięciem odczytuję baśń.
Sny i wizje: wstęp na końcu
Każdy, kto ma profil w Tarace, może swoje sny i wizje tu zapisywać.Każdy, kto jest zalogowany, może sny i wizje komentować.
« Chiński ochroniarz, karate mistrz | Déjà vu » |
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.
