02 września 2016
Wojciech Jóźwiak
z cyklu: Czytanie... (odcinków: 204)
Tollego. Koniec czytania Tollego
« Tollego. Dlaczego nie monoteizm? | Tollego, Nawrockiego i Baby, i o rozwoju Taraki » |
Aż by się chciało zacytować klasyka: „Na nic płacze, na nic krzyki, koniec przygód Fikimiki!” Co się stało? Czytając pilnie od 29 sierpnia br. „Potęgę teraźniejszości” Eckharta Tollego, jednocześnie kupiłem przez Internet następną jego książkę, „Nowa Ziemia”. Dzisiaj tę książkę odebrałem z kiosku u siebie, przeczytałem jakąś 1/3, przekartkowałem resztę i urok, jaki roztoczył Autor w swojej pierwszej książce, wyparował. „Nowa Ziemia” jest notorycznie nadęta, kaznodziejska, dydaktyczna, pobożna i pisana z pozycji wielepieja. (Wielepiej to termin wymyślony przez kolejnego klasyka, ściślej klasyczkę: Stefanię Grodzieńską, i znaczy po prostu: ten, który wie lepiej.) Do tego równie notorycznie nieznośnie chrześcijańska. Wzięta w deski wstępu i zakończenia, w których Tolle wieszczy nastanie – oto, zaraz – owej „nowej ziemi”, która według autora Apokalipsy ma nastać u końca czasu razem z „nowym niebem”. Wzywa przy tym czytelników, żeby odtąd oświecali się zwalczając ego nie tylko pojedynczo, ale i gromadnie, zbiorowo, z całym ludzkim gatunkiem dokonując jakiegoś „skoku ewolucyjnego”. Znalazłszy takie nadęte brednie, z żalem (bo dobrze się zaczynało) kończę czytać Tollego.
Jedno dobre, że w „Nowej Ziemi” Tolle cytuje i powołuje się na Nietzschego, na ten fragment z rozdziału „W południe”, księga IV „Zaratustry”, o nieznajomość której posądziłem go w którymś poprzednim odcinku. Więc jednak go czytał.
Pewnie wrócę do obu książek Tollego, ale skromnie po to, żeby wyjąć z nich jedną koncepcję: ciała bolesnego, pain-body, obmyśloną zapewne na tle sławnego dream-body, „śniącego ciała” innego amerykańskiego klasyka, Arnolda Mindella. Nimue, niedawno zmarła Autorka Taraki, zainteresowała mnie Tollem – tzn. zainteresowałem się nim, gdy czytałem na nowo już po Jej odejściu jej teksty, a ponieważ pojęcie Ciała Bólu było dla Niej ważne, więc winien Jej jestem zapoznanie się z nim.
To tyle, kończę.
Czytanie...: wstęp na końcu
Czytanie różnych książek i internetów, i uwagi o nich.« Tollego. Dlaczego nie monoteizm? | Tollego, Nawrockiego i Baby, i o rozwoju Taraki » |
komentarze
![[foto]](../author_photo/oedipus_sphinx.jpg)
2. Kiedy myślę o Tollem • autor: Radek Ziemic2016-09-02 22:55:50
https://www.youtube.com/watch?v=cRYKv1p5-t8
![[foto]](../author_photo/oedipus_sphinx.jpg)
3. PS. Nowa ziemia • autor: Radek Ziemic2016-09-02 23:00:07
4. Ps. 1 • autor: Nierozpoznany#96542016-09-02 23:04:19
Ja bym też spojrzała na to inaczej: to ludzie cały czas zadają mu te same pytania :)
![[foto]](../author_photo/wj_X15.jpg)
5. Telewizyjny ewangelista, katecheta dla newagerów • autor: Wojciech Jóźwiak2016-09-03 10:26:21
6. @Wojciech Jóźwiak • autor: Nierozpoznany#95602016-09-03 11:53:24
7. Tolle • autor: Nierozpoznany#78132016-09-07 23:15:29
![[foto]](../author_photo/miczlolo135x180.jpg)
8. Tolle i trole • autor: Mieczysław Dyna2020-05-10 14:05:06
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.

1. Pan Tolle • autor: Nierozpoznany#96542016-09-02 19:41:23