zdjęcie Autora

22 października 2014

Wojciech Jóźwiak

Serial: Auto-promo Taraki 3
Mem a mit
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kategoria: Antropologia
Tematy/tagi: Herfried Münklermemymit

◀ Czy jestem sobą? Czy czyjąś kopią? ◀ ► Nowy obrót Kursu Astrologii w AstroAkademii: 2014/15 ►

W odcinku „Umbra czyli wygasłe polskie mity (memy)” najpierw pisałem o mitach, potem, zmiarkowawszy, że nadużywam tego słowa, pozmieniałem mity na memy. Czym się różnią te pojęcia? Mem to cokolwiek, co mieszka i krąży w kulturo-sferze, a co istnieje dlatego, że ktoś tego czegoś od kogoś innego nauczył się, czyli (jeszcze ogólniej mówiąc) to coś od kogoś naśladuje. Memy szerzą się (propagują) przez naśladowanie i dzięki naśladowaniu. I tym się różnią od genów, które propagują się przez enzymatyczną replikację. Żeby powstały kopie genów, muszą zrobić je enzymy w komórce. Żeby powstały kopie memów, muszą zrobić je ludzie, a właściwie ludzkie umysły. Jedne i drudzy, enzymy i ludzie, przeważnie nie działają przy tym w pojedynkę, tylko w złożonych kompleksach; w przypadku ludzi te kompleksy nazywamy szkołami, firmami, urzędami lub kościołami itd.

Mity oczywiście są memami, ale wśród ogółu memów dają się i warto je wyodrębnić. A to ze względu na ich szczególne „życie”. Herfried Münkler, którego książkę „Mity Niemców” zawzięcie teraz czytam, tak pisze o mitach, przy okazji je definiując:


Praca mitu ... dokonuje się ... w trybie narracyjnej wariacji, ikonicznej koncentracji i rytualnej inscenizacji.


Czyli żeby pewien mem lub kompleks memów, czyli mempleks, uznać za mit, powinien on mieć jakby trzy strony:

  1. być opowiadany lub czytany (i pisany), czyli posiadać swój tekst; przy czym Münkler, pisząc o „wariacji”, powiada, że tekst ten właściwe jest całą wiązką tekstów, opowiadanych i pisanych wciąż na nowo, zmieniających się, czyli „wariujących”;
  2. być skupiany, koncentrowany do ikony, do swojej skupionej reprezentacji; Münkler w swojej książce za takie ikony mitu uważa m.in. pomniki;
  3. być inscenizowany w ramach rytuału; tutaj w życie danego mitu zaangażowana zostaje pewna grupa ludzi, zbiorowość czy społeczność.

Myślę, że to jest dobre nazwanie mitu (jako pojęcia) i warto go się trzymać.

◀ Czy jestem sobą? Czy czyjąś kopią? ◀ ► Nowy obrót Kursu Astrologii w AstroAkademii: 2014/15 ►


Komentarze

[foto]
1. Rozbierając to na składowe:Bogdan Zawadzki • 2014-10-22

"Bóg" może być memem ("nauczanym" tj. przekazywanym z pokolenia na pokolenie), ale "opowieść" o nim kwalifikuje się już do kategorii mitu ...

[foto]
2. ciekawe pytanieBogdan Zawadzki • 2014-10-23

Marcinie ...myślę, że w przypadku "wieloboga" (...) mamy do czynienia nie z jednym ale z kilkoma (wieloma) memami ...


Pozdrawiam

[foto]
3. no tak, aleBogdan Zawadzki • 2014-10-23

raczej tylko wtedy gdy chodzi o jednego (i tego samego) "boga" czczonego pod różnymi (wieloma) postaciami...tj. gdy "wielobóg" nieoznacza wielu bogów jak być może błędnie zakładałem


tradycyjnie Pozdrawiam


Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.
X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)