
05 sierpnia 2019
Jarosław Koziński
z cyklu: Sny i wizje (odcinków: 2518)
Świętokrzyskie wiedźmy
Co mi się śniło wiosną 2017 roku bodajże
« Taniec rytualny | Matryca » |
Wędrowałem z Przyjaciółką trasą Kraków - Busko Zdrój. Lecieliśmy na miotłach. W lasach nieopodal Buska Zdroju usłyszeliśmy rozpaczliwy głos czarownicy uwięzionej w lesie: "wypuście mnie, wypuście mnie, ludzie z wioski mnie wygnali do lasu". Zaprosiliśmy ją wtedy i wypuściliśmy. Lecieliśmy we trójkę na miotłach. Przelatywaliśmy nad stacją paliw, gdzie wybuchł pożar. Wiedźma z lasu zaprosiła nas do swojego domu. Chatynki takiej. Ostro oznajmiła: "Będziecie ciężko pracować nad skrobaniem ryb, tyle, ile mnie się podoba". Jednak My, z Przyjaciółką, szybko podziękowaliśmy wiedźmie i oddaliliśmy się od jej kurnej chaty. Sen mnie bardzo zaniepokoił, wybudził mnie. Wszystko działo się tak spontanicznie. W końcu wróciliśmy do Krakowa. Często mam świadome sny. Wybudziłem się cały spocony.
Sny i wizje: wstęp na końcu
Każdy, kto ma profil w Tarace, może swoje sny i wizje tu zapisywać.Każdy, kto jest zalogowany, może sny i wizje komentować.
Korekta przez: Radek Ziemic (2019-08-13)
« Taniec rytualny | Matryca » |
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.
