14 lutego 2017
Marcin Urban
Parę słów o konstrukcji znaczeń tarotowych blotek
Trzy uwagi na początek
1. Zamiast uczyć się na pamięć znaczeń poszczególnych kart, warto je tworzyć ad hoc, kombinując ze sobą znaczenie koloru i numeru. Rzecz w tym, że owe sztywne, hasłowe znaczenia przypisane danej karcie nie uwzględniają treści zadanego pytania, sąsiedztwa innych kart w rozkładzie i tym podobnych okoliczności — a przecież okoliczności te mają istotny wpływ na odczytanie znaczenia karty.
2. Bywa i tak, że z tych kombinowanych znaczeń w ogóle warto zrezygnować — a to dlatego, że inne odczytanie rozkładu po prostu bardziej się narzuca. Np. rozkład trójka kijów – czwórka kijów – dziewiątka kijów w sposób oczywisty mówi o wzroście czegoś (tzn. tego, o co akurat pytamy), najpierw delikatnym (przejście od trójki do czwórki), a potem gwałtownym (przejście od czwórki do dziewiątki). Czwórka monet to może być obiad dla czterech osób (monety = talerze), as kielichów — dom lub miasto itd. (Na temat czytania tarota metodą optyczną — p. Calvino 2000, Enriquez 2011.)
3. Niniejsze rozważania dotyczą w zasadzie talii typu marsylskiego i pokrewnych (jak tarocchino milanese). Ale jeśli ktoś ma życzenie zastosować moje wnioski przy odczycie np. talii Crowleya albo Rider-Waite-Smith — to proszę bardzo.
Znaczenia kolorów
Obmyślając znaczenia kolorów, warto zwrócić uwagę, że owe kolory całkiem nieźle odpowiadają klasom społecznym funkcjonującym w czasach, kiedy powstawał tarot. I tak:
Kije to chłopi i rzemieślnicy, z kija bowiem można zrobić proste narzędzie — takie jak szpadel, motyka czy pędzel — używane przez ludzi tego stanu. Karty z koloru kijów mówiłyby zatem np. o potrzebach ciała (często jedynej własności chłopa w tamtych czasach) i pracy podejmowanej dla zaspokojenia tych potrzeb, a także o pracy w ogóle.
Miecze odpowiadają stanowi rycerskiemu, można się więc spodziewać, że powiedzą nam coś o władzy, kontroli, terytorialności, układzie dominacja–uległość, walce itp.
Kielichy to księża i mnisi, ci bowiem używają kielichów mszalnych. Ponieważ była to ówcześnie klasa intelektualistów, jedynych ludzi umiejących czytać i pisać, możemy uznać, że kolor kielichów to świat myśli, nauki, systemów filozoficznych i wymiany poglądów.
(Nim przejdziemy do monet, przypomnijmy ciekawe spostrzeżenie Jodorowskiego, że tarot lubi układ 3 + 1: tzn. np. trzy walety z tarota marsylskiego — kijów, mieczy i kielichów — mają podpis u dołu karty, a jeden — monet — ma podpis z boku; Jodorowsky podaje jeszcze kilka innych przykładów, p. Jodorowsky and Costa 2009. Tutaj mamy jakby to samo: trzy omówione powyżej kolory pasują do trzech funkcji w trójfunkcyjnym modelu Dumézila, p. Dumézil 1988, czyli monety — siłą rzeczy — muszą się z tego modelu wyłamać. A skoro mowa o monetach…)
Monety to Iluminaci — bo któż inny od czasów babilońskich, a może i dawniejszych, kontroluje banki? (Jak ktoś bardzo chce, może też przyporządkować monety kupcom — jak dla mnie: nuda.) Monety będą zatem odpowiadały sprawom związanym z pieniędzmi, rynkowymi współzależnościami, bankami, zadłużeniem, kupnem–sprzedażą itd.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pobawić się dalej w te przyporządkowania. Mnie np. rzuciło się w oczy, że cztery kolory — kije, miecze, kielichy i monety, w tej właśnie kolejności — i odpowiadające im klasy społeczne pasują do kolejnych obwodów pierwszej („ziemskiej”) i drugiej („pozaziemskiej”) czwórki w ośmioobwodowym modelu świadomości Leary’ego (p. Leary 1993, Wilson 2006). Ta pierwsza czwórka pasuje właściwie idealnie:
kije — chłopi — obwód biologicznego przetrwania;
miecze — rycerstwo — obwód analno-terytorialny;
kielichy — kler — obwód semantyczny;
monety — monety — obwód moralny („neuro-technologies for becoming civilized — that is, an insectoid hive member”, Leary 1993:137; na temat konceptu zadłużenia jako podstawy ludzkich systemów moralnych, p. Graeber 2011).
Co do drugiej czwórki, właściwie też jest całkiem nieźle:
kije — obwód neurosomatyczny, czyli kontroli rozkoszy (kij — w postaci dłuta, pędzla, długopisu — to narzędzie pracy artysty; kij — zwłaszcza ten z asa kijów albo ten trzymany przez rycerza kijów — wyraźnie przypomina blanta, a to właśnie marihuana, zdaniem Leary’ego, jest używką uaktywniającą ten obwód; kij przypomina też osobiste narzędzie rozkoszy ogromnej większości mężczyzn);
miecze — obwód neuroelektryczny, czyli metaprogramowania (tutaj trzeba by trochę pokombinować; wprawdzie nasuwa mi się kilka podobieństw, ale wszystkie są raczej naciągane);
kielichy — obwód neurogenetyczne (to proste: tak jak kielich nadaje formę płynowi, który się w nim znajduje — tak geny nadają formę wodom biosfery);
monety — metafizjologiczny obwód neuroatomowy (hmm…).
No cóż, proszę się bawić. Ja tymczasem przechodzę do omówienia numerów.
Znaczenia numerów
Istnieje silna pokusa — której nie oparli się najwięksi, jak Aleister Crowley czy Wojciech Jóźwiak (p. Crowley 2016, Jóźwiak 2002) — żeby numery tarotowych blotek zestawić z jakimś znanym skądinąd systemem. Kabała, numerologia pitagorejska, astrologia… Proponuję — za Jodorowskim — inne rozwiązanie: sięgnijmy do struktury samego tarota i przyjmijmy, że kolejne numery korespondują z tymiż numerami — i numerami powiększonymi o dziesięć — w serii trumfów; innymi słowy: każdy z numerów blotek jest powiązany z odpowiadającymi mu kartami z pierwszej i drugiej dziesiątki trumfów (czyli np. asy łączą się z I Magikiem i XI Siłą, trójki z III Cesarzową i XIII trumfem bez nazwy, siódemki z VII Rydwanem i XVII Gwiazdą itd.). Żeby odgadnąć znaczenia poszczególnych numerów, trzeba zatem znaleźć wspólne pola semantyczne dla korespondujących ze sobą trumfów z pierwszej i drugiej dziesiątki. Jodorowsky to zrobił po swojemu, ja — po swojemu, u innych będzie to wyglądało zapewne jeszcze inaczej. No więc dla mnie wygląda to mniej więcej tak:
asy — potencjał, zdolności, moc (I Magik i XI Siła);
dwójki — bierność, zawieszenie, zdobywanie mądrości w oczekiwaniu na przyszłą aktywność (II Papieżowa siedzi i czyta książkę; XII Wisielec jest wprawdzie unieruchomiony, ale za to może popatrzeć na świat z odwróconej perspektywy);
trójki — coś nowego, tworzenie/niszczenie (III Cesarzowa rodzi cesarzowi dzieci; ponury żniwiarz z bezimiennego trumfa XIII zabija owe dzieci, a także parę cesarską i wszystkie pozostałe zgromadzone osoby);
czwórki — kontrola, stabilizacja, dobra kombinacja (IIII Cesarz i XIIII Umiar);
piątki — numinosum (V Papież i XV Diabeł — dwa oblicza boskości);
szóstki — przygoda (VI Kochanek — przygody o charekterze osobistym: romanse, miłosne trójkąty itd.; XVI Dom Bóstwa — przygody o charakterze politycznym: rewolucja);
siódemki — niepowstrzymana ekspansja (woźnica VII Rydwanu puścił wodze, konie ciągną każdy w swoją stronę, nawet koła — w większości talii typu marsylskiego — rozjeżdżają się pod kątem π rad; XVII Gwiazda zasila wspólną pulę wodą ze swych dzbanów i nie wygląda na to, żeby wody w tych dzbanach miało kiedyś zabraknąć);
ósemki — próba (VIII Sprawiedliwość to ważenie tego, co należy zważyć, i odcinanie tego, co się nie nadaje; karta XVIII Księżyc mówi coś takiego: „idź samotnie przez ciemną noc duszy, nie zważając na gryzące psy i ufając, że gdzieś za horyzontem świeci słońce”);
dziewiątki — wiedza, jasność, zrozumienie (VIIII Pustelnik i XVIIII Słońce);
dziesiątki — zmiana, początek/koniec cyklu (to raczej oczywiste), a także — wymyśliłem to dosłownie w tej chwili — (współ)zależność (X Koło Fortuny: twoje położenie na kole zależy od poruszeń współpasażerów; XX Sąd: w twoim ciele/genach odżywają całe pokolenia zmarłych przodków).
Przykładowe znaczenia konkretnych kart
Siódemka mieczy: ekspansja terytorialna, poszerzanie uprawnień policji i służb specjalnych.
Siódemka monet: wzrost gospodarczy (nawiasem mówiąc: najgłupszy z konceptów kapitalizmu, p. Fleischer 2014).
Ósemka kielichów: przewartościowanie światopoglądu.
Szóstka kijów: ciekawa praca, twórcza radość, fascynujący seks.
Piątka kijów: uświęcenie ciała poprzez spożycie enteogenu, praca przy budowie sanktuarium.
Trójka monet: nowy biznes, wygryzanie sklepikarzy przez hipermarkety.
I tak dalej.
Uwaga na koniec
No i proszę się za bardzo nie przywiązywać do tego, co napisałem. Tarot to przede wszystkim swobodna gra intuicji i wyobraźni.
Bibliografia
Calvino, Italo, 2000 (1969), Zamek krzyżujących się losów. Warszawa.
Crowley, Aleister, 2016 (1944), Księga Thota. Gdańsk.
Dumézil, Georges, 1988 (1940), Mitra-Varuna. New York.
Enriquez, Enrique, 2011, Tarology. Roskilde.
Fleischer, Michael, 2014, Kapitał. Kraków.
Graeber, David, 2011, Debt. New York.
Jodorowsky, Alejandro, and Costa, Marianne, 2009 (2004), The Way of Tarot. Rochester-Toronto.
Jóźwiak, Wojciech, 2002, Tarok wróżebny i wizyjny. Białystok.
Leary, Timothy, 1993, The Game of Life. Phoenix.
Wilson, Robert Anton, 2006 (1983), Powstający Prometeusz. Warszawa.
komentarze
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.

1. Bardzo cenny tekst • autor: Wojciech Jóźwiak2017-02-14 22:39:14
Daje ciekawą perspektywę: karty tarota jako coś zwyczajnego, co można odczytać siłą własnego rozumu. Znakomity wstęp do bardziej złożonych tarotologii!