Kategoria: Sny i wizje

Śniło mi się, że mieszkałam na ostatnim piętrze eleganckiej kamienicy. Schody i korytarze wyłożone były jasnymi wzorzystymi dywanami, a na wyższych piętrach po środku każdego stopnia stały różne nieprzydatne ozdoby: kryształowe, duże wazony i ceramiczne figurki psów. Te rzeczy uniemożliwiały mi chodzenie po schodach, więc wchodziłam na górę po poręczach podtrzymując się ściany. Mimo to zdarzało mi się przewrócić którąś z figurek i wtedy na dolnych piętrach pojawiała się gruba groźna sprzątaczka. Wrzeszczała, że w tej kamienicy mieszkają tylko porządni ludzie, a ja zachowuję się skandalicznie.
Gdy się obudziłam, klimat tej sceny przypomniał mi "Lokatora" Polańskiego.

Komentowanie wyłączone wszędzie od 1 sierpnia 2020.