
11 maja 2015
Jan Szeliga
z cyklu: Moja Twarda Ścieżka (odcinków: 80)
Wielka majówka w Esterce
Wielka Majówka na Twardej Ścieżce
Esterka - Puszcza Bolimowska
30.04. - 3.05.2015 r.
« Szałas potu w Michałkowej | Piąty szałas potu w Krościenku Wyżnym » |
Dom w Esterce
Okolica
Emil Witt w Amazonii
Po przyjeździe na miejsce zrobiliśmy powitalny krąg, a po kolacji jeden z uczestników warsztatów, Emil Witt, opowiadał o swojej wyprawie do Amazonii.Opowieść połączona z prezentacją zdjęć i filmów była bardzo fascynująca
Przed śniadaniem zrobiliśmy medytację dynamiczną. Pogoda nie była najlepsza. Jednak później z każdą chwilą robiła się coraz lepsza. Po południu było już ciepło i słonecznie.
Podaję instrukcję do praktyki
Rąbanie drewna
Zbieramy drewno na ognisko
Po śniadaniu wybraliśmy się na marsz transowy. Chodziliśmy z zawiązanymi oczami po okolicy. Następnie zrobiliśmy kilka ćwiczeń w parach.
Po obiedzie zabraliśmy się za budowę ogniska do chodzenia po ogniu. Mieliśmy trochę drewna do porąbania, z którym Maciek z Bogdanem szybko się uporali. Dziewczyny przyniosły z lasu trochę cienkich gałęzi na rozpałkę. Gdy już wszystko było gotowe, to zrobiliśmy kilka ćwiczeń, które miały nas przygotować do przejścia po ścieżce ognia. Jednym z takich ćwiczeń był bieg do głosu z zawiązanymi oczami.
Układamy ognisko
Podpalamy
Cała grupa przed chodzeniem po ogniu
Zaklinanie ognia
Drewno było suche, więc nie mieliśmy żadnych problemów z rozpaleniem ognia. Ognisko paliło się chwilami bardzo mocno, a my graliśmy na bębnach, tańczyliśmy wokół niego i czekaliśmy aż wypali się na tyle, że będzie można uformować z niego ścieżkę ognia.
Zaklinanie ognia
Przygotowanie do przejścia
Słońce chyli się ku zachodowi
Czekamy aż ogień będzie gotowy
Wieczór był dość ciepły. Zachodzące słońce oświetlało chmury na niebie, które mieniły się różnorodnymi kolorami, dając tym samym niesamowite wrażenia.
Tańce transowe przy bębnach
Ptak Mocy wspiera nas z pobliskiego drzewa
Na pobliskim drzewie usiadł jakiś duży ptak. Uznaliśmy, że to jest dobry znak.
Kot gospodarzy też się do nas przymilał i kręcił się koło ścieżki ognia.
Ogień układał się w różne przedziwne wzory, które czasami przypominały różne stworzenia.
Różne oblicza ognia
Różne oblicza ognia
Przygotowanie ścieżki ognia
Ogień wreszcie się wypalił. Uformowałem z niego ścieżkę długą na około 4 m.
Nadszedł czas aby zmierzyć się ze swoimi lękami.
Ogień tym razem był bardzo zimny. Niektórzy nawet nie poczuli ciepła. Po przejściu po ogniu zza drzew wyszedł księżyc, który zbliżał się do pełni.
Ścieżka ognia gotowa
Pora wejść na ścieżkę
Radość grupy po przejściu
Chwile radości przy ogniu
W sobotę rano na śniadanie zrobiłem moją "firmową jajecznicę", która zniknęła z patelni bardzo szybko.
Po śniadaniu zabraliśmy się za budowę szałasu potu.
Szałas zbudowaliśmy dość szybko i sprawnie. Czas po obiedzie wykorzystaliśmy na spacer po okolicy.
Moja firmowa jajecznica
Śniadanie
Tu będzie stał szałas potu
Pierwsze przymiarki do szałasu
Budujemy konstrukcję szałasu
Kopczyk na przedmioty Mocy
Przykrywamy szałas kocami
Rozpoczynamy ceremonię szałasu potu
Około godziny 19.30 rozpaliliśmy ogień. Do szałasu weszliśmy po zmroku.
Ceremonia szałasu potu była bardzo udana. Wiele rzeczy zostało w szałasie przerobione.
Po szałasie mieliśmy możliwość ochłodzić się, polewając się wodą z prysznica, który zamontowaliśmy zaraz obok szałasu.
Pożegnalny krąg
Pora kończyć warsztaty
W niedzielę rano przywitała nas piękna pogoda. Zrobiliśmy przelewanie wody i wysłaliśmy orły.
Przyszedł czas na podsumowanie. Warsztaty moim zdaniem były bardzo udane. Pogoda dopisała, uczestnicy warsztatów wyjechali zadowoleni. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy w tej pięknej okolicy. Dziękuję wszystkim uczestnikom za miłe i bardzo owocne warsztaty, a gospodarzom za bardzo serdeczne przyjęcie.
P.S. Dziękuję za piękne zdjęcia Magdzie i Izie.
Moja Twarda Ścieżka: wstęp na końcu
Warsztaty i praktyki Twardej Ścieżki, które prowadziłem i w których brałem udział.Korekta przez: Radek Ziemic (2015-05-17)
« Szałas potu w Michałkowej | Piąty szałas potu w Krościenku Wyżnym » |
