10 stycznia 2014
Wojciech Jóźwiak
Serial: Czytanie...
Kaczmarka. Obiektywność światów religii czyli „Realność bogów”
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ Gabisia: gdzie te grzyby, lulki, mandragory? ◀ ► Atrana: duchy, umarli i szamani ►
Tekst czytany: 01-01-2014. Kamil M. Kaczmarek. Religie naturalne, objawione, sztuczne czy normalne?. (→ Religie) – w Tarace (i nie tylko).
Jest jeszcze jedno podejście do sprawy (A) naturalności lub (B) nadnaturalności ewentualnie (C) sztuczności religii – zwykle jest ono łączone z osobą i twórczością Junga (Carla Gustava) i jego koncepcją archetypów. (Ale jakich prekursorów i nauczycieli miał Jung? Kto przed nim wpadł na pomysł archetypów?) Żeby nie wiązać się zbyt ściśle z Jungiem, określę to stanowisko lub podejście następująco i ogólnie: oto (przyjmuje się, że) wyobrażenia religijne mają podstawy i początki nie tylko w tym, co się komuś przywidziało, czyli w sferze subiektywnej, sferze ściśle subiektywnych przeżyć, ale także w czymś, co jest w jakimś stopniu obiektywne i do czego można mieć dostęp kanałem nie-religijnym. Przypadkiem tego poglądu był pogląd Junga, który twierdził, że za przywidzeniami (i nie tylko za nimi) stoi pewna obiektywność, mianowicie archetypy, a dostęp do nich można mieć naukowo kontrolowany poprzez techniki psychoanalizy.
Nie chcę przez to powiedzieć, że Jung „miał rację”, bo zbyt wiele razy krytykowano i jego poglądy i rzekomo „naukowe” metody jego psychoanalizy. Potraktujmy Junga jako przypadek: że takie poglądy można mieć i bywały wysuwane. Równoległa, ale zupełnie różna od Jungowej była koncepcja Waltera Friedricha Otto, którego niestety na polski nie tłumaczono i znam jego poglądy tylko z omówienia w pięknej książeczce prof. Wiesława Juszczaka „Realność bogów”. Bogowie, przede wszystkim greccy starożytni wg Otta są, istnieją, całkiem obiektywnie, chociaż nie tak, jak to robią ciała materialne, ponieważ są czymś innym: są postaciami, po niem. Gestalt (-en).
Linię przekazu Junga pociągnął dalej Stanislav Grof, rozbudowując inwentarz archetypów i eksplorując ich świat nowym i potężnym kanałem dostępu: stanami świadomości zmienionej przez LSD i holotropowe oddychanie.
Pomińmy na razie to, czy archetypy lub boskie Gestalten są takie jak chciał Jung, czy takie jak widzieli je Grof lub Otto. Przyjmijmy rzecz bardziej podstawową: że jakieś są i jakiś dostęp poznawczy do nich mamy. Pozwala to jeszcze inaczej poklasyfikować religie, na te bardziej naturalne i naturalne mniej, ewentualnie całkiem przeciwne naturze. Te mniej naturalne nie byłyby przy tym podejściu ani „nadnaturalne” ani „sztuczne”, tylko niezgodne z naturą – niezgodne z naturą archetypów lub Gestalten. Przeciwne naturze! Pogaństwo o którym myślę, byłoby więc religią możliwie zgodną z naturą.
◀ Gabisia: gdzie te grzyby, lulki, mandragory? ◀ ► Atrana: duchy, umarli i szamani ►
Komentarze
--- Ale niezależnie czy są i jakie, to pozostaje jeszcze jedno kryterium dla religii (l.mnoga): Czy i w jakim stopniu czynią ludzi szczęśliwymi?
Za tym pytaniem i kryterium stoi domniemanie, że pewien system zachowań, np religia, czyni ludzi szczęśliwymi lub wychowuje ich na szczęśliwe istoty tylko wtedy, gdy jest ZGODNA Z NATURĄ.
(To jest odpowiedź na odpowiedź Kamila M. Kaczmarka na Facebooku.)
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.
-
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.
Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.