
11 sierpnia 2015
Katarzyna Urbanowicz
W obronie pewnego dębu szypułkowego (Quercus robur)

Ale dla gminy Leoncin i dziennikarzy z Gazety Nowodworskiej ochrona dębu jest przejawem dręczenia sąsiadów. Jak pisze pani Anna Daniszewska w swoim artykule z dnia 26 maja/1 czerwca 2015 r.: „Chroni dąb czy dręczy sąsiadów” „Mieszkanka Krubiczewa zwróciła się do Rady Gminy o uznanie dębu pomnikiem przyrody. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że fakt ten uniemożliwił dostęp do działki jej sąsiadom”. Oczywista bzdura. Granica działek nie jest granicą prawną i są one w posiadaniu tej samej osoby. Właściciel nabytej 15 lat temu działki, rok temu zaczął twierdzić, że jest właścicielem pasa 4 m szerokości , który przebiega przez środek dębu i klony polne,. W sprawie tej toczą się postępowania sądowe i gdy zapadnie wyrok, taki czy inny, będzie podstawa, aby jej bieg skorygować, także w urzędowych papierach. Wszak jedno drzewo nie może mieć dwóch właścicieli, to oczywiste. Niemniej dziennikarka z zapałem godnym lepszej sprawy popiera rzekomo poszkodowanych istnieniem zawalidrogi, nie przejmując się, że nie interes ogólny, a prywatny, jest dla gminy i gazety najważniejszy. „ Jeśli podejmiecie uchwałę o ustanowieniu pomnika przyrody, nasza działka straci dla nas wartość” – cytuje gazeta apel rzekomo poszkodowanych. I żeby udowodnić swoje racje w 36 stopniowym upale ci z uporem maniaka wycinają gałęzie w koronie oraz odrosty rzeczonego dębu i klonów, a także inne, przeszkadzające w poczuciu, że jest się jedynym właścicielem i decydentem (czego wg ekspertyzy dendrologicznej nie powinno się robić w sposób niefachowy). No i ze względu na gniazdowanie ptaków wszelka wycinka jest niedozwolona. Ale mamy do czynienia z takim rodzajem samca alfa – co je moje, to nie twoje. Że przy okazji się ośmieszają i również urzędnika od ochrony przyrody i wójta twierdzących na przykład, że również 100 letni klon polny (Acer campestre) jest chwastem, jak sama nazwa na to wskazuje i można go wyciąć bez pozwolenia na wycinkę - wcale im nie przeszkadza.
Robiłam zdjęcie tego i innych pięknych drzew, stojąc na werandzie domu bezspornej jego właścicielki i zobaczywszy wycinkę sfotografowałam ją, na co zostałam obrzucona wymysłami o „chamskim wymuszaniu i dręczeniu”, nakazem natychmiastowego opuszczenia ich ziemi i obietnicą, że dojdą kim jestem i pożałuję tego, choć Bogu ducha winna i nie wprowadzona w żadne sprawy i miejscowe konflikty przyjechałam odpocząć od upału.
Nie chcę zagłębiać się w źródła konfliktu. Mogą one brać się z chęci pognębienia starszej, samotnej kobiety, opozycjonistki z chlubną przeszłością, wykształconej, inteligentnej i nadal czynnej zawodowo, mogą u źródła mieć nie przyczyny polityczne, ale przekonanie, ze „baba nie będzie mi dyktować, co mam uważać za zabytek”, ale najprawdopodobniej, jak zazwyczaj, chodzi o pieniądze, a więc podniesienie wartości skrawka nabytego niedawno gruntu, przeznaczonego zapewne do odsprzedaży. Problem w tym, że takie dęby o statusie pomników przyrody zawsze komuś przeszkadzają. I ludzie, którzy je chronią też.
Mnie osobiście tylko serce boli, gdy ktoś w upale kaleczy drzewo z zamiarem spowodowania, aby uschło, dla bliżej nieznanych interesów nieznanego mi człowieka i tych, którzy zapewne za nim stoją i mam nadzieję, że poprzecie mnie w tej sprawie i pomożecie w interwencji. Sprawa jest pilna, bo w niedzielę i poniedziałek trwa w pocie czoła praca przy kaleczeniu drzew.
komentarze
![[foto]](../author_photo/dobrowolski.jpg)
2. Do gazet i na FB • autor: Jacek Dobrowolski2015-08-15 17:40:52
![[foto]](../author_photo/wj_X15.jpg)
3. Tak i dlatego potrzebne jest Stowarzyszenie Właścicieli Dębów • autor: Wojciech Jóźwiak2015-08-15 19:50:09
Oprócz tego, żeby przeciwstawić się niszczycielom przyrody, powinno powstać Stowarzyszenie Właścicieli Dębów. Pisałem o tym zimą: http://www.taraka.pl/mazowieckie_stowarzyszenie_wlascicieli_debow . Dlatego "mazowieckie" lub ogólniej, zlokalizowane w województwach (bo mogą powstawać inne podobne lokalne stowarzyszenia), żeby ten ruch był tym silniej związany z terenem. Pisałem tam:
"Stowarzyszenie docelowo wyrosłoby na silne lobby, grupę nacisku broniącą Dębów, promującą Dęby i kształcącą w społeczeństwie szacunek i podziw dla Dębów i wiedzę o Dębach. Przy tym byłoby elitarne, dumne i wysoko prestiżowe, a członkostwo w nim miałoby smak arystokratycznego klubu."Sprawa wtedy zaginęła, ale wciąż jest aktualna.
![[foto]](../author_photo/Taraka.jpg)
4. Tyle że • autor: Katarzyna Urbanowicz2015-08-16 14:48:50
![[foto]](../author_photo/kapalka.jpg)
5. Prawo własności • autor: Przemysław Kapałka2015-08-18 20:49:50
![[foto]](../author_photo/dobrowolski.jpg)
6. Faulkner o prawie własności ziemi • autor: Jacek Dobrowolski2015-08-18 21:02:58
7. rabunek ziemi przez banki w USA • autor: Jerzy Pomianowski2015-08-18 21:11:44
![[foto]](../author_photo/dobrowolski.jpg)
8. Cierpienie utraty • autor: Jacek Dobrowolski2015-08-18 21:30:21
9. ogrodzić i hołoty nie wpuszczać • autor: Jerzy Pomianowski2015-08-18 22:19:20
Dziś to istotnie degeneracja ówczesnego stosunku do ziemi. Ogrodzić iglakami na 3 metry, roszczeniowego plebsu nie wpuszczać. Tylko czubek dachu ma być widoczny.
10. brak przezorności • autor: Jerzy Pomianowski2015-08-19 13:12:05
![[foto]](../author_photo/Taraka.jpg)
11. Ale prawo • autor: Katarzyna Urbanowicz2015-08-22 14:51:33
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.

1. rozbój w biały dzień • autor: Jerzy Pomianowski2015-08-13 21:12:52
Dla odmiany wyrąb drzew "państwowych" idzie aż furczy. Państwo ze swoim mieniem może zrobić co tylko zechce.