
12 czerwca 2011
sny innych, WJ
z cyklu: Sny i wizje (odcinków: 2518)
Miasto świętokradców
« Pobłogosławiony przez Boga | We dwóch nad pra-wodami » |
(Śnił A.B. Sen czwarty w kolejności śnienia z dawnych lat)
Osada. Dużo ludzi. Obcy. Mówią w języku niezrozumiałym dla mnie. Osada jest przesadnie czysta. Idealnie symetrycznie zbudowana. Lustrzane odbicie. Alejki wysypane białym lastriko (takie ostre kamyczki używane do nagrobków). Wiem, że oni wiedzą, że ja jestem obcy. Ale nikt mnie nie zaczepia, nie atakuje. Patrzą się na mnie tylko. Idę w stronę centrum osady. Tam jest plac a na placu stoi krzyż. Na nim postać/figura (w domyśle Jezus :) choć we śnie ja tego tak nie odbierałem. Na pewno był to jakiś symbol. Gdy doszedłem pod figurę, ludzie z pogodnych i w sumie życzliwych stali się źli. Zaczęli coś krzyczeć w stronę figury, rzucać kamieniami, pluć na krzyż. Zacząłem ich odganiać, stając plecami do krzyża i mówić, a właściwie krzyczeć, że tak nie wolno, że to nie fair takie zachowanie. Każdy przecież może wierzyć w co chce i nie trzeba tego opluwać ani wyszydzać. Po paru chwilach oni przestali, a figura mężczyzny "ożyła", pochyliła się do mnie i powiedziała: "Dziękuję ci".
Osada. Dużo ludzi. Obcy. Mówią w języku niezrozumiałym dla mnie. Osada jest przesadnie czysta. Idealnie symetrycznie zbudowana. Lustrzane odbicie. Alejki wysypane białym lastriko (takie ostre kamyczki używane do nagrobków). Wiem, że oni wiedzą, że ja jestem obcy. Ale nikt mnie nie zaczepia, nie atakuje. Patrzą się na mnie tylko. Idę w stronę centrum osady. Tam jest plac a na placu stoi krzyż. Na nim postać/figura (w domyśle Jezus :) choć we śnie ja tego tak nie odbierałem. Na pewno był to jakiś symbol. Gdy doszedłem pod figurę, ludzie z pogodnych i w sumie życzliwych stali się źli. Zaczęli coś krzyczeć w stronę figury, rzucać kamieniami, pluć na krzyż. Zacząłem ich odganiać, stając plecami do krzyża i mówić, a właściwie krzyczeć, że tak nie wolno, że to nie fair takie zachowanie. Każdy przecież może wierzyć w co chce i nie trzeba tego opluwać ani wyszydzać. Po paru chwilach oni przestali, a figura mężczyzny "ożyła", pochyliła się do mnie i powiedziała: "Dziękuję ci".
Sny i wizje: wstęp na końcu
Każdy, kto ma profil w Tarace, może swoje sny i wizje tu zapisywać.Każdy, kto jest zalogowany, może sny i wizje komentować.
« Pobłogosławiony przez Boga | We dwóch nad pra-wodami » |
komentarze
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.

1. Wewnętrzne święte miasto • autor: Wojciech Jóźwiak2011-06-12 22:34:59