
21 stycznia 2015
Kahuna
z cyklu: Sny i wizje (odcinków: 2518)
Wycieczka z Wojtkiem Jóźwiakiem
« Łabędź i chleb na wodzie | Niemota » |
Byłem w moim ukochanym Londynie. Okazało się, że naszym (był jeszcze jakiś człowiek) przewodnikiem jest Wojtek Jóźwiak. Jeździł londyńską taksówką i pokazywał nam miasto. W pewnym momencie chciał wjechać na most, estakadę (znów powtórka symboli - auto, most, woda - to już trzeci sen). Niestety podjazd był bardzo stromy. Około 75-80 stopni. Wojtka taksówka nie dała rady wjechać. Wojtek wycofał się, zrobił dłuższy podjazd, jechał szybciej, ale znów bez powodzenia, choć byliśmy prawie na samym szczycie. Wojtek wpadł na pomysł. Pojechaliśmy na dworzec, jak się okazało, lotniczy! Kupiliśmy bilety i wsiedliśmy do samolotu. Był bardzo dziwny. Mały, może na 50 osób. Coś jak autobus. Nawet pilot (kobieta) miała ogromną autobusową kierownicę. Ale to był samolot. Usiadłem w bardzo wygodnym fotelu, w pierwszym rzędzie za drugim pilotem (ich kabina nie była oddzielona). Pojawił się mężczyzna, aby sprawdzić bilety. Pokazałem swój i się obudziłem.
Sny i wizje: wstęp na końcu
Każdy, kto ma profil w Tarace, może swoje sny i wizje tu zapisywać.Każdy, kto jest zalogowany, może sny i wizje komentować.
Korekta przez: Radek Ziemic (2015-01-21)
« Łabędź i chleb na wodzie | Niemota » |
komentarze
![[foto]](../author_photo/akela.jpg)
2. :-) • autor: Kahuna2015-01-21 09:04:29
Po ostatnich osobistych wydarzeniach, i snach sprzed roku (poślizg 5 dni) czuję się jak wróżka. I to dosłownie. Bo sny sprzed roku sprawdzają się co do jednego ruchu i wydarzenia - Sen<-->Realny świat.
Może teraz odbieram Twoje myśli i projekty/pomysły które się rodzą. Też żałuję, że nie wiem gdzie polecieliśmy, choć cel był wyznaczony już na starcie. Na szczyt tej estakady/mostu.
Co do podjazdu - owszem. Był prawie pionowy. Przez moment bałem się, że auto się przewróci na plecy. Dziwne uczucie.
Może teraz odbieram Twoje myśli i projekty/pomysły które się rodzą. Też żałuję, że nie wiem gdzie polecieliśmy, choć cel był wyznaczony już na starcie. Na szczyt tej estakady/mostu.
Co do podjazdu - owszem. Był prawie pionowy. Przez moment bałem się, że auto się przewróci na plecy. Dziwne uczucie.
![[foto]](../author_photo/wj_X15.jpg)
3. London • autor: Wojciech Jóźwiak2015-01-22 15:39:00
Chociaż jeśli taką wycieczkę odbędziemy kiedyś w realu, to Ty będziesz przewodnikiem:) I have never been in London.
Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.

1. Duża zgodność! • autor: Wojciech Jóźwiak2015-01-21 08:35:22
Szkoda, że sen nie pokazał, dokąd zaprowadziła ta wycieczka samolotem.
Btw.: Stok nachylony 75-80 stopni to (prawie) pionowa ściana.