
29 grudnia 2014
Jan Szeliga
z cyklu: Moja Twarda Ścieżka (odcinków: 80)
Szczodre Gody
Moja relacja z obchodów Szczodrych Godów, które odbyły się w Puszczy Bolimowskiej 20-21.12.2014 r.
« Drugi szałas potu na pełnię w Krościenku Wyżnym. | Retrit Twardej Ścieżki Villa Otwock 2-5.01.2015 r. » |
Szczodre Gody to dawne święto słowiańskie, przypadające w okolicy przesilenia zimowego. Zwycięstwo światła nad ciemnością symbolizuje czas, w którym zaczyna przybywać dnia, a nocy ubywać, tym samym przynosząc ludziom nadzieję, optymizm oraz radość.
W tym roku w tym czasie przypadał też nów Księżyca. Okres nowiu sprzyja oczyszczeniu, podjęciu nowych postanowień i rozpoczęciu nowych działań.
Postanowiliśmy przy tej okazji spotkać się w Puszczy Bolimowskiej w Gospodarstwie Zaczarowane Miejsce, które sąsiaduje z Osadą Rodzian.
Gdy wszyscy się już zjechali na miejsce, zabraliśmy się za budowę szałasu potu.
Tym razem musieliśmy zbudować trochę większą konstrukcję do szałasu. Było więcej osób do pracy, więc uwinęliśmy się z tym bardzo szybko.
Gdy się ściemniło rozpaliliśmy ognisko, w którym grzały się kamienie do szałasu. Po około godzinie czasu, kamienie były już nagrzane. Rozpoczęliśmy naszą ceremonię.
Ceremonia szałasu potu była bardzo udana. Wypowiedziano w niej wiele optymistycznych życzeń, które już się spełniły lub właśnie się spełniają.
Po szałasie weszliśmy na chwilę do domku, aby napić się herbaty i trochę odsapnąć po szałasie, po czym udaliśmy się do pobliskiej Osady Rodzian, gdzie dwóch odtwórców historycznych odtworzyło słowiańską ceremonię Szczodrych Godów.
Inscenizacja szczodrych Godów była bardzo widowiskowa. Czynnie braliśmy w niej udział, min. pijąc wino z rogu, wyciągając kłosy ze snopka i próbując przygotowanych potraw.
Następnego dnia z samego rana rozebraliśmy szałas potu i na śniadanie zrobiliśmy moją "firmową jajecznicę". Tym razem była to ogromna jajecznica składająca się z 30 jaj. Dzieliliśmy się też różnymi smakołykami przywiezionymi przez uczestników naszego spotkania.
Po śniadaniu wybraliśmy się na krótki spacer po Puszczy Bolimowskiej.
Po powrocie ze spaceru zrobiliśmy pożegnalny krąg i zakończyliśmy warsztaty.
Szczodre Gody były dla nas bardzo udane. Do zobaczenia przy następnych okazjach.
P.S. Dziękuję za zdjęcia Oli i Ani Traut-Seliga.
Postanowiliśmy przy tej okazji spotkać się w Puszczy Bolimowskiej w Gospodarstwie Zaczarowane Miejsce, które sąsiaduje z Osadą Rodzian.
Gdy wszyscy się już zjechali na miejsce, zabraliśmy się za budowę szałasu potu.
Budujemy szałas potu
Budujemy szałas potu
Tym razem musieliśmy zbudować trochę większą konstrukcję do szałasu. Było więcej osób do pracy, więc uwinęliśmy się z tym bardzo szybko.
Konstrukcja szałasu gotowa
Rozpalamy ogień
Ognisko płonie
Gdy się ściemniło rozpaliliśmy ognisko, w którym grzały się kamienie do szałasu. Po około godzinie czasu, kamienie były już nagrzane. Rozpoczęliśmy naszą ceremonię.
Ceremonia szałasu potu była bardzo udana. Wypowiedziano w niej wiele optymistycznych życzeń, które już się spełniły lub właśnie się spełniają.
Chwila relaksu po szałasie
Po szałasie weszliśmy na chwilę do domku, aby napić się herbaty i trochę odsapnąć po szałasie, po czym udaliśmy się do pobliskiej Osady Rodzian, gdzie dwóch odtwórców historycznych odtworzyło słowiańską ceremonię Szczodrych Godów.
Jak to drzewiej bywało
Stół z darami
Wróżba z kłosa
Inscenizacja szczodrych Godów była bardzo widowiskowa. Czynnie braliśmy w niej udział, min. pijąc wino z rogu, wyciągając kłosy ze snopka i próbując przygotowanych potraw.
Pijemy wino z rogu
Wieczorna uczta
Moja firmowa jajecznica z 30 jaj
Następnego dnia z samego rana rozebraliśmy szałas potu i na śniadanie zrobiliśmy moją "firmową jajecznicę". Tym razem była to ogromna jajecznica składająca się z 30 jaj. Dzieliliśmy się też różnymi smakołykami przywiezionymi przez uczestników naszego spotkania.
Po śniadaniu wybraliśmy się na krótki spacer po Puszczy Bolimowskiej.
Nad Rawką
Czułe pożegnania
Po powrocie ze spaceru zrobiliśmy pożegnalny krąg i zakończyliśmy warsztaty.
Szczodre Gody były dla nas bardzo udane. Do zobaczenia przy następnych okazjach.
P.S. Dziękuję za zdjęcia Oli i Ani Traut-Seliga.
Moja Twarda Ścieżka: wstęp na końcu
Warsztaty i praktyki Twardej Ścieżki, które prowadziłem i w których brałem udział.Korekta przez: Radek Ziemic (2014-12-31)
« Drugi szałas potu na pełnię w Krościenku Wyżnym. | Retrit Twardej Ścieżki Villa Otwock 2-5.01.2015 r. » |
komentarze
![[foto]](../author_photo/szeliga.jpg)
2. Buda potu • autor: Jan Szeliga2014-12-30 10:35:15
Buda potu - bardzo dobra nazwa Wojtku ;)
Dzięki :)
P.S. Chociaż, picie wina (nawet z rogu) po budzie potu nie jest moim zdaniem dobrym pomysłem.
Dzięki :)
P.S. Chociaż, picie wina (nawet z rogu) po budzie potu nie jest moim zdaniem dobrym pomysłem.
![[foto]](../author_photo/wj_X15.jpg)
3. Picie wina • autor: Wojciech Jóźwiak2014-12-30 10:53:10
Ja wiem, Janku, bo Ty jesteś enneagramowa Jedynka-Perfekcjonista :)
Zamiast wina powinna być nalewka na halucynogrzybach.
Zamiast wina powinna być nalewka na halucynogrzybach.
![[foto]](../author_photo/szeliga.jpg)
4. Nalewka • autor: Jan Szeliga2014-12-30 17:39:03
Może kiedyś będzie okazja popróbować ;) Zobaczymy.
Byleby następnego dnia rano głowa nie bolała.
Byleby następnego dnia rano głowa nie bolała.

![[foto]](../author_photo/wj_X15.jpg)
5. Próba komentarza • autor: Wojciech Jóźwiak2014-12-30 20:17:49
Ponieważ poprawiałem skrypt, sprawdzam, czy wszystko dobrze działa.
--- OK. Dobrze działa.
--- OK. Dobrze działa.
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.

1. Ciesze się, że Odwieczna Tradycja... • autor: Wojciech Jóźwiak2014-12-30 08:25:15
Dzięki Ani z Zaczarowanego i Jankowi :)
Jeszcze tam myślę, że skoro tam, gdzie mieszka Ania żyli budnicy w swoich budach (Grabskich, Sadych, Mariańskich i innych), to to, co się tam święci, to nie szałas, tylko Buda Potu!