zdjęcie Autora

27 czerwca 2012

Matylda Magdalena Błyszczuk

Serial: Rozwój kwantowej świadomości: furtka dla duszy
Rozwój kwantowej świadomości: furtka dla duszy. Część IV. Ku wyższym poziomom świadomości
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

◀ Rozwój kwantowej świadomości: furtka dla duszy. Część III. Ekspansja świadomości ◀ ►


Osobowość widziana z wyższych poziomów świadomości

Samą osobowość człowieka przestawia się jako system, który opracowuje informacje. W centrum zainteresowania tej nowej gałęzi psychologii stawia się psychiczne systemy sterujące, czyli systemy cybernetyczne (systemy sterowania). Psychologia cybernetyczna szczególną wagę przywiązuje do świadomości, opisując ją w kategoriach różnych jej podsystemów - w tym wypadku jej poziomów. Używa kategorii przepływu informacji na opisywanie komunikacji między systemami.[94]

Według psychologii cybernetycznej osobowość jest całością, składającą się z różnych systemów i podsystemów. Każdy z nich posiada własne systemy pamięci, zachodzące na siebie i między sobą oddziałujące. Przeistaczanie się systemów od ich form prymitywnych do bardziej zróżnicowanych jest istotą ich rozwoju. Mechanizmem rozwoju rządzi zasada, iż system niższego poziomu wydatkuje energię by wytworzyć system wyższego poziomu, który będzie posiadał cechę sterowania.[95] Wyższy poziom zyskuje zdolność integrowania systemów niższych, co w efekcie przejawia się w postaci różnicowania się osobowości. Jak wykazano, w doświadczeniach wyższych poziomów świadomości ważna jest obecność uwagi, która w pewien sposób zabezpiecza proces przed wdarciem się normalnej świadomości, która to może transformować energie dla własnych projekcji. Stąd w stanach medytacyjnych kluczowa jest rola koncentracji.

Im wyższy rozwój osobowości, tym bardziej złożone przeżycia jest w stanie obejmować. Systemy sterujące są jednak na tyle wysoce zorganizowane, iż zwykła racjonalna świadomość ma zbyt niską zdolność do przetwarzania i opracowywania informacji na jej poziomie[96]. Dlatego by dotrzeć do tych nadrzędnych procesów należy sięgnąć do wiedzy zaczerpniętej z odmiennych stanów świadomości, wyrażonych w obrazach, impulsach cielesnych, przeżyciach transpersonalnych. Vedfelt podkreśla wagę takich zjawisk jak np. obrazów pojawiających się w stanie medytacyjnym, które pełnią rolę „kodów” pośredniczących w procesie transferu energii i informacji pomiędzy systemami.[97]

W kulturze Zachodu logiczny, racjonalny, myślący w kategoriach przyczynowo-skutkowych stan świadomości postrzegany jest jako wyznacznik zdrowia psychicznego. Psychologia cybernetyczna pokazuje nam jak bardzo nie doceniamy innych odcieni i stanów świadomości i jak doniosłą pełnią one funkcje. W rozumieniu tej teorii różne systemy osobowościowe, posiadają różne stopnie złożoności, a co za tym idzie wydolności przetwarzania informacji. Cybernetyczne ujęcie psychologii swoje założenia opiera m.in. na odkryciach Rossa Ashby'ego które to ujrzały światło dzienne w ramach wyrażonego przez niego Prawa Niezbędnej Rozmaitości. Mówi ono o mechanizmach rządzących oddziaływaniami między systemami. Ten z systemów, który ma więcej rozmaitych możliwości wygra z tym który ma ich mniej, zakładając że możliwości te zostaną wykorzystane. [98]Przekłada się to na wniosek, iż system mający ograniczoną złożoność, posiada również granicę możliwości regulacyjnych. Ashby na ograniczenie złożoności używa także pojęcia „wydolności kanałowej” co przybliża nas do rozumowania w kategoriach przepływu informacji.

W stanie świadomości określanej tu jako normalnym, ego nie posiada takiej złożoności i wydolności, której potrzeba by regulować cały system psychofizyczny. [99] Choć część tej regulacji cały czas się odbywa, ani ego, ani normalna świadomość nie mogą kontrolować tego procesu. Jednak stany zmienionej świadomości pozwalają nam na dostęp, aktywację i regulacje systemów o większym stopniu złożoności. Poprzez nie możemy wpływać na wszelkie niższe obszary psychiczne, w tym na racjonalne ego.[100]

Odmienne stany świadomości są w ujęciu cybernetycznym rozpatrywane jako stany zagęszczonej informacji. W chińskim taoizmie Kosmos uważano za rodzaj energetycznego pola, którego dusza zagęszczona została do substancji zwanej qi (chi). Energia qi została rozproszona po Wszechświecie przez który przepływa tworząc go zarazem. Również w człowieku możemy odnaleźć jej nieustanny przepływ. [101]. Czyżby zatem odmienne stany świadomości dzięki swemu zagęszczonemu charakterowi mogą prowadzić do chińskiego qi, a zatem samej duszy?

W teorii względności [właściwie, w kwantowej teorii pola - przyp. red.] cząstek nie traktuje się w kategoriach trwałych, niezniszczalnych przedmiotów, lecz jako dynamiczne układy o pewnej energii, której rozmieszczenie może zmienić się po uformowaniu się innych układów. Przenosząc te odkrycia fizyki kwantowej na pole teorii cybernetycznych zmian świadomości dostrzegamy pewne podobieństwa. Kiedy psychologia cybernetyczna rozważa wejście na wyższy poziom świadomości, mówi iż niezbędne jest użycie energii poziomu niższego, zwykle zasilającej nasze ego. Osiąganie wyższego stanu świadomości wiąże się także z tworzeniem jego struktur, zatem nowego układu. Możemy więc posłużyć się analogią kwantową i odkryty na jej łamach mechanizm rozmieszczania energii. Stany świadomości potraktujemy zatem jako układy kwantowe, a cybernetyczną „energię psychiczną” porównamy do energii cząstek w układach kwantowych.


Energetyka psychiki

Kwestia używanego często, możliwe że nawet nadużywanego, pojęcia „energia psychiczna” jest dość mętnym konstruktem pojęciowym. Chciałabym odwołać się do samego pojęcia energii, by później móc przyjrzeć się jej „psychicznej” formie. Skoro odnosimy odkrycia nowej psychologii do odkryć z dziedziny fizyki kwantowej idźmy dalej tym śladem przyglądając się jak fizycy kwantowi postrzegają pojęcie energii.

Energia stanowi jedno z najważniejszych pojęć opisujących świat zjawisk przyrodniczych. Energia może przybierać wiele rozmaitych form - od energii ruchu, kinetycznej po elektryczną i grawitacyjną. Posiada jednak zawsze pewne zbliżone charakterystyki. Może ona dowolnie zmieniać formę, ale nigdy żadna jej „część” nie ginie.[102]

Teoria Względności mówi, że masa nie jest niczym innym jak energią. Kiedy zderzamy cząsteczki energia może przeobrażać się w inną jej formę i rozłożyć na inne cząstki, które biorą udział w procesie zderzenia.[103]

Psychicznemu wymiarowi energii przyglądać się będę na bazie teorii cybernetycznej. Wskazuje ona na ważne cechy energii jak jej dynamiczny charakter, ciągłość oraz możliwość przemiany jednej jej formy w inną. Dynamiczny charakter energii dostrzegamy w jej transferowaniu z niższych poziomów świadomości na wyższe (i jak się to dzieje czasem, też na odwrót). Jej ciągłość jest utożsamiana i przyrównywana do ciągłości tożsamości człowieka - możliwe iż w grę wchodzi ta sama „ilość” energii psychicznej (czy „many” jak to zwykło się ją nazywać). Psychologia cybernetyczna za problem niemożności wejścia w wyższe stany świadomości uważa bowiem nie zbyt małą ilość dostępnej energii psychicznej, lecz raczej małą „przepustowość kanałów energetycznych”.


Zaburzenia integracyjnej funkcji świadomości

Zdolność do samoregulacji systemu jak już wspomniane było wcześniej jest jednym z ważniejszych mechanizmów na jakie zwrócili uwagę psychologowie cybernetyczni. Zdrowie psychiczne można w dużym uproszczeniu przyrównać zatem do umiejętności uruchamiania procesów samoregulacji względem stopnia złożoności otoczenia. Zbyt duża dla danej jednostki złożoność otoczenia, może zakłócać proces samoregulacji, co skutkuję swoistą redukcją części tego otoczenia jak i tych potencjałów w sobie z którymi jest w relacji. [104]

Redukcja ta może mieć miejsce już we wczesnym okresie rozwoju osobowości i utrwala nieelastyczny, schematyczny charakter. Wyraża się ona w nieadekwatnym sposobie rozwiązywania problemów, który to sposób był użyteczne w przeszłości, lecz już nie jest.

Dzięki temu, iż zostały one usztywnione i zgeneralizowane jako ogólny sposób działania, stały się niefunkcjonalną formą relacji z otoczeniem. Systemy te rozwijają się dalej z całą sztywną już konstrukcją osobowości, otrzymując własne systemy pamięci i świadomości.[105]

W ten sposób w ramach teorii cybernetycznej wyjaśniane są powstawanie zaburzeń osobowości, jak i stanów nerwicowych.

Cybernetyczne podejście opiera się na wierze w istnienie twórczego porządku zarówno w psychice jak i w świecie. Proces zaczyna się od bycia całością. Rozwój osobowości odbywa się jako krystalizacja procesu zaczynającego się od pewnej całości. [106]

Istnienie twórczego porządku który wypływa z całości zostało zauważone także przez fizyków kwantowych. Szczególnie zagadnienie to nurtowało Davida Bohma, który to poświęcił mu swe dzieło pt. „Science Order and Creativity” (Naukowy porządek i i kreatywność) Uważa on iż takie zasady organizacji są także zasadami organizacji całej przyrody. Za przykład ilustrujący ich działanie podaje Bohm matematyczną teorię o fraktalach autorstwa Benoît Mandelbrota. (Porządek fraktalny coraz częściej odnajduje się w chaotycznych na oko zjawiskach przyrody.[107])

Także teoria systemów jako ważną ich cechę wymienia samotranscendencję, czyli zdolność do twórczego wychodzenia poza fizyczne i umysłowe ograniczenia w takich procesach jak rozwój czy uczenie się. [108]

W przypadku rozumienia osobowości całość jest pewnym potencjałem, przenikającym proces psychiczny. Takie rozprzestrzenianie się idei nadrzędnej nazwać można reprezentacją multilokalną, czyli obecną w wielu miejscach.[109] Zjawisko to możemy odnieść do kwantowej teorii o związkach nielokalnych.

Psychologia cybernetyczna rozumie jednostkowy rozwój przez pryzmat przepływu i dostępności energii potrzebnej do budowy poziomów wyższych, integrujących osobę. Zwraca ona uwagę na naturalność owego procesu, a nawet istnieniu swego rodzaju impulsu do rozwijania świadomości. Na dowód tego twierdzenia pokazuje dobitnie napływający do struktur naszej psychiki swoisty naddatek energii, który w stanie naturalnego procesu samouzgadniania służyć ma owemu rozwojowi. Współcześni jednak ludzie tłumiąc wszystko co naturalne źle rozporządzają dobroczynną energią psychiczną. Takie zjawiska jak stwarzanie konfliktów emocjonalnych, angażowanie się w nieistotne problemy, które nie posiadają od początku rozwiązania i wiele innych niepotrzebnie angażujących energię procesów, służą do „spalania” owego naddatku energii, odprowadzając ją zarazem z poziomów wyższych.[110]

Psychologowie cybernetyczni sądzą iż jest to wynikiem między innymi braku odpowiedzi, swoistego sprzężenia zwrotnego ze społeczeństwa, w którym to tłumi się rozwój wyższych procesów świadomości. O doniosłości tego mechanizmu wiedziano od dawna. Cofnijmy się do czasów kiedy rozwój wyższych poziomów świadomości był naturalnym, wspieranym kulturowo procesem.

Już ludy naturalne wierzyły iż człowiek, zwierzę czy rzecz zawierają różne stopnie mocy, tzw. „many” Tę moc można było i należało pomnażać w ciągu życia, za pomocą wprawiania się w odmiennie stany świadomości. Owe zmienione stany świadomościowe stanowiły ważną część nie tylko indywidualnego, lecz także religijnego i społecznego życia. Społeczność w kulturach naturalnych była integralną częścią rozwoju jednostki ku wyższym stanom świadomościowym. Po pierwsze kluczowy aspekt stanowiła wiara w istnienie głębszych wymiarów jako drogi do zrozumienia natury świata i siebie. Nie była to tajemnica zarezerwowana dla żadnego Boga dalece oddzielonego od człowieka. Wiara ta więc uczyła percepcje na dostrzeganie głębi rzeczywistości. Po drugie społeczność ludów naturalnych psychicznie przygotowywały jednostkę do zmian świadomościowych jakie ma napotkać na swej drodze. Temu celowi służyły tzw. rytuały przejścia (rites of passege), które posiadały głęboki wymiar psychologiczny. Zjawiska te stały się przedmiotem analizy tropiciela zbiorowej nieświadomości, Junga, a później także czeskiego psychiatry Stanislava Grofa.

Arnold van Gennep w swej poświęconej temu zjawisku książce „Les rites de passage” ("Obrzędy przejścia", ang. tytuł The Rites Of Passage) mówi o trzech stadiach jakie mają miejsce podczas inicjacji nowego poziomu świadomościowego. Pierwszym z nich jest oddzielenie, po którym następuje przejście, którego to ukoronowaniem jest tzw. przyjęcie.[111]

Te intuicyjne zabiegi dziś możemy analizować z perspektywy rozległej wiedzy o psychicznych procesach człowieka, jak i o działaniu jego mózgu. Etapy te są bowiem ekwiwalentami specjalnego rodzaju uczenia się, zwanego przeprogramowaniem.[112] Taki zabieg stosuje się często u osób których mózg uzależniony jest od danej substancji. Ważnym elementem wspomaganej często farmakologicznie terapii jest oddzielenie pacjenta od jego codziennego otoczenia. Przekłada się to bowiem na proces mózgowy, który to mózg doznając tych samych bodźców aktywuje ten sam stan (w przypadku uzależnień to stan „głodu” danej substancji od której jest uzależniony). Mechanizm ten występuje także w wypadku uzależnień od przeżywania danych emocji, które traktowane są na poziomie biologicznym jako rodzaj substancji. Tak więc idąc w górę procesów psychicznych wyobrazić sobie możemy funkcjonowanie na pewnym poziomie świadomości jako stan w którym ze względu na czas przebywania stajemy się od niego uzależnieni. Idąc tym tropem nie zmienimy stanu świadomości bez odcięciu od bodźców które go stymulują. Tak też intuicyjnie stosowany szamanistyczny etap oddzielenia ma rację bytu względem teorii biochemicznych mózgu.

Etap przejścia jest kluczowym momentem zmiany świadomości. Ważnym elementem jest użycie podczas tego etapu pewnego symbolu dla umysłu, który za zadanie ma aktywować nowy poziom świadomości. Ludy naturalne mistrzowsko posługiwały się językiem symboli i potrafiły dobrać je do indywidualnych potrzeb jednostki.[113] Przykładem użycia takiego symbolu może być np. szamanistyczne wyobrażenia orła, który wzlatuje w górę, by osiąść w nowym gnieździe. Wyobrażony orzeł jest tutaj wehikułem świadomości. Etap przyjęcia jest zarazem sygnałem iż proces dobiegł końca. Ważnym jego elementem jest przyjecie przez adepta odpowiedzialności za proces, zasymilowanie nowego poziomu oraz zintegrowanie go z trzonem swojej tożsamości.

Z cybernetycznego punktu widzenia proces zmiany świadomości będzie odnosił się do wejścia na sterowniczy jej poziom, dzięki zmienionym stanom świadomości. Zabieg programowania naszych programów John Lilly nazwał metaprogramowaniem [114]


Terapia cybernetyczna

Zaburzenia psychiczne rozpatrywane są w ramach teorii cybernetycznej jako zaburzenia nadrzędnych, integrujących funkcji psychiki. Głównie jako przyczynę podaję się brak homeostatycznego ładu i równowagi. Psychologowie cybernetyczni uważają, iż ludzie decydują się na sięgnięcie po pomoc terapeuty ze względu na poczucie gier przeciwieństw, których racjonalna świadomość nie jest w stanie ogarnąć. [115]

Ten nieład, który panuje w wyższych poziomach zarządzających nie da się w żaden sposób okiełznać przez jakiekolwiek intelektualne zrozumienie wypracowane nawet podczas trwającej 10 lat terapeutycznej konwersacji. Poszczególne objawy traktowane są jedynie jako zasłona dymna dla chcących się przedrzeć sygnałów wysyłanych przez integrujące poziomy. [116] Psychologowie cybernetyczni dostrzegają to zjawisko w snach, mowie ciała czy procesie przeniesienia. Ważne by uchwycić te sygnały i potraktować je jak mityczną nić Ariadny po której dotrzeć można do wyższego poziomu organizacji osobowości.

Często sygnałom tym towarzyszyć będzie silne przeżycie emocjonalne, które staje się narzędziem terapii cybernetycznej. Niesie ono bowiem za sobą uwolnienie dużej ilości energii, która to z kolei oznacza zwielokrotnienie wydolności informacyjnej[117]. Pojawia się moment dużej przepustowości informacji, który to moment należy wykorzystać do uaktywnienia nowego, bardziej złożonego poziomu nadrzędnego. Aby dotrzeć na ten poziom potrzebny jest więc energetyczny ilościowy skok, który zakłada kompletnie nowy typ opracowywania informacji (Vedfelt, 2001, s. 124)

To właśnie ów nowy sposób opracowywania informacji ma być kluczową zmianą, będącą wyrazem zmiany poziomu świadomości. Sam stan zmienionej świadomości jest tutaj wehikułem do bardziej złożonego jej zorganizowania na wyższym poziomie. Zmienione stany świadomości jakie wyzwala się podczas terapii cybernetycznej pozwalają na znaczne poszerzenie jak i swoiste wyostrzenie stanu świadomości.

To co w stanach medytacyjno-kontemplacyjnych doświadczane było od setek lat przez wschodnich mistyków, psychologia cybernetyczna odnajduje na nowo, opisując to w nowym, informatycznym języku. Tak też to czym dla wschodnich mistyków było osiąganie zen, taoi>, satori czy samadhi, tutaj jest odpowiednikiem uzyskiwania dostępu do systemów sterowania na wyższych poziomach. Ciekawe, iż we wszystkich systemach stosujących te poszerzające świadomość techniki, wyłania się obraz ego jako iluzorycznego bytu, choć psychologowie cybernetyczni nazwali by go raczej systemem o niższej organizacji posiadającym ograniczone dojście informacyjne do pojmowania całości. [118]

Cybernetyczne ujęcie świadomości odwołuje się do rozumienia w kategoriach wypracowanych na łamach psychologii Charlesa Tarta, słynnego badacza świadomości jak stanu. Według niego stan świadomości jest dynamicznym wzorcem systemów i podsystemów psychicznych, posiadających specyficzny sposób funkcjonowania, różniący się od innych stanów. [119]

Aby zmienić stan świadomości trzeba zmienić system jako całość. Siedzenie z zamkniętymi oczami nie wywoła bowiem automatycznie stanu medytacyjnego.

Ciekawe rezultaty przynoszą badania świadomości jako dynamicznego procesu. Pojawianie się danego stanu związane jest z procesem jego „ładowania”. Ładowanie normalnego stanu świadomości polega na utrzymywaniu uwagi i energii psychicznej w zwykłych strukturach przez silne obciążenie systemu danymi zadaniami. [120]

Już Freud wiedział, iż psychika broni się przed wejściami w głąb. Do takich samoobciążających zadań można zaliczyć ciągle trwający dialog wewnętrzny. Jednocześnie bowiem utrzymuje się wysoka tendencja samozachowawcza tego systemu świadomości.

Dla przykładu, za Vedfeltem, można podać sytuacje kiedy zaleca się komuś nawet kilkuminutowe wyciszenie się, relaksacje i nie myślenie o niczym. Każdy przyznałby iż zadanie jest banalnie proste i każdy jest w stanie go wykonać. Jednak rezultaty tego jakże prostego ćwiczenia okazują się być zaskakujące. Już w pierwszych minutach gdy zaczynamy się wyciszać, chcąc wejść w tzw. stan alfa (stan mózgowy odpowiadający stanowi medytacyjnemu, transowemu) pojawiają się obrazy, wspomnienia, fantazje, odczucia z ciała itp. Często też nasza świadomość krąży wokół tych samych tematów, jakby uruchamiała myślowe i obrazowe skrypty na wypadek braku stymulacji zewnętrznej. Można to zjawisko traktować jako argument na rzecz tezy, iż świadomość ma dynamiczny jak i samouzgadniający swój poziom charakter, obciąża bowiem świadomość zawsze zadaniami mieszczącymi się w granicach wydolności jej danego poziomu.[121]

Podtrzymywany myślami, bodźcami zewnętrznymi i wewnętrznymi stan świadomości stanowi ważną wskazówkę potwierdzającą że znajdujemy się na określonej płaszczyźnie rzeczywistości. Ten aspekt szczególnie jest dla mnie interesujący. Uwidacznia bowiem systemowy mechanizm sprzężenia zwrotnego między świadomością a otoczeniem. Zwykło się myśleć iż to bodźce pochodzące z zewnątrz kreują zjawisko świadomości. Jednak okazuje się iż sam stan świadomości także oddziałuje na percepcję rzeczywistości. Dobitny tego przykład na pewno pokazują nam narkotycznie zmienione stany świadomości, lecz zważywszy na sztuczność ich wywoływania nie będziemy poruszać ich specyfiki.

Sprzężenie zwrotne z otoczenia o ile pełni ważną reakcję zapewniającą nam przetrwanie, posiada pewne ograniczenia jeżeli chodzi o rozwój i ewentualną terapię zaburzeń. Największą ilość pozytywnych sprzężeń zwrotnych otrzymuje bowiem tzw. normalny stan świadomości. Jest on związany z wyuczonymi, później zautomatyzowanymi formami przeżywania i nie daje dojść do głosu wciąż dynamicznej w sobie świadomości oraz impulsom pochodzącym z nadrzędnych systemów sterowania. Zmierzają one wciąż do stworzenia optymalnych dla psychiki warunków i umożliwienia tym samym jej transformacji na wyższe poziomy. Jednak kiedy procesy samoregulacji są blokowane potrzeba samoregulacji będzie się manifestować, a starcie między dwoma rodzajami sił doprowadzi do zaburzeń i wyrazi się w symptomach chorób. [122]

Takie jednak kanały procesu świadomości jak ciało, reakcje przeniesienia w terapii, obrazy, uczucia są trudniejsze do kontrolowania przez normalną świadomość. Jeśli pozwolimy świadomości pozostać w tym samym kanale, nauczona doświadczeniem będzie stwarzać ograniczenia. Zmienione stany świadomości, z tego też względu, iż nieczęsto używane, nie miały więc czasu ani potrzeby w tworzeniu ograniczeń. Stąd psychologia cybernetyczna podkreśla wagę zmiany trybu informacyjnego. Gregory Bateson wyraża ten pogląd mówiąc, iż „dwa źródła informacji wyrażonych w różnych formach języka funkcjonują o wiele lepiej niż tylko jedno”.[123] Sam prosty schemat terapii z ciałem kiedy zachęcamy klienta do skupienia się na danym odczuciu płynącym z jakiejś części ciała sprawia iż normalna świadomość otrzymuje negatywne sprężenie zwrotne. Idzie za tym jej osłabienie, a samoregulujące procesy otrzymują energię do działania. Jak za chwilę pokażę buddyjscy mistycy dawno znali i wykorzystywali te wiedzę, którą teraz odkrywamy za pomocą nauki na nowo.

W tradycji Mahamudry opisując stan medytacji mówi się o ciekawym jej etapie tzw. „odwrotnego samadhi” Jest to etap występujący jako następny po osiągnięciu samego samadhi i odcięcia się od swych wcześniejszych nawyków i uwarunkowań. Stan odwrotnego samadhi polega na powrocie do przeżyć cielesno-psychicznych, lecz symultanicznie kontrolowanie i obserwowanie ich z wyższego poziomu świadomości, który to posiada znacznie zwiększoną szybkość opracowywania informacji. Doświadczenia z niższego poziomu wciąż są odczuwane, bądź to w postaci emocji, wrażeń, nawet pojawiających się konfliktów. Kluczowa zmiana polega jednak na tym by być uważnym (stan buddhi) i zachowywać świadomość ze stanu wyższego. Stan ten pozwala rzeczą płynąć w swym dynamicznym ruchu, jednocześnie będąc obserwatorem tego procesu. Stan ten nazwany „powstawaniem i znikaniem” pozwala uzyskać wgląd w pulsującą naturę rzeczy. Świadomość obserwatora znajduje się na tak wysokim poziomie, iż jest on w stanie wniknąć w istotę procesu powstawania i zanikania zjawisk. Zakładając że procesy rządzące jego umysłem są odbiciem procesów natury, medytujący osiąga granicę pomiędzy świadomością w Wszechświatem [124]

Doświadczenie wyższych stanów świadomości jakie może stać się w udziale osoby medytującej charakteryzować może stan poczucia rozpuszczenia świadomości. Mistycy ten etap wglądu umiejscawiają po etapie „odwrotnego samadhi”. Stan ten charakteryzuje się jako przeniesienie świadomości poza granice czasu i przestrzeni, gdzie wszystkie potencjalne wydarzenia w Wszechświecie występują jako zależne obustronnie, a jednocześnie są wzajemnymi uwarunkowaniami swojego istnienia.[125]

Przedostatnim, prawie najwyższym stanem jaki można osiągnąć poprzez medytacje jest stan równowagi ducha. Umysł w tym stanie nie podlega już żadnym zewnętrznym lub wewnętrznym impulsom, sam kontroluje procesy wszystkich poziomów. Buddyści mówią też iż w tym stanie można przełamać tzw. „łańcuch karmy”.

Kulminacją procesu wznoszenia się na kolejne etapy świadomości jest stan oświecenia,. Z cybernetycznego punktu widzenia to stan w którym dokonuje się trwała transformacja świadomości. Jest ona wynikiem usunięcia wielu ograniczeń kanalizacji energii co skutkuje zwiększonym stopniem swobody wyboru.


Twórczy potencjał wyższych stanów świadomości

Zgodnie z kwantową teorią pola składniki materii oddziałują ze sobą za pomocą procesu emisji i absorpcji tzw. cząstek wirtualnych. Nazwane są one „wirtualnymi', gdyż ich istnienie czasowe jest na granicy rejestrowalności - powstają i w niewyobrażalnym tempie ulegają destrukcji. Co jednak zaskakujące cząstki te mogą samorzutnie powstawać z próżni i w niej ginąć. Kwantowa próżnia wcale nie jest pusta, zawiera ona potencjalność istnienia wszystkich cząstek. Tworzenie i rozpad stanowi podstawę samego istnienia materii, nie tylko wykonuje ona swoisty „taniec energii”, ale jest tym tańcem. [126]

Istnienie potencjału wszystkich cząstek i ich spontaniczne pojawianie się w „próżniowej przestrzeni” posłuży nam za analogię do twórczego potencjału jednostek. Wydać się może ona dość odległą analogią, lecz spróbujmy pójść krok dalej. Tak jak w przypadku świata subatomowego do pojawienia się cząstek potrzeba jakościowego skoku stanu całej jej struktury. Podobny mechanizm odnaleźć możemy w psychice. Według psychologii cybernetycznej by do głosu mogła dojść wyższa świadomość, charakteryzująca się swym potencjałem twórczym, cały system musi ulec zmianie. Musi się dokonać swoisty „skok kwantowy świadomości”. Jego mechanizmy psychologowie cybernetyczni upatrują w odmiennych stanach świadomości.[127]

Alfred Binet, konstruktor pierwszego testu inteligencji przeprowadził szereg interesujących eksperymentów mających odkryć tajniki psychologii myślenia.[128] Podczas swoich badań nad szachami symultanicznymi zauważył, że warunkiem niezwykłych myślowych wyczynów okazało się doświadczanie świadomości jako całości.

Vedfelt podpierając się wynikami analiz na temat takich zjawisk jak geniuszu liczb, mistrzostwa szachowego, czy wirtuozerii różnych rodzajów sztuk, podaje wniosek iż stojący za tymi zjawiskami mistrzowie posługują się świadomością o bardzo dużej wydajności informacyjnej. Posługują się oni innymi kanałami procesów psychicznych, takimi jak wyobrażenia wewnętrzne nadrzędnymi odczuciami całości, czyi właśnie tymi, które jako odmienne stany świadomości niezbędne są do wejścia na poziom sterowniczy.

Inną ważną cechą jest ich twórczy potencjał, jako wprawianie w ruch procesów organizujących i syntetyzujących.[129] Pozwalają na przeżycie wglądu umysłowego, dlatego podkreśla się ich rolę podczas przeżyć twórczego przełomu. Na plan pierwszy doświadczeń tego typu wysuwa się zmiana kanału informacyjnego. Może wystąpić nagły wgląd doznany podczas snu, jak to miało miejsce przy okazji odkrycia pierścieniowej struktury benzenu, która to przyśniła się Kekulému pod postacią węży łapiących się za własne ogony i tańczących w koło.[130] To przełomowe wydarzenie spuentował na jednym z wykładów tymi słowami skierowanymi do swych kolegów: „Jeśli nauczymy się śnić, moi panowie, być może znajdziemy prawdę”.[131]

Ową zachętę do nauki śnienia można traktować jako zachętę do pracy ze stanami zagęszczonej informacji, występującymi podczas odmiennych stanów świadomości. Ciekawym, a zarazem potwierdzającym tezy cybernetyki faktem, jest fakt pojawienia się podczas tych stanów odczuć całości, która to jest wehikułem uruchamiającym cały proces twórczy. W wypadku twórczości rozumianej dosłownie jako twórczość artystyczna i naukowa przekonanie to znalazło wyraz zarówno w twierdzeniach Poincaré'a, kompozycjach Mozarta, czy rzeźbach Rodina. Wszyscy oni wskazywali na odnalezieniu obrazu całości i jej harmonii jako nici przewodniej w procesie twórczym. [132]

Wedle podejścia cybernetycznego stany świadomości o zagęszczonej informacyjności pojawiają się u wszystkich ludzi w momencie kiedy osobowość przechodzi decydujące zmiany. Badacze zwracają jednak uwagę iż przez kulturowy brak przypisywania tym procesom znaczenia, zostają one często niezauważone. Inaczej rzecz miała się np. w kulturach ludów naturalnych, w których to świadomie przechodziło się na wyższy poziom świadomości poprzez rytuał przejścia, który posiadał także swój ważny społecznie wymiar.


Od cybernetyki do duchowości

Pragnę w tym momencie przyjrzeć się wyłaniającej się na łamach nowego paradygmatu filozofii. Z systemowego, jak i kwantowego spojrzenia na świat wyłaniać się zaczynają duchowe rozwiązania problemu psychofizycznego.

Relacja psychofizyczna określana na podstawie teorii bazujących na badaniach przeżyć z poziomu transcendentalnego jawi się bądź jako animistyczna, bądź jako spirytualistyczna.

Animizm pojmuje świat fizyczny jako iluzję, spirytualizm zaś postrzega wszystko co istnieje jako duchowe. [133]

Tzw. czysta świadomość, czyli najwyższy poziom świadomości, joga tantryczna pojmuje jako: „ostateczną, nieredukowalną rzeczywistość, z której wynikają zarówno dusza, jak i materia”.[134] Założeniem jest tutaj istnienie energii psychicznej, przenikającej wszystko co istnieje. Możliwe staje się postrzeganie tej energii wchodząc na wyższe poziomy świadomości. Ta energia życiowa, dająca podstawę wszystkiemu co żyje znajduje swój odpowiednik w teorii bioenergii Reicha i Lowena. (Vedfelt, 2001, s. 297) Coraz częściej tę wiedzę stosuje się w terapiach zaburzeń zarówno psychicznych jak i fizycznych.

Terapeuci którzy używali podczas swojej terapii kontaktu pacjenta z jego wyższymi poziomami świadomości konfrontowali się także z istnieniem niewytłumaczalnych zjawisk, czyli zjawisk parapsychologicznych. Sam Freud zetknął się z tą problematyką i ponoć sam uznawał istnienie owych zjawisk, nie chwaląc się jednak szczególnie tym faktem wśród, i tak sceptycznie już nastawionego, towarzystwa naukowego. Szczególnie zainteresowany był zjawiskiem snów telepatycznych Z kolei Jung znany był ze swych zainteresowań parapsychologicznych, co wyrażało się między innymi w jego pasji dotyczącej zjawiska synchroniczności. [135] To zjawisko przenikania świata psychicznego z materialnym w sposób zbieżny czasowo, np. zatrzymanie się zegara w chwili śmierci jego właściciela. Cała filozofia Junga wyrażała się w „monizmie neutralnym” opierając się na twierdzeniu iż pod przykryciem poznawalnego przez zmysły świata, istnieje niewidzialny świat jedności (unus mundus).

Także Reich przekonywał o istnieniu uniwersalne, subtelnej, przenikającej wszystko energii, zwanej przez niego Orgonem.

Jak stwierdził Maslow przeżycia wyższego poziomu mogą zostać wyparte lub zapomniane. Jest to mechanizm typowy dla współczesnego człowieka Zachodu, nie mającego aparatury pojęciowej i słownej, by opisać te doświadczenia. Przekładając te doświadczenia na biologiczny mechanizm ich powstawania, tak samo mózgowe procesy nie są „wyspecjalizowane” by syntetyzować pełnie tych stanów. Jednak fakt iż dane doświadczenie nie zostało włączone do świadomości nie oznacza iż nie wywarło ono wpływu. Z cybernetycznego punktu widzenia normalna świadomość nie jest [136] „zapraszana” na wyższe poziomy sterowania, gdyż ciągła jej tam obecność mogłaby zakłócić proces odbierania bodźców i wywołać chaos.


Cybernetyczny rozwój duchowy

Mówiąc cybernetyczny rozwój duchowy mam tutaj na myśli rozwój wysokich stanów świadomości. Został on określony jako duchowy, gdyż dotyczy rozwoju transpersonalnej części nas samych. Badanie doświadczeń duchowych zawsze zostawało oddzielane od nauki, ze względu na ubogą aparaturę pojęć, metod i mierzalności. Jednak im bliżej jak się wydaje jesteśmy od włączenia świadomości w procesy przyrody tym bardziej przybliżamy się także do badania wszystkich jej stanów, w tym stanów wysokiej świadomości będące udziałem doświadczenia duchowego.

Na pewno w badaniu tych stanów nie pomaga fakt, iż ciężko przekładać je nam na język normalnej świadomości. Jednak poznanie zaczyna się od przyswojenia języka w którym to poznanie ma się odbywać, Trzeba rozwijać tak aparat pojęciowy, by nie utknąć w granicach językowych, które swego czasu zatrzymały Wittgensteina.

Psychologia cybernetyczna daje nam obraz świadomości jako całego spektrum jej stanów i poziomów. Intensywne, wysokie poziomy świadomości w swych przejawach wydają się różnić od normalnych jej stanów. Stanowi odrębną, choć nieoddzieloną kategorię. Poziom ten doświadczany jest jako jakościowo różny od psychiczności jak i fizyczności. Dlatego do badania go należy wypracować odpowiednią metodę. O ile dla zjawisk fizycznych adekwatna jest metoda empiryczna, do zjawisk psychicznych metoda interpretacji fenomenologicznej (hermeneutyka), do badań wyższych stanów świadomości zaś metoda nauk transcendentalnych.[137]

Mówiąc o intensywnych stanach świadomości i zintensyfikowanej wydajności informacyjnej zawsze dokonywać trzeba pewnego rodzaju redukcji. Od lat 70tych tematykę wyższych poziomów świadomości podjęła psychologia transpersonalna. [138]

Tematykę wyższych stanów świadomości podejmowały także od wieków różnorakie religie, od chrześcijaństwa aż po islam. [A przede wszystkim i dużo wcześniej czyniły to religie Indii: religia Wed, buddyzm i hinduizm - przyp. red.] Stany te jednak w przypadku religii były personifikowane jako bóg czy bogowie. Takie podejście zawężało pracę z tymi stanami i utrudniało manifestacje części psychiki.

Z cybernetycznego punktu widzenia w trakcie rozwoju dochodzi do zwiększenia się złożoności i zróżnicowania systemów, a co za tym idzie zwiększenia się liczby wyborów (kondyngencji). Ten cel ciężko więc zrealizować przy jedynie religijnym rozumieniu wyższcyh stanów świadomości, gdyż większość religii pozbawia nas wolności wyboru wpajając wiarę w predestynację.

Nauczyciel buddyzmu na Zachodzie Thich Nhat Hanh porównuje wysokie stany świadomości w religiach chrześcijańskich i buddyzmie. W chrześcijaństwie to Duch Święty jest formą bardzo intensywnej i skoncentrowanej obecności, w buddyzmie temu zjawisku odpowiada stan mindfullnes (stan uważności umysłu).O ile pierwszy stan jest stanem danym dzięki bożej łasce i niewiele ponadto można z nim zrobić, buddyjski jego odpowiednik nie tylko można, ale i trzeba rozwijać w celu jak najgłębszego stanu integracji z nim. Celem buddysty jest oświecenie (w sanskrycie bodhi) czyli bycie świadomym. Odnajdujemy tu widoczną paralelę między dążeniami psychologii cybernetycznej. Obydwa podejścia dążą do przejścia funkcjonowania człowieka na wyższy stan świadomości i to on stanowi odpowiednik chrześcijańskiego Królestwa Bożego. Mistrz buddyzmu zen powiada: „Nie musimy więc umierać by wejść do królestwa Boga, wręcz trzeba być żywym by tam wejść”.[139]

Tym co różni wiedzę fizyków od mistyków jest fakt, iż w przypadku tych drugich wiedza jest transformacją. Nigdy nie pozostaje ona bez przełożenia na życie, natomiast wiedza fizyków pozostać może w wymiarze abstrakcji.

Fascynujące jest to, iż kiedy odkrywamy głębsze pokłady świadomości w psychologii i mistyce, jak i gdy odkrywamy głębsze pokłady materii w fizyce, naszym oczom ukazuje się zaskakująco podobna rzeczywistość.

Zarówno fizycy jak i psychologowie badający wyższe stany świadomości posługują się empiryczną metodą. Stąpają jednak po niepewnym gruncie, próbując zamknąć w trójwymiarowych pojęciach doświadczenia wyższej wymiarowości. Zarówno stany wyższej świadomości jak i zjawiska mikroświata nie dają ograniczyć się do poznania ich za pomocą zmysłów. Potrzebne są więc metody, narzędzia i pojęcia które dotkną istoty tej ponadzmysłowej rzeczywistości.

Vedfelt zwraca uwagę na to iż by pojąć rozumowanie matematyczne, musimy na początku poznać podstawowy jego język. Mechanizm ten przenosi się także na rozumienie transpersonalnego poziomu. Potrzebne jest stworzenie „duchowego aparatu percepcji”. Percepcja ta musi przejść przez proces nauki analogiczny do nauki postrzegania świata przez dzieci. Percepcje nowego typu doświadczeń należy trenować, doprowadzając do ich różnicowania i coraz bardziej złożonego charakteru. Ten systematyczny trening umysłu na celu ma utrwalenie dostępu i kontaktu z wyższymi pokładami naszej świadomości i do korzystania z ich potencjałów [140]

Nicią przewodnią rozwoju duchowego aparatu percepcji jest systematyczny, trwale pogłębiający się stopień dekonstrukcji świadomości normalnej [141] W procesie tym warto odwołać się do mądrości Wschodu, która to przez wieki wypracowała i opisała mechanizm jak i techniki dekonstrukcji świadomości. Tę naukę znaleźć można w takich szkołach duchowości wschodniej jak hinduska joga, buddyzm therawady czy buddyzm Mahamudry. [142] Tradycje te są zgodne co do tego iż proces dekonstrukcji należy rozpocząć od swoistego treningu etycznego. Rozważa się podczas niego konsekwencje wstąpienia na drogę świadomości i co z tym się wiąże podjęcia odpowiedzialności.

Korespondujący z teorią systemów drugi etap polega na zmianie zachowania, ze względu na przyjęte założenie, iż zachowanie może zwrotnie oddziaływać na psychikę i w ten sposób powodować określony stan. Następnym swoistym etapem dekonstrukcji świadomości jest etap pracy z ciałem, szczególnie z oddychaniem jako pracą z dynamiką procesów umysłowych. Kolejną część procesu stanowi trening koncentracji, przenoszenia i utrzymywania obrazów wewnętrznych.[143]

Jednym z końcowych etapów jest dekonstrukcja ego i przeniesienie używanej przez niego energii do procesów nadrzędnych. Mechanizm ten prowadzić może do doświadczenia siebie i świata jako całości, jak i do rozwinięcia nowych duchowych umiejętności niezależnych od stymulacji pochodzącej ze zmysłów.

Tradycje wschodu wskazują także na ważne stadium medytacji wglądu. Podczas medytacji tego typu świadomość charakteryzuje się wysoką jasnością, zawrotnym tempem kojarzenia i symultanicznie jest w stanie dokonywać wglądu w swoje mechanizmy i sposoby przeżywania.

Tłumaczenie cybernetyczne tego stanu traktuje go w kategoriach poszerzenia pasma świadomości, co za tym idzie zyskuje coraz mniej ograniczeń, a coraz wyższy stopień swobody wyboru [144]

Ważnym etapem pracy ze stanami świadomości o zagęszczonej informacji jest etap przygotowawczy do ich aktywacji. Istotnym celem tego etapu jest spowodowanie swoistego odprężenia ego, by zrezygnowało z części swych ograniczeń. Wtedy możliwe dopiero staje się wykorzystanie spalanej przez niego energii i transferowanie jej w wyższe poziomy świadomości. Kiedy pojawia się okres przejściowy, stany wyższe zaczynają same się manifestować, wysyłając sygnały do normalnej świadomości. Te sygnały występują pod postacią odmiennych uczuć, nastrojów, symbolicznych snów, fantazji. Właśnie już na tym nieświadomym etapie mogą przegrać batalie z największym wrogiem wyższych stanów świadomości - oporem.

Już Jung stwierdził, iż świadomość musi się bronić przed wpływem warstwy nieświadomości zbiorowej w psychice. Warstwa ta jest bowiem silnie naładowana energetycznie i chce zamanifestować się w świadomości.

Jak już wspomnieliśmy system aby funkcjonować prawidłowo musi sam narzucać sobie pewne ograniczenia. Odgrywają one kluczową rolę w procesie uczenia się. Bezradność w sytuacji niewystarczających ograniczeń jest cechą zarówno systemów biologicznych, psychicznych, jak i społecznych. [145]

Na rolę ograniczeń zwraca też uwagę, Ashby w swoim „Wprowadzeniu do cybernetyki”, w którym podkreśla ich niezbędność w przewidywaniu konsekwencji naszych działań. Stąd zainteresowanie psychologów cybernetycznych zjawiskiem oporu. Opór nie jest w ramach tej teorii traktowany jako strach przed konfrontacją z traumą itp. Jest on rozpatrywany w kategoriach budowy systemów.

Trauma, według psychologów cybernetycznych, jest podłączona pod nadrzędne systemy sterowania. Głównym problem pojawia się wtedy gdy nierozwinięte ego ma za zadanie regulacje energii systemu sterowania, który jest bardziej złożony niż ono samo [146] Pojawia się zjawisko oporu wobec złożoności. Nerwice, jako fiksacje na wcześniejszych stadiach rozwoju, tłumaczone są przez psychologów cybernetycznych jako pozostawanie systemów na niższych stopniach złożoności niż być powinny.

Zaburzenia osobowości powstają jako wynik tłumienia złożoności własnej świadomości. Przez to osoby zaburzone zawężają swój świat do jedynie jakiejś części, lub w bardziej skrajnych wypadkach tworzą tę część od nowa. I w tym wypadku psychologia cybernetyczna sytuuje problem w braku wystarczającej wydolności informacyjnej i możliwości regulacji złożoności. [147]

Ważnym aspektem podkreślanym przez wyznawców tego podejścia jest przygotowanie do zwiększonej złożoności. W idealnej sytuacji celem terapii jest by nowy poziom został aktywowany jak i zróżnicowany tak, by był w stanie regulować energie pochodzącą z niższego poziomu. Czasem zdarza się, iż procesowi z poziomu niższego uda przedostać się do wyższego procesu zakłócając jego przebieg. Dzieje się tak np. w przypadku przeżywania procesu żałoby kiedy to normalnie funkcjonująca osoba zaczyna doświadczać całej gamy silnych emocji i konfliktów. Ten jednak specyficzny proces zaleca się doprowadzić do końca, przerwany bowiem może doprowadzić do trwałych zaburzeń osobowości. [148] Rozpatrując ten proces z cybernetycznego punktu widzenia samą żałobę potraktować tu można jako wywołującą odmienny stan świadomości. Ten zaś otwiera nam wrota do wyższych poziomów sterowania. Wdziera się on na poziom mający moc twórczą, lecz w tym wypadku ze względu na pomylenie poziomów tworzy on osobowość dysfunkcyjną.

Praca terapeutyczna na różnych poziomach świadomości daje wgląd w niezbadaną naturę umysłu. Gdy psychologowie cybernetyczni jako zmienionego stanu świadomości używają techniki regresingu, polegającej na cofaniu pamięci pacjenta np. do czasów dzieciństwa, okazało się iż w owych zmienionych stanach poprzez aktywacje wyższych procesów sterujących, świadomość zyskuje dotąd niecodzienne cechy, jak bycie świadomym wielu płaszczyzn naraz. Jednocześnie pacjent może bardzo realnie odczuwać siebie jako dziecko, fizycznie czuć np. pomniejszone dłonie czy kończyny i w tym samym czasie relacjonować to terapeucie z perspektywy człowieka dorosłego, co więcej obejmującego umysłem cały mechanizm problemu powstałego we właśnie przeżywanym raz jeszcze dzieciństwie.[149]

Powstaje rodzaj zintensyfikowanej, poszerzonej uwagi która osiąga na tyle wysoki „kanałowy przepływ” iż może obejmować metawiedzę. Ciekawym spostrzeżeniem staje się fakt, iż ta wiedza (zarówno o naturze nas samych, jak i może naturze wszechrzeczy) znajduje się nieprzerwanie w nas (choć na innym świadomościowym poziomie) Od razu na myśl przychodzą wszystkie, wydające się zbyt ogólne i niedorzeczne, porady iż o cokolwiek pytamy, odpowiedź nosimy w sobie. Cybernetyka zdaje się potwierdzać tą głoszoną od wieków prawdę. Co więcej daje wskazówki jak tę wiedzę wydobyć.

To z kolei odnosi nas znów do kwantowej natury wszechświata, w której to wszystkie płaszczyzny podlegają wzajemnemu przenikaniu. Przenikaniu nie podlega jedynie sfera naszych wyższych poziomów świadomości, ale poziomów świadomości innych jednostek.

Przywołuje to od razu na myśl koncepcje Junga o „psychoidalnym świecie jedności”, który łączy świat świadomości z materią. [150]


Psychologia Junga a odkrycia nowej fizyki

Pierwszym ważnym aspektem w psychologii Junga była wiara iż człowiek rozwija się od narodzin aż do śmierci. Twórczy wzrost pojawia się w rozwoju samoistnie i naturalnie. Jest stymulowany przez procesy nieświadomości. Ciekawym jest właśnie fakt jego wiary w wewnętrzny potencjał jednostki do naturalnego rozwoju osobowości jak i sfery duchowej

Psychika ludzka wykazuje tutaj cechy samoregulacji, którą to cechą zawiaduje nieświadomość mając do dyspozycji funkcję kompensacyjną. [151]. Przywodzi to na myśl odkrycia fizyków kwantowych o potencjale wewnętrznych samouzgodnień. Jeśli jednostkę potraktujemy jako system, a świadomość, nieświadomość jak i ich związki z szeroko rozumianym otoczeniem dostrzegamy ideę samouzgadniania na której potencjał wskazywał Jung.

Powiązanie jego poglądów z fizyką kwantową upatruję także w pojęciu centralnym psychologii Junga, jakim było pojęcie całości. Rozwój osobowości, który swój kulminacyjny moment miał miejsce w procesie indywiduacji uważał on, jako dialog między archetypowymi osobowościami które stanowią części jednostki, a których celem jest osiągnięcie całości.

Wewnątrzosobnicza całość była jedynie przedsmakiem całości jaką Jung widział w aspekcie kulturowym, a nawet kosmicznym. Jego poglądom przyświecała wiara w istnienie alchemicznej duszy świata (anima mundi) w której zawarta jest wiedza absolutna. Nie tylko wierzył on jednak w jej abstrakcyjne istnienie, był wyznawcą poglądu, iż do tej kosmicznej wiedzy posiadamy dostęp, a jej wehikułem jest nieświadomość przejawiana począwszy od snów aż do zjawisk paranormalnych. [152]

Jungowska koncepcja anima mundi przywodzi na myśl kwantową teorię pola. Jak już wspomnieliśmy jest ona owocem połączenia teorii kwantów z teorią względności dla opisania sił cząstek. Odkrycia Einsteina pomogły zrozumieć, iż przestrzeń i materia są od siebie nieodróżnialne. Teoria pola mówi o tym iż materia i przestrzeń są współzależne oraz są częściami tej samej niepodzielnej całości. Wedle tej teorii cząsteczki stanowią jedynie miejscowe zagęszczenie tego pola, są koncentracjami energii, które pojawiają się i znikają tracąc swój indywidualny charakter.

Pole kwantowe postrzega się jako całość, która daje początek różnorodności form. Następnym krokiem jaki podjęli więc fizycy było poszukiwanie jednego zunifikowanego pola. Einstein oddał tym poszukiwaniom ostatnie lata swojego życia.

„Pole istnieje zawsze i wszędzie, jest nośnikiem wszystkich zjawisk materialnych. Istnienie cząstek i ich zanik to tylko formy ruchu pola” [153]

Teoria pola może więc stanowić kwantowy odpowiednik jungowskiej koncepcji anima mundi. Buddysta nie wierzy w niezależnie czy odrębnie istniejący świat zewnętrzny. Wewnętrzny świat i zewnętrzny świat są dla niego aspektami tej samej niepodzielnej rzeczywistości, w której to „nici wszystkich sił i wszystkich zdarzeń, wszystkich form świadomości i ich przedmiotów są splecione w nierozdzielną sieć nie kończących się, wzajemnie uwarunkowanych relacji”.[154]

Sposób w jaki Jung widział konstrukcję psychiczną jednostki, jest zatem bliska systemowemu ujęciu. Dlatego też dla Junga takie zjawiska takie jak symbolika religijna, rytuały przejścia u ludów naturalnych, czy działania alchemiczne posiadają niezwykle konstruktywną dla rozwoju i integracji psychiki siłę. Kluczowym elementem jest symbol. Traktowany jest on w ramach tej teorii jako rodzaj transformatora, narzędzia powodującego przemieszczanie się energii między podsystemami osobowości.

Poszczególnymi systemami były różne częściowe osobowości, mające cechy podobne do świadomości. Nie tylko między nimi istniał jednak według niej przepływ energii, napędzanej nieświadomością.

Także w kwantowej teorii pola mówi się także jako o nośniku wzajemnych oddziaływań przedmiotów, występujących pod postacią fal. Można w tym miejscu dopatrywać się więc powinowactwa z cybernetyczną teorią systemów poszukującej informacyjnych wymian dokonujących się pomiędzy systemami.

Jung w swej koncepcji procesu indywiduacji zwraca uwagę na ważny jego aspekt jakim jest integracja pierwiastka żeńskiego i męskiego. Mądrość chińska uczy nas o dwóch komplementarnych aspektach rzeczywistości - yin i yang, które to prowadzą ze sobą nieustanną grę wprawiając życie w stan ciągłego ruchu.[155] Owa kontrastowość ma także odbicie na płaszczyźnie ontologicznej człowieka. To w nim ścierają się aspekty męskości i żeńskości i choć możemy traktować ten proces jako siłę napędową osobniczego rozwoju, kultura Zachodu ostro rozgraniczyła oba aspekty, doprowadzanie je do swoistej skrajności. Mężczyźni stający się coraz bardziej męscy i kobiety społecznie nagradzane za uwypuklanie cech swojej kobiecości to rys kultury zachodu. W mądrościach czerpanych ze wschodu dowiadujemy się iż rozwój człowieka polega na harmonizowaniu obu aspektów. Świadomy człowiek, jak powiada Lao-tsy „jest świadom swojej męskiej siły przebywając w żeńskiej słabości”[156] (Lao-tsy, Tao te king [Daodejing], czyli Księga Drogi i Cnoty).

Yin i yang są więcej niż tylko dwoma aspektami rzeczywistości, traktowane są jako tworzące zasady świadomości oraz jako zjawiska o charakterze kosmologicznym.

Gdy znów zadajemy pytanie samej przyrodzie o zjawiska jakie w sobie kryje, opowiada nam ona ustami fizyków o swej ważnej cesze, jaką jest komplementarność. Pojęcie komplementarności w ramach fizyki wprowadził Niels Bohr tłumacząc dwoisty charakter cząstek. Uważał on mianowicie iż obraz cząstki jako fali i obraz jej jako cząstki są względem siebie komplementarne i stanowią obraz tej samej rzeczywistości [157]

Według Junga fakt powiązania materii z psychiką daje swój wyraz w takich zjawiskach jak zdarzenia synchroniczne. To tutaj znów poglądy tego zainspirowanego mądrością Wschodu badacza, porównać można do odkryć na gruncie fizyki kwantowej.

Przywodzi to na myśl odkrycia fizyków kwantowych o nielokalnych związkach między cząsteczkami, jak i o zjawisku ich splątania.

Według Einsteina żaden sygnał nie może poruszać się w przestrzeni szybciej od światła. Według Bohra natomiast system dwucząstkowy stanowi niepodzielną całość, nawet gdy dzieli je wielka odległość. Nawet jeśli znajdują się daleko od siebie w przestrzeni, łączą je związki nielokalne. Model ten wykracza poza znane pojęcia przekazu informacji

Twierdzenie Bella potwierdza przypuszczenie Bohra iż dwie cząstki stanowią niepodzielną całość. [158] Teoremat Bella wskazuje na istnienie w świecie korelacji nielokalnych, o ile teoria kwantowa jest prawdziwa. Ta nielokalnej korelacji pomiędzy dwiema cząsteczkami, dotyczy cząsteczek miały ze sobą kontakt lub pochodzą z jednego źródła. Możemy mieć do czynienia z nielokalnymi korelacjami przestrzennymi, które to wywracają do góry nogami pojęcie liniowej przyczynowości. Co więcej korelacje te mogą zachodzić również w czasie, czego nasz „trójwymiarowa logika” nie jest w stanie jeszcze uchwycić.

Teoremat Bella dowodzi także złudnego charakteru twierdzenia o istnieniu odrębnych przedmiotów.

Aby podać przykład nielokalnego związania zjawisk nie ograniczającego się do subatomowego świata Wilson odnosi się do powieści Raya Bradburyego 452 stopni Fahrenheita, w której państwo totalitarne pali wszystkie książki. Lecz jak tłumaczy ich zniszczeniu uległ jedynie ich lokalny "hardware". Grupa dysydentów zapamiętała bowiem treść książek, przyjęły one dzięki temu częściowo postać nielokalną.[159]

Alain Aspect w 1982 roku przeprowadził eksperyment, którego wyniki były zaskakujące i nie mieszczące się w kategoriach wyjaśnień mechanistycznych pojęć fizyki klasycznej. Dwa elektrony z tym samym punktem wyjścia umieszczone zostały w dużej odległości od siebie. Podczas działania na jeden elektron i pomiaru jego aktywności, drugi zachowywał się dokładnie w taki sposób jakby działano właśnie na niego.[160]

Stan splątany — rodzaj skorelowanego stanu kwantowego dwóch lub więcej cząstek lub innych układów kwantowych. Posiada on niemożliwą w fizyce klasycznej cechę polegającą na tym, że stan całego układu jest lepiej określony niż stan jego części.[161]


Kwantowy świat jedności

Dalajlama podczas konferencji na temat nowej fizyki i kosmologii drążył temat przypadkowości, pytając czy wyklucza ona przewidywanie jakichkolwiek wzorów. Pytanie to odsłoniło ciekawy paradoks, iż na poziomie pojedynczej cząstki nie można ustalić wzoru, lecz pojawia się on gdy rozpatrujemy cząstki w sposób skumulowany.

Tak też z mikroskopowej przypadkowości wyłania się specyficzny makroskopowy porządek. Einstein znał już ów problem, reagując na nie historycznym już stwierdzeniem, iż „Bóg nie gra w kości za Wszechświatem”. Nie wnikając zbytnio w postać domniemanego Wielkiego Projektanta, znów na horyzont wyłania się zorganizowana całość, nie mogąca być zrozumianą jedynie w kontekście jej poszczególnych elementów. [162]

Doświadczenie jedności jest immanentną cechą buddyjskiego doświadczenia. We wschodnim poglądzie wszystkie zjawiska we Wszechświecie są postrzegane jako różne, choć wzajemnie powiązane przejawy jedności ostatecznej rzeczywistości.

Jedność rzeczywistości wyraża się w jodze tantrycznej pod postacią ducha, który rozumiany jest jako „czysta świadomość”. W klasycznym dziele o jodze tantrycznej, czytamy iż „Duch jest jeden i niepodzielny”. [163]

Świat jawi się jako świat jedności także w kulturach ludów naturalnych.

Ciekawym jest fakt zmian w nomenklaturze jakie dokonały się względem określeń ludów żyjących w najodleglejszych od nas czasach. Ludy te zwykliśmy nazywać prymitywnymi, wskazując na ich niski poziom wszelkiego rozwoju, teraz zaś przeszliśmy do określenia „ludy naturalne”, czyli powiązane z samą naturą. Możliwe iż owa zmiana jest wynikiem coraz to nowych odkryć dotyczące trafności ich spostrzeżeń na temat prawdziwej natury świata jak i nas samych.

Większość ludów naturalnych pojmować zwykła świat jako wielki, spójny i obdarzony duszą organizm, w którym wszystko żyje i obdarzone jest świadomością [164] Pojęcie rzeczywistości jako całości nie jest tutaj jedynie pojęciem czysto abstrakcyjnym, wyraża się bowiem w sposobie życia ludów naturalnych. Etnologowie wskazują na istnienie pewnej mistycznej więzi pomiędzy jednostkami, najczęściej członkami grup. [165] Zatracało się świadomościowe rozróżnienie ja a inni, czego skrajnym przykładem są wspólne sny jakie ponoć mieli śnić Aborygeni.

W sanskrycie termin, który określa medytację - samadhi - dosłownie oznacza „równowaga psychiczna” i odnosi się do stanu zrównoważenia stanów umysłu do takiego w którym możliwe jest doświadczenie świata jako jedności. Buddyjska filozofia wskazuje zarazem na poznawczy charakter tego doświadczenia, określając go jako bezgraniczny wgląd pozwalający być świadomym na wyższym poziomie. Wspominają oni także o regulacji umysłu, czyli swoistego dostrajania go.[166]

Buddyjska filozofia uczy, iż na co dzień postrzegamy zjawiska jako odrębne od siebie, gdyż działamy pod władzą intelektu, który nauczyliśmy różnicować i wartościować zjawiska. Opis iluzji percepcji przejawia się w wielu hinduistycznych i buddyjskich pismach. Co ciekawe od wieków rozpatrywali oni zjawisko błędnego postrzegania jako wynik niewiedzy (awidji) kreowanej przez umysł.

Jednak gdy uruchomimy świadomość przełamując tę zasłonę umysłu, jak wysoko możemy ją podnieść?

Kiedy przypomnimy sobie poglądy Bohma, otrzymamy wyjaśnienie odwołujące się do poglądu iż płaszczyzna atomowa Wszechświata traktowana powinna być jako całość. Skoro więc sami jesteśmy częściami całości, co stoi na przeszkodzie uzyskać w tym właśnie momencie dostęp do jakiejkolwiek chcemy informacji?

Gregory Bateson podobnie jak Jung był przekonany, iż wiedza, jakiej uczą się całe gatunki, ma tendencję do przekształcania się z czasem w nieświadome procesy umysłowe, które działają już później w sposób automatyczny. Bateson nazywa te procesy „mind” i uważa iż jednostka może uzyskać do nich dostęp, przy użyciu zmienionych stanów świadomości.[167]

By posłużyć się cybernetycznym wyjaśnieniem tego terminu, można „mind” Batesona przyrównać do banku informacji, który skondensowany jest w człowieku, a zarazem współistnieje z otoczeniem. Ów bank w teorii tej stanowi „mentalną przestrzeń cybernetyczną” (cyberspace). [168]

David Bohm w ramach eksplanacji kwantowej stworzył koncepcję "ukrytej zmiennej", w której to "świadomość" nie istnieje lokalnie, lecz tylko wydaje się umiejscowiona w konkretnym miejscu z racji błędów naszej percepcji.

Amerykański fizyk Evan Harris Walker poszedł krok dalej, rozwijając tę koncepcję. Według jego modelu nasze "umysły" nie rezydują w naszych mózgach, tylko w sposób nielokalny przenikają i/lub transcendują całą czasoprzestrzeń. Nasze mózgi po prostu "dostrajają się" do nielokalnej świadomości.[169]

Ten tzw. układ morfogenetyczny zawiera "jaźnie" i banki informacji wszystkich żywych istot. Już pierwotne opisy tego układu pojawiły się u ludów naturalnych, przesłaniach szamańskich, często pod postacią modelu "reinkarnacyjnego", informacji transcendentalnych, które przemieszczają się w czasie od ciała do ciała. [170]

Freudowi i Jungowi udało się dokonać nieco lepszej racjonalizacji tego problemu. Mając do czynienia z tym układem za pośrednictwem informacji uzyskanych z marzeń sennych swych pacjentów, określili go mianem "pamięci zbiorowej" oraz "zbiorowej nieświadomości. [171]

Także badania nad narkotycznymi stanami wywoływanymi użyciem LSD, poskutkowało odkryciami stanów w których możliwy okazał się dostęp do informacji z innych epok historycznych, jak to miało miejsce np. w badaniach Learego. Na poczet tego zjawiska stworzył on pojęcie „obwodu neurogenetycznego”.

Kolejnym niechcianym dzieckiem badań nad świadomością był termin "nieświadomości filogenetycznej" czeskiego psychiatry Stanislava Grofa na określenie dostępu do wspólnej wiedzy.

Teorią korespondującą z kwantową teorią pola, a podejmującą tematykę zjawiska „cyberspace”, była teoria pola morfogenetycznego Ruperta Sheldrake'a. Postulował on istnienie nielokalnego pola, takiego jak w teorii kwantowej, które nazwał "polem morfogenetycznym". To pole wydaje się odpowiedzialne za komunikację między genami, choć nie można go "w" nich znaleźć. [172] Co ciekawe, ten układ infor­macyjny obejmuje nie tylko wspomnienia z przeszłości, ale również odległą przyszłość.

Chciałabym w tym miejscu wtrącić moje rozumienie owego pola morfogenetycznego i zarazem powiązać go zarówno z odkryciami psychologii cybernetycznej, jak i fizyki kwantowej. Zaproponuję tutaj pewien eksperyment. Weźmy do ręki kartkę papieru. Następnie nanieśmy odpowiednie wyróżnione przez badaczy poziomy świadomości. Aby nie komplikować użyjmy jedynie jej 3 poziomów. Na środku postanówmy umieścić świadomość (w niej znajdujące się ego). Wznosząc się w górę mamy do czynienia z wyższymi stanami świadomości, natomiast poniżej jest to co stanowi tzw. „nieświadomość”, zawierająca nieświadomość zbiorową Junga (lub cybernetycznie ujmowany bank informacji - cyberspace):

WYŻSZE STANY ŚWIADOMOŚCI
ŚWIADOMOŚĆ
NIEŚWIADOMOŚC

Aby teraz przeprowadzić eksperyment musimy porzucić trójwymiarowe spojrzenie na kartkę. Potraktujmy ją jako konstrukt czterowymiarowy. Biorąc więc teraz kartkę jako obiekt czasoprzestrzenny, zaginamy pośrodku kartkę (tak by wyższe stany świadomości stykały się z nieświadomością) sprawiając że tworzą teraz z nieświadomością jedną płaszczyznę. Jest to prosta analogia jak mógłby przebiegać dostęp do nieświadomości zbiorowej i dlaczego ma on według wielu badaczy miejsce podczas osiągania wyższych stanów świadomości. Zrozumienie to jest jednak możliwe gdy rozpatrujemy ten konstrukt w oderwaniu od jego trójwymiarowego charakteru, używając czterowymiarowych narzędzi.


Zakończenie

W mojej pracy starałam się rzetelnie podejść do tematu możliwości wypracowania integralnej teorii świadomości, podpierając się alternatywnymi jej ujęciami w ramach nauk przyrodniczych. Każda z omawianych przeze mnie dziedzin rzuciła nowe światło na problematykę świadomości.

Nowa fizyka nakreśliła nam ramy nowego świata, lecz wyrażając się ściślej, raczej te ramy rozmyła. Rozmyła postrzeganie zjawisk w ich stabilnym charakterze. Pokazała nam, iż przedmioty fizyczne i zjawiska są jedynie chwilowymi przejawami, znajdującej się u ich podstaw całości. Dało to nieocenione możliwości, gdyż odnosząc te odkrycia do zjawiska świadomości dokonała się jej ekspansja. Rozmyciu uległa, jak dotąd najbardziej stabilna granica, oddzielająca przedmiot od podmiotu. Nową jednostką stała się jednostka-w-swoim-środowisku. Koncepcję tą zawdzięczamy odkryciom poczynionych w ramach teorii systemów. Nowe ujęcie jednostki w jej relacjach z otoczeniem było nieocenionym kwantowym wręcz skokiem w rozumieniu psychopatologii i ich terapii.

Kiedy w ramach teorii systemów poszerzaliśmy kategorię świadomości, wraz z teorią cybernetyczną, wznosiliśmy się w górę. Psychologia opierająca swe poglądy teoriach przetwarzania informacji uświadomiła nam jak wiele jakościowych różnic w „wydajności” procesu świadomości odnajdujemy ze względu na jej stan, a co za tym idzie poziom. Teoria poziomów przetwarzania jest nieoceniona w badaniu potencjału, jaki kryje w sobie świadomość człowieka. Co ciekawe najnowsze odkrycia w tej dziedzinie wskazują na potęgę odmiennych stanów świadomości używanych intuicyjnie przez ludzi od wieków. Psychologia cybernetyczna wskazuje na doniosłe znaczenie, jakie ma proces samoregulacji, dokonujący się na tzw. wyższych poziomach świadomości. Interesującym odkryciem jest, iż zdolności samoregulacyjne organizmu są aspektem naturalnym, wymagają jednak przeniesienia świadomości w wyższe jej stany. I tutaj pozwolę sobie przypomnieć teorii ewolucji Teilharda, której to założenie opiera się na przekonaniu, iż ewolucja przebiega w kierunku wzrastającej złożoności, a owemu wzrostowi stopnia złożoności towarzyszy odpowiadający mu wzrost świadomości, który osiąga kulminację w duchowości człowieka.

Spojrzenie to próbowałam uwidocznić w trakcie postępowania mojej pracy. Starałam się uwidocznić ten pogląd zarówno poprzez przytaczane przeze mnie często opisy doświadczeń mistyków Wschodu, których to treść okazywała się być zbieżna z najnowszymi odkryciami nauk przyrodniczych. Co może bardziej interesujące ze względów psychologicznych, starałam się ukazać potencjał rozwoju świadomości, poprzez wzniesienie jej na wyższe, transpersonalne poziomy i aktywację samoorganizujących procesów.

Fizyka kwantowa może stanowić zatem punkt wyjścia dla próby wyjaśnienia zjawisk już dawno odrzuconych przez naukę. Zabawnym jest fakt, iż w dzisiejszych czasach głębszemu zrozumieniu przyświeca tendencja do coraz bardziej skomplikowanego kodyfikowania rzeczywistości. Człowiek Zachodu dopiero po przełożeniu na język cybernetyczno-kwantowy jest w stanie rozważać prastarą mądrość sprzed tysięcy lat.

Tym, co różni wiedzę fizyków od mistyków, jest fakt, iż w przypadku tych drugich wiedza jest transformacją. Nigdy nie pozostaje ona bez przełożenia na życie, natomiast wiedza fizyków pozostać może w wymiarze abstrakcji.

Myślę zatem, że odkrycia nowej nauki należy użyć jako ów symbol aktywacyjny dla ukrytej mocy naszego umysłu. Kiedy dokonamy tego skoku kwantowego świadomości, uchylimy zarazem furtkę wiodącą do trzonu naszej duszy.


Matylda Magdalena Błyszczuk


Przypisy

[94] O. Vedfelt. Poziomy świadomości, s. 119
[95] Ibidem, s. 261
[96] Ibidem, s. 262
[97] O. Vedfelt, Poziomy świadomości, s. 263
[98] R.Ashby, An introduction to Cybernetics, s. 203
[99] O. Vedfelt, Poziomy..., s. 121
[100] Ibidem, s. 122
[101] Ibidem, s. 122
[102] F. Capra, Tao Fizyki, s. 54
[103] O. Vedfelt, Poziomy świadomości, s. 156
[104]. Vedfelt, Poziomy świadomości, s. 122
[105] Ibidem, s. 125
[106] Ibidem, s. 125
[107] D. Bohm, Science Order and Creativity, s. 76
[108] F. Capra, Punkt...s.45
[109] Ibidem, s. 45
[110] O. Vedfelt. Poziomy świadomości, s. 229
[111] V. Gennep, The rites of passages, s. 89
[112] O. Vedfelt. Poziomy świadomości, s. 229
[113] V. Gennep, The rites of passages, s. 89
[114] R. Wilson, Psychologia kwantowa, s. 76
[115] O. Vedfelt, Poziomy...,,s 119
[116] Ibidem, s. 120
[117] O. Vedfelt, Poziomy..., s. 123
[118] Ibidem, s. 125
[119] Tart, States of Consciousness, s. 63
[120] Ibidem, s. 64
[121] O. Vedfelt, Poziomy...s. 127
[122] Ibidem, s. 137
[123] G. Bateson , Umysł i przyroda, s. 69
[124] D. Brown, The stages of meditation, s. 253
[125] Ibidem, s. 255
[126] F. Capra, Tao fizyki, s. 224
[127] O. Vedfelt, Poziomy...s. 273
[128] K.B Madsen, A history of psychology in metascientific perspective s. 123
[129] O. Vedfelt, Poziomy...s. 273
[130] A. Rothenberg, The emerging Goddes, s. 105
[131] Ibidem , S. 396
[132] O. Vedfelt, Poziomy...s. 280
[133] K.B Madsen, A history of psychology in metascientific perspective, s. 77
[134] J. Woodroffe, The Serpent Power. The secret of Shatic Yoga,s. 26
[135] O. Vedfelt. Poziomy świadomości, s. 326
[136] Ibidem , s 329
[137] K.Wilber, Eksplozja świadomości, s. 76
[138] N. Drury: Psychologia transpersonalna. Ludzki potencjał, s. 19
[139] F. Capra, Punkt Zwrotny, s. 276
[140] O. Vedfelt, Poziomy..s. 287
[141] D. Brown, The stages of meditation s. 223
[142] Ibidem, s. 224
[143] D. Brown, The stages of meditation s. 223
[144] O. Vedfelt, Poziomy, s. 254
[145] Ibidem, s. 255
[146] Ibidem, s. 128
[147] Ibidem, s. 148
[148] Ibidem, s. 148
[149] Ibidem, s. 149
[150] Ibidem, s. 95
[151] Ibidem, s. 96
[152] O. Vedfelt. Poziomy świadomości, s. 87
[153] W. Thirring, Urbausteine der Materie,s.160
[154] Lama Anagarika Govinda, Foundations of Tibetan Misticism,s. 93
[155] F. Capra, Tao fizyki, s. 49
[156] Lao-Tsy, Tao te king
[157] F. Capra, Tao Fizyki, s. 164
[158] Ibidem, s. 123
[159] R. Wilson, Psychologia kwantowa, s. 72
[160] O. Vedfelt, Poziomy...s. 275
[161] F. Capra. Tao Fizyki, s. 65
[162] A. Zajonc, Nowa fizyka i kosmologia, s. 39
[163] J. Woodroffe, The Serpent Power. The secret of Shatic Yoga, s. 23
[164] K.B Madsen, A history of psychology in metascientific perspective, s. 72
[165] O. Vedfelt, Poziomy....s 24
[166] F. Capra, Tao fizyki, s. 85
[167] G. Bateson , Umysł i przyroda, s. 36
[168] O. Vedfelt, Poziomy...s.108
[169] R. Wilson, Psychologia kwantowa, s. 116
[170] Ibidem, s. 116
[171] Ibidem, s.117
[172] R. Wilson. Psychologia kwantowa, s. 120

◀ Rozwój kwantowej świadomości: furtka dla duszy. Część III. Ekspansja świadomości ◀ ►


Komentarze

1. świadomy problem umysłuNN#2562 • 2012-07-14

Chciałbym zacząć od tego, że tekst odbieram jako bardzo pobudzający intelektualnie, ukazujący erudycję autorki i chęć rzetelnego zmierzenia się z bardzo trudnym zagadnieniem.

Niestety czytelność tekstu utrudnia dość dowolne posługiwanie się przez Matyldę pojęciami: świadomość, umysł, świadomość normalna (?), osobowość itp. W tekście, który porusza różne tradycje interpretowania świata (naukowa w tym fizyka, psychologia jak i systemy filozoficzne wschodu czy też bardziej "pierwotne" kosmowizje) każdorazowe niewskazywanie na różnice w rozumieniu tych pojęć (przez te różne tradycje) musi nieuchronnie prowadzić do trudności z odczytaniem.

Chociaż sporo analogii zaproponowanych przez Matyldę w tekście budzi moją wątpliwość największe zastrzeżenia rodzi problem "ulokowania" umysłu (czasami nazywanego w tekście przez autorkę świadomością).

Współcześnie, naukowe badania nad umysłem odnotowują ogromny postęp (w rozumieniu tego zjawiska). Umysł jest dziś uznawany za funkcję mózgu. Innymi słowy umysł i mózg są nierozdzielne. Uszkodzenie mózgu wpływa na stany umysłu. Pojawia się coraz więcej dowodów na to, że umysł wpływa na strukturę mózgu (ale odbywa się to dość inaczej niż to sobie wyobrażamy w ramach koncepcji metafizycznych).
Według nauki śmierć mózgu oznacza również zanik jego funkcji.
Tutaj mamy impas ponieważ oznacza to, że zanika również "ja" /ego, które jest częścią świadomości - która jest tylko jedną z bardzo wielu rzeczy, które robi umysł. Nieciekawa perspektywa dla wielu.

Alternatywą jest koncepcja Evana Walkera, którą przywołała Matylda. Pamiętam jak koncepcja ta wywarła na mnie bardzo duże wrażenie kiedy się z nią zetknąłem po raz pierwszy i uważam ją za bardzo ważną idee. Jednak nawet ona nie rozwiązuje problemu "ja" i jednostkowej świadomości. Nawet jeśli mózgi nie są generatorami świadomości a jedynie antenami które ją odbierają to mózgi robią coś jeszcze bardziej ważnego. UCIELEŚNIAJA te świadomość - indywidualizują ją. Kiedy umiera nasze ciało, umiera nasz mózg...dlaczego "ja" miało by pozostać. Ktoś powie nie musi pozostać łączy się wówczas z globalną świadomością. Z całością która jest wszystkim. Ok, ale "ja" wówczas tego nie wie. Przestaje istnieć i nie doświadcza swojego połączenia - lub inaczej mówiąc jedynym czego doświadcza na końcu jest swój własny rozpad.

Nie spotkałem w swoim życiu żadnego człowieka, który funkcjonował by bez "ja" (chociaż jak wiemy z nauk wschodu "ja" to iluzja, a obecnie również w naukach zachodu ta koncepcja iluzji znajduje swoje naukowe podstawy - patrz. Metzinger).
tu podrzucam wywiad z Metzinger'em i van Lommel'em (który zresztą jest zwolennikiem Walkerowskiej koncepcji umysłu)
http://youtu.be/FuPUtZHxItE

Istnieje ryzyko, że prawdziwe połączenie z całością (oświecenie - najwyższy stan umysłu) nie jest możliwe w ciele (materii). Jaźn (self) - "ja" jest potrzebne do życia ciału.

Lokowanie umysłu (w tekście autorka stosuje pojęcie świadomości - ale zgodnie z naukami kognitywnymi świadomość nie istnieje bez umysłu) poza ciałem - w świecie - nie jest dla nas możliwe do doświadczenia. Obawiam się, że jeśli jest to jakaś furtka dla duszy to na pewno nie jest to dusza indywidualna.

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.
X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)