
22 września 2014
Jan Szeliga
z cyklu: Moja Twarda Ścieżka (odcinków: 80)
Spotkanie z Davidem Thomsonem
David Thomson & Mattie Davis-Wolfe Leadership workshop 29-31.08.2014 r.
« Wyprawa do miejsc Mocy na Pomorzu | Trzecia Wyprawa do miejsc Mocy w okolicach Ślęży » |
David Thomson i Mattie Davis-Wolfe od wielu lat byli dla mnie postaciami niemalże kultowymi. Wojciech Jóźwiak często mile wspominał o nich na swoich warsztatach, co wzbudzało coraz bardziej moją ciekawość i chęć poznania nauczycieli Twardej Ścieżki zza oceanu, którzy uczyli się u samych Indian, a później przekazali tę wiedzę mojemu nauczycielowi Wojtkowi Jóźwiakowi.
Bardzo się ucieszyłem, gdy Wojtek powiadomił mnie na początku tego roku o tym, że David i Mattie mają zamiar odwiedzić w tym roku Polskę i zorganizować warsztaty.
Warsztaty miały się odbyć w Zakątku Gongolina k. Warszawy w dniach 29-31 sierpnia. Oczywiście jak najszybciej się na nie zapisałem i z niecierpliwością odliczałem dni do tej daty.
Zakątek Gongolina okazał się być bardzo pięknym i przytulnym miejscem. Dużo zieleni, stawek, po którym pływały kaczki, i zagroda dla koni - stanowiły bardzo dobre miejsce zarówno dla wypoczynku, jak i zapewniały bardzo dobre warunki do działań warsztatowych
Działania warsztatowe rozpoczęliśmy od spotkania w kręgu. Ułożyliśmy też ołtarz z naszymi przedmiotami mocy.
Następnie wyciągaliśmy karty. Jak widać trafiły mi się Koliber i "Miejsce Mocy".
Dużo czasu spędziliśmy na trawie i w lesie, robiąc różne praktyki. Wieczorem zebraliśmy się przy ognisku.
Jadąc na te warsztaty, spodziewałem się, że David i Mattie pokażą nam nowe "super praktyki", których jeszcze nie znałem. Na miejscu okazało się jednak, że nic takiego nie nastąpiło. Praktyki były raczej znane, może tylko trochę przeze mnie niedoceniane i zapomniane. Na pewno zastosuję je na moich warsztatach.
Zamiast nowych "super praktyk", David i Mattie, pokazali coś dużo bardziej cenniejszego. Otoczyli mnie i wszystkich innych uczestników warsztatów iście rodzicielską opieką. David, w pewnym momencie, wprowadził mnie w zakłopotanie, gdy poprosił mnie po obiedzie o mój brudny talerz; chciał go odnieść wraz z innymi talerzami do kuchni. Po chwili niezdecydowania oddałem mu go. Była to dla mnie mocna lekcja.
David i Mattie bardzo mnie ujęli swoją wręcz rodzicielską troską o wszystkich uczestników warsztatów. Jestem Wam bardzo za to wdzięczny i będę o tym pamiętał bardzo bardzo długo.
cdn...
Bardzo się ucieszyłem, gdy Wojtek powiadomił mnie na początku tego roku o tym, że David i Mattie mają zamiar odwiedzić w tym roku Polskę i zorganizować warsztaty.
Warsztaty miały się odbyć w Zakątku Gongolina k. Warszawy w dniach 29-31 sierpnia. Oczywiście jak najszybciej się na nie zapisałem i z niecierpliwością odliczałem dni do tej daty.
Staw i brzozowy lasek
Zakątek Gongolina okazał się być bardzo pięknym i przytulnym miejscem. Dużo zieleni, stawek, po którym pływały kaczki, i zagroda dla koni - stanowiły bardzo dobre miejsce zarówno dla wypoczynku, jak i zapewniały bardzo dobre warunki do działań warsztatowych
Zagroda dla koni
Działania warsztatowe rozpoczęliśmy od spotkania w kręgu. Ułożyliśmy też ołtarz z naszymi przedmiotami mocy.
Nasze przedmioty Mocy
Następnie wyciągaliśmy karty. Jak widać trafiły mi się Koliber i "Miejsce Mocy".
Moje karty
Miejsce naszych praktyk
Dużo czasu spędziliśmy na trawie i w lesie, robiąc różne praktyki. Wieczorem zebraliśmy się przy ognisku.
Palimy ogień
Jadąc na te warsztaty, spodziewałem się, że David i Mattie pokażą nam nowe "super praktyki", których jeszcze nie znałem. Na miejscu okazało się jednak, że nic takiego nie nastąpiło. Praktyki były raczej znane, może tylko trochę przeze mnie niedoceniane i zapomniane. Na pewno zastosuję je na moich warsztatach.
Zamiast nowych "super praktyk", David i Mattie, pokazali coś dużo bardziej cenniejszego. Otoczyli mnie i wszystkich innych uczestników warsztatów iście rodzicielską opieką. David, w pewnym momencie, wprowadził mnie w zakłopotanie, gdy poprosił mnie po obiedzie o mój brudny talerz; chciał go odnieść wraz z innymi talerzami do kuchni. Po chwili niezdecydowania oddałem mu go. Była to dla mnie mocna lekcja.
David i Mattie bardzo mnie ujęli swoją wręcz rodzicielską troską o wszystkich uczestników warsztatów. Jestem Wam bardzo za to wdzięczny i będę o tym pamiętał bardzo bardzo długo.
David, Mattie i ja
cdn...
Moja Twarda Ścieżka: wstęp na końcu
Warsztaty i praktyki Twardej Ścieżki, które prowadziłem i w których brałem udział.Korekta przez: ()
« Wyprawa do miejsc Mocy na Pomorzu | Trzecia Wyprawa do miejsc Mocy w okolicach Ślęży » |
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.
