19 maja 2014
Wojciech Jóźwiak
Serial: Kolej warszawsko-wiedeńska
Kilka uwag o przeszłości języków, w tym słowiańskich
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ Co dalej z Międzymorzem? ◀ ► Jak upadnie III Rzeczpospolita? ►
Na razie są to krótkie uwagi, przypisy – może uda mi się je rozwinąć w artykuł.
(1) O „odwiecznej”, czyli liczącej „wiele tysięcy lat” obecności Słowian na ziemiach (obecnej) Polski, można byłoby mówić, gdyby prawdą było, że: (a) istniała przez ten czas kontynuacja języka, tzn., gdyby ludzie tu mieszkający 2000 lat temu, czy 6000 lat temu (początek neolitycznych kultur nad Wisłą) mówili językiem-przodkiem obecnych języków słowiańskich, w tym oczywiście polskiego. Oraz gdyby: (b) istniała ciągłość populacji, tzn. ludzie sprzed 2000 lub 6000 lat byli w jakimś sensownym procencie biologicznymi przodkami mieszkańców dzisiejszej Polski
Gdyby nie było spełnione (a), znaczyłoby to, że w jakiejś dawniejszej epoce mówiono tu nie po słowiańsku, tylko inaczej, a ponieważ ludność nie mówiąca językiem słowiańskim nie jest Słowianami (słowiańskość jest kategorią wyłącznie językową!), to w tamtej epoce Słowian nie było. Oznaczałoby to, że języka słowiańskiego (jego przodka) mieszkańcy ziem obecnej Polski nauczyli się od kogoś innego, zapewne od jakiejś niewielkiej populacji przybyszów z zewnątrz. (To jest przypadek Węgier i Turcji, w starożytności Galii, w XIX wieku Irlandii: wymiana języka bez większej zmiany genów.)
Gdyby nie było spełnione (b), znaczyłoby to, że chociaż język słowiański (raczej jego przodek) wśród mieszkańców obecnej Polski wprawdzie trwał, to ludność w sensie genetycznym się wymieniła. (To przypadek współczesnej Francji, która trwa przy języku francuskim, ale genetycznie staje się coraz bardziej afrykańska.)
Ewentualną ciągłość genów można wykazać ze starych kości, ale ciągłość lub nieciągłość języka w związku z pewnym terenem jest najprawdopodobniej skazana na spekulacje czy domniemania.
(2) Geny (ściślej, haplogrupy) mogą być skorelowane z językiem, jak to pokazały badania grupy Krzysztofa Rębały („Genetyczna granica Słowian i Germanów”), ale nie muszą. Związek ten nie jest konieczny. Przykładem są Węgrzy, którzy mają „słowiańskie” widmo haplogrup, mało różne od sąsiadów, ale radykalnie odmienny ugrofiński język. Przeciwnym przykładem są Bośniacy, którzy mówiąc po słowiańsku, mają haplogrupy z przewagą (ponad 40%) lokalnej haplogrupy bałkańskiej „staroeuropejskiej”.
(3) Wnioskowanie, że skoro:
#1
„ludzie mówiący językiem A mają w większości haplogrupę X, a
sąsiedni ludzie mówiący językiem B mają tę grupę, np., w 30%” –
zatem:
#2 „populacja języka B pobrała geny od populacji A”,
czyli: –
#3 „populacja B powstała w wyniku zmieszania
się ludzi proto-B z ludźmi A” – a zatem:
#4 „język
B zawiera słowa pobrane z języka A, ale nie jest tak, że język B
zawiera słowa z języka A”
– jest niepoprawne.
Języki, a tym bardziej poszczególne słowa, nie muszą propagować się tak samo jak geny/haplogrupy. Najczęściej ludzie jako dzieci uczą się języka od rodziców (pomijając sieroty i „chowańców”), ale również mogą nauczyć się języka od innych osób: sąsiadów, zwierzchników lub współhandlowców. W wielu okolicach świata występuje wielojęzyczność. „Decyzja”, który z kilku znanych języków jest tym „głównym” lub „ojczystym”, może zapaść łatwo; może też nie zapadać w ogóle, jeśli w tej społeczności brak pojęcia, który język jest „ojczysty”. (To był prawdopodobny przypadek mieszkańców wysp na Adriatyku, którzy mówili po dalmatyńsku, po chorwacku i zwykle też po włosku; któreś pokolenie języka dalmatyńskiego, który nie był zapisywany, zapomniało.)
Można to podsumować, że języki chodzą innymi drogami niż geny.
(4) Nie można procesów językowych – zmian w języku, nauki języka, wymiany języka – które znamy ze współczesnych wielomilionowych i upaństwowionych narodów, przenosić na procesy, które odbywały się w niewielkich, rozproszonych i niepiśmiennych społecznościach. Zmiany językowe mogły tam być dużo łatwiejsze.
(5) Tempo życia języków jest co najmniej kilkanaście razy szybsze niż tempo życia genów lub haplogrup. Współczesne języki Europy mają po 500-400 lat, ich wcześniejsze wersje są dzisiaj niezrozumiałe bez specjalnej nauki, czyli są właściwie językami obcymi. (Podobno fiński jest znacznie młodszy: ok. stu lat.) Haplogrupy liczą raczej 10 tys, 20 tys., 30 tys lat. To kolejny powód, dla którego wnioskowanie z haplogrup o języku jest zawodne.
(6) Języki wygasają (wychodzą z użycia) i powstają nowe. Istnieje następujący cykl: jeden ekspandujący język przechwytuje użytkowników innych języków (które to języki gasną), po czym po jakimś czasie sam rozpada się na wiele języków potomnych. Z tych któryś znów ekspanduje... itd.
W epoce klasycznej ekspandował język grecki w Anatolii, wypierając-gasząc trudną do zliczenia liczbę języków używanych na tym obszarze. W podobnym czasie w zach. Europie i w płn.-zach. Afryce ekspandowała łacina, gasząc inne języki italskie, a także celtyckie, illiryjski, etruski, mesapijski, fenicki, dackie, trackie. Która później rozpadła się na jęz. romańskie. Później z podobnym skutkiem ekspandował język słowiański.
Gdyby nanieść na mapę miejsca, które w starożytności zajmowali przodkowie języków dziś używanych w Europie, to jeśli pominąć peryferyjnych Celtów, Basków, Bałtów, Ugrofinów, Albańczyków i Greków, na mapie byłyby 3 plamy: #1 okolice Rzymu, gdzie żyli użytkownicy przodka języków romańskich; #2 okolice Hamburga plus Dania, gdzie żyli użytkownicy przodka języków germańskich; #3 Wołyń? Podole? dorzecze górnej Wisły? – gdzie żyli użytkownicy przodka języków słowiańskich.
Jeśli się próbuje odtworzyć rozkład języków sprzed ekspansji łaciny, greckiego, słowiańskiego, germańskiego - to trzeba brać pod uwagę też te „miejsca pośrednie”, czyli tereny, których mieszkańcy używali języków, które zaginęły.
Nawałę łaciny na terenach rzymskich przetrwały tylko 2 języki: baskijski i albański. Ciekawe, że o obu nie ma żadnych wzmianek od Rzymian!
Nie kończę wnioskami, ponieważ jest to tylko garść uwag, którymi chcę się podzielić, a szkoda mi je rozpraszać na komentarze pod tekstami.
◀ Co dalej z Międzymorzem? ◀ ► Jak upadnie III Rzeczpospolita? ►
Komentarze
P.S. Jeszcze słówko o Węgrach. Podejrzewam, że w momencie przybycia na Nizinę Panońską, Węgrzy genetycznie już byli niejednorodni. Wydaje mi się, że w jakimś stpniu był wśród nich obecny gen R1a i jakieś inne geny. Można to określić przeprowadzając szczegółowe badania markerów. Wszystko przed nami. Sprawa do zrobienia.
Co do podobieństw słoweńskiego do baskijskiego, to zachowuję dystans do tych teorii. Nie wypowiadam się. Informację podałem jako ciekawostkę nie opowiadając się za nią ani przeciw niej.
Nieliczne plemię staroeuropejczyków (haplogrupa I) zostało napadnięte przez Celtów (R1b), mężczyźni wycięci w pień, kobiety zgwałcone i pozostawione. Urodzeni chłopcy mówią językiem matek, pradawnym, być może podobnym do staroalbańskiego.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.
-
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.
Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.