30 stycznia 2018
Wojciech Jóźwiak
Serial: Auto-promo Taraki 5
Inne rodzaje i przejawy zaczarowania
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ Czy fizyka kwantowa świat zaczaruje? ◀ ► Cud, czar, dziw: jak to nazwać? ►
Poprzednio pisałem, że w zaczarowanym świecie można działać samą myślą albo intencją. – Inaczej niż w naszym normalnym, gdzie sama intencja nie skutkuje. Czy to wszystko? Wydaje się, że tam, gdzie jest zaczarowane, dziwnych rzeczy dzieje się więcej. Pisałem o tym kiedyś w „Cyrk, świątynia Trikstera” – że główne role cyrkowe odpowiadają właściwościom świata zaczarowanego: * odpuszcza siła ciężkości, więc można lewitować lub podobnie, co inscenizuje linoskoczek; * przedmioty nie trzymają się zasady zachowania, co inscenizuje iluzjonista znikając coś lub wyjmując króliki z pustego kapelusza; * zwierzęta współdziałają z ludźmi, co inscenizują treserzy i co przybliża sytuację dialogu lub komunikacji zwierzęcia i człowieka, która osiągnęłaby pełnię, gdyby istniały inteligencje nie będące ludźmi. Czwarta rola cyrkowa, klown, raczej nie należy do zaczarowanego. (Czy na pewno nie?)
Jeszcze raz, dla pamięci:
(L)
zawieszanie grawitacji czyli lewitacja: unoszenie się lub czegoś w
powietrzu
(C) zawieszanie zasady zachowania: znikanie (czegoś),
kreowanie (czegoś z niczego); coś znika w jednym miejscu i pojawia
się w innym
(D) istnieją (i dialogują z nami) inteligencje
niebędące ludźmi.
Pamiętamy o poprzednio zauważonej
cesze:
(I) sama intencja powoduje realne skutki.
W literaturze występuje mnóstwo
zaczarowań medycznych, jak uzdrowienia, przyśpieszone gojenie ran,
ożywanie zmarłych. Można je podciągnąć pod ogólniejszą grupę:
(R)
odwracanie nieodwracalnych zmian.
Występuje też:
(E) poszerzona
percepcja i poszerzona komunikacja, np. „widzę przez ścianę”,
„wiem, o czym mówią w drugim mieście”, „wymieniam
się myślami z kimś”.
Do poszerzonej percepcji zaliczmy też
widzenie (i w ogóle percepcję) rzeczy, których normalnie nie widać,
np. aur, duchów, dodatkowych wymiarów, śladu w czasie. Także –
ważne! – zmarłych i rozmawianie z nimi. To nie należy do „R”,
odwracania nieodwracalnego, ponieważ w seansach nekromantów zmarli
nie wracają do życia ani do świata żywych, tylko są percypowani w
swojej krainie zmarłych lub chwilowo rzutowani stamtąd do naszego
świata.
Czy literatura bajeczno-fantastyczna przewiduje percepcję czegoś, co wg nauki jest, ale nasze zmysły na to nie reagują, np. polaryzacji światła, pola magnetycznego, strumienia neutrin? – Ciekawe.
Science fiction tym różni się od baśni i od fantasy, że zaczarowane objaśnia na gruncie nauki lub nauki wyobrażonej w danym dziele. Baśń i fantasy tego nie robią, a wyjaśniają „czarodziejskimi mocami”, czyli właściwie, nie wyjaśniają.
W „Solaris” Stanisława Lema zaczarowane właściwości kobiety, która nawiedza bohatera, wyjaśnione są tym, że inteligentny ocean planety Solaris umie wytwarzać – z neutrin – atrapę materii, czyli jakby sztuczną materię, pozornie podobną (tamta kobieta wygląda i zachowuje się „jak prawdziwa” i zdaje się, że masę ma też raczej 60 kg, a nie 600 lub 0.6 kg), ale dającą inne „zaczarowane” właściwości: tamta kobieta nie śpi, w ciągu minut regeneruje rany, które normalnie byłyby śmiertelne, rozwija siłę wielokrotnie przewyższającą ludzką. (W powieści dziwił mnie brak eksploratorskich chęci bohatera, który nie bada, czy jego tajemnicza partnerka defekuje lub – czemu by nie? – menstruuje.)
Tu ważny punkt: środkami technologii i za sprawą naukowych teorii można emulować zaczarowania. Samolot, balon, spadochron, lotnia, skafander ślizgowy emulują lewitację. Maszyny (programy) sztucznej inteligencji emulują (lub będą to robić w bliskiej przyszłości) nie-ludzkie inteligencje; łatwo wyobrazić sobie s-inteligentne zabawki. Liczne technologie medyczne robią to, co dawniej przypisywano szamanom. Telefon komórkowy, ale i ten przewodowy też, emuluje poszerzoną komunikację. Jednak kiedy coś z zaczarowań jest emulowane technologicznie, natychmiast przestajemy uważać to za zaczarowane. W filmie o Harrym Potterze jest gazeta, w której ilustracje się ruszają jak film i mówią. – Gdy mamy filmy i filmiki na stronach www lub w smartfonach, taka „magia” nie zachwyca, ale śmieszy, obciachem trąci.
◀ Czy fizyka kwantowa świat zaczaruje? ◀ ► Cud, czar, dziw: jak to nazwać? ►
Komentarze
Zanik anekumeny w naszych czasach (w nowoczesności) jest poważnym problemem. Bez anekumeny trudno być pełnym bytem. Z tej przyczyny szaleńcze szukanie (resztek) anekumeny na Nanga Parbat i innych Everestach.
Jeśli już bawimy się językiem, to idąc tym tropem zwróciłbym uwagę na coś, czego nie znalazłem u Freuda: podobieństwo angielskiego" secret" (tajemnica, nasze sekret) do łacińskiego "secretus" - wydzielane, wyjawiane.
Ciekawsze jest w j. ang. zlanie się wymowy dwóch słów łac. pochodzenia: secret i sacred: tajemny i święty. W mowie zwłaszcza nie-pozowanej oba słowa brzmią identycznie, kontekst też jest ten sam i jak się słucha, to nie wiadomo, czy mówiący mówi o "świętym" czy o "tajemnym". Secret knowledge czy sacred knowledge?
A w ogóle, to problem jest, po co nam ta magia? Po co wciąż tęsknimy za zaczarowanym? Jakie nasze potrzeby pozostają niezaspokojone, że to nam wciąż chodzi po głowach?
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.
-
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.
Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.