17 lutego 2019
Mirosław Piróg
z cyklu: Inne Myśli, re (odcinków: 104)
O umieraniu kotów i ludzi
« O nauce w dobie zmian klimatycznych | O pośmiertnym triumfie Goebbelsa » |
Ludziom trudno jest odejść. Kurczowo lgną do wszystkiego, co przeżyli i pragną kontynuować swoje miałkie istnienie w nieskończoność. Pragną nieśmiertelności. Wyobrażają sobie, że będą trwać niezmiennie w najdoskonalszej postaci, jak kolorowe obrazki w broszurce świadków Jehowy. Nie pytają się, nie zastanawiają się, chcą jedynie trwać. Po co?
Jak pisał Wittgenstein, śmierć nie jest zdarzeniem życia. Jest granicą, jak podmiot jest granicą świata. Czy kot jest podmiotem? Czy kot umiera? Według mnie – nie. Kot odchodzi. Gdy poczuje, że nadszedł jego czas, wychodzi na zewnątrz, idzie do ogrodu czy lasu, w sobie tylko znane nocne krainy, które zawsze odwiedzał wtedy, gdy był młody i sprawny. Odwiedza je po raz ostatni, i kładzie się pod krzakiem, pod którym niegdyś czatował na mysz. Tam zamyka oczy.
Właściwie jedyną rzeczą w życiu człowieka, którą może on zrobić dobrze, to dobrze umrzeć. U swego kresu musimy się poddać, doświadczywszy absolutnej przeźroczystości naszego życia. Przygotowanie do tego doświadczenia jest dane nam już wcześniej, gdy po przekroczeniu połowy życia widzimy, jak krucha jest namacalność tego świata. Wtedy widzimy, że wszystko jest jakby ze szkła, przenikamy wzrokiem na wskroś i dotykamy samego skraju nicości. Wtedy nieomal zmysłowo wiemy, że wkrótce już nie będziemy istnieć. Niektórym poczucie tego jest dane od wczesnego dzieciństwa, kiedy to, nie mogąc zasnąć, leżeli zdrętwiali, przerażeni dojmującą wizją nicości. Potem w ich życiu doświadczenie to pozostaje niezmienne, jedynie coraz bardziej zrasta się z tkanką rzeczywistości i obrasta treścią zmiennych przeżyć, jak rafa koralowa, stając się coraz konkretniejsze, twardsze i coraz bardziej niezmienne.
Inne Myśli, re: wstęp na końcu
Teksty oryginalnie zamieszczone w blogu Autora. W Tarace za uprzejmą zgodą.« O nauce w dobie zmian klimatycznych | O pośmiertnym triumfie Goebbelsa » |
komentarze
![[foto]](../author_photo/RomanKam.jpg)
2. Ach, zaraz miałkie... • autor: Roman Kam2019-03-04 14:48:52
Tekst mi się podoba, bardzo. Zachowałem go sobie, nie ufając zewnętrznym pamięciom. Dobrze, że powstał, dobiłem wieku, w którym ta tematyka staje się ż y w o ;) interesująca. Od 1,5 tyg. odwiedzam oddział udarowy i widzę, że z tym dobrym umieraniem sprawa jest nieprosta, szczególnie kiedy leżysz w zamkniętej skorupie ciała, nie możesz nic powiedzieć, ani się poruszyć. Czy to ogólna metafora człowieczego bycia w ciele, czy odwrotnie, nauka szacunku dla tego, co jeszcze dla ciebie dostępne? Dla mnie, to drugie. Ciało może być więzieniem, ale przecież jest przede wszystkim bramą wolności - odczuwania, przeżywania, dzielenia się. Starość obnaża nam wszystkie fałsze, jeśli coś z nich w nas jeszcze zostało. Ciało, uważam, to wielka, niedoceniana nagroda, a umiejętność odczuwania wdzięczności za dar życia, to lekarstwo na niedomagania starości i nieubłagalność nadejścia śmierci.
Co dalej? Jeszcze nie wiem ;)
3. Roman • autor: Marek.pera2019-03-06 08:28:43
![[foto]](../author_photo/pirog.jpg)
4. Panie Romanie. Tyle... • autor: Mirosław Piróg2019-03-06 21:50:00
![[foto]](../author_photo/RomanKam.jpg)
5. Zgrabnie Pan przeskoczył... • autor: Roman Kam2019-03-08 01:28:49
![[foto]](../author_photo/pirog.jpg)
6. Powodzenia życzę w... • autor: Mirosław Piróg2019-03-09 17:02:30
![[foto]](../author_photo/RomanKam.jpg)
7. Dziękuję... • autor: Roman Kam2019-03-12 09:29:11
![[foto]](../author_photo/RomanKam.jpg)
8. @Marek.pera • autor: Roman Kam2019-03-12 10:29:47
9. Będziesz miał takie... • autor: Marek.pera2019-03-12 12:49:55
![[foto]](../author_photo/Hd obrazek.jpg)
10. Jak jest przekonamy się w stosownym czasie • autor: Arkadiusz2019-03-12 18:27:01
Warto chyba przeczytać Tybetańską księgę umarłych. Zabawna jest książka Tanatonauci B. Werbera. A na początek tekst śniącego inaczej znanego z Taraki J. Bzomy:
https://snienieprogresywne.pl/moja-ksiega-umarlych/
Co do głównego wątku poruszonego przez Autora, to również od dawna nie mogę zrozumieć tej walki ze śmiercią, tego łapczywego przedłużania życia człowieka chorego czy marzeń o sztucznej nieśmiertelności.
![[foto]](../author_photo/RomanKam.jpg)
11. Kilkukrotnie... • autor: Roman Kam2019-03-13 12:00:18
![[foto]](../author_photo/RomanKam.jpg)
12. cd + @Arkadiusz +@Autor • autor: Roman Kam2019-03-13 13:29:30
Arkadiuszu, aby uściślić, chyba nie ma nic złego w "walce" ze śmiercią, "łapczywym" przedłużaniu życia człowieka chorego lub w marzeniach o "sztucznej" nieśmiertelności. Ludzie z tego nie zrezygnują i nie wyobrażam sobie, by ludzie mieli z tego zrezygnować. To piękna cecha ludzi i zarazem wielkie wyzwanie, któremu człowiek powinien moim zdaniem sprostać. "Jesteście cenniejsi niż wiele wróbli", powiedział Jezus z Nazaretu - trzeba tylko te słowa dobrze rozumieć, bo nie oznaczają one pogardy dla natury, tylko afirmują fenomen ludzkiej świadomości i odpowiedzialności za ów niesamowity dar. Sądzę, że mądrość powinna płynąć nie z negacji tych naturalnych, ludzkich potrzeb, a z odważnego zmierzenia się z dylematem śmierci w kontrapunkcie do dylematów nieśmiertelności. W moim instynktownym odczuciu, nieśmiertelność na sposób "ludzki" przyniosłaby potworne cierpienie.
Panie Mirosławie, abym nie był źle zrozumiany - pisząc "mozół i znój" miałem na myśli uporczywy wysiłek człowieka, który jest trochę w sytuacji "wołającego na puszczy". Taki mozół wyrozumiałem u Kieślowskiego i przyszyłem go do Pana. Widzę, że się Pan nie pogniewał i to cieszy!
![[foto]](../author_photo/20180227_210154.jpg)
13. Dusza bedaca w... • autor: Asha2019-03-19 01:38:06
![[foto]](../author_photo/20180227_210154.jpg)
14. No i przepraszam... • autor: Asha2019-03-19 01:45:42
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.

1. Ludziom trudno odejść... • autor: Marek.pera2019-02-25 10:32:25