zdjęcie Autora

09 czerwca 2020

Adam Pietras

Myśl i świat - Totalność w pigułce
Medytacja ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kategoria: Pytania i granice
Tematy/tagi: filozofiaGrecy starożytnisenśmierć

Heraklit z Efezu głosił ponoć jedność myśli i świata.



Ludziom dni i nocy

I. Najpierw - Myśl

Heraklit z Efezu głosił ponoć jedność myśli i świata. Arystoteles twierdził, iż Stwórca wszechrzeczy jest "myślą, która myśli sama siebie". Hermetycy bądź buddyści - na inne sposoby - wskazują Umysł jako źródło istnienia. W biblijnym raju pierwszy człowiek, ulepiony z gliny albo prochu (materii?) obdarzony tchnieniem bożym (świadomością?) nadaje imiona zwierzętom. Za pomocą teorii - dzieła myśli - adept innych nauki tajemnych, fizyki bądź kosmologii - z ciemnej przestrzeni nieba oblilicza siłę grawitacji, prędkość światła, a nawet koniec i początek czasoprzestrzeni. Myśl jest potęgą.

Doświadczenie wskazuje, iż myśl nieskowana prawami materii jest podobna do snu. Śnią, którzy nie posiadają zdolności myślenia krytycznego i dają się omamić. Z drugiej strony śnią poeci i artyści - kiedy lata ciężkiej pracy nad idealnym dziełem prowadzą do wniosku, iż ideał jest - przy prawidłach naszego świata i percepcji - niedościgniony. "Prawiek" Aborygenów nazywał się podobno Czasem Snu, który przetrwał w formie pamięci (jak twierdzi Eliade) w rytuałach powtarzających akt kosmogoniczny.

Później wynaleziony został Logos - najpierw porządek pór roku, następnie porządek rozrastającej się wspólnoty polis, aż w końcu porządek Pitagorasa i Talesa. Arystoteles z rozumności (uporządkowanie jest dziedziną rozumności) wnioskował o nieśmiertelność duszy ludzkiej... ponieważ świadomość człowieka miała stać na szczycie piramidy celów, stała się ona celem sama w sobie. A właściwie celem stało się poznanie, które trwać miało w nieskończoność.

Dziś, w epoce post-krytycznej, tego typu myśl, o jakiej piszę, przywykło uważać się za zapis doświadczenia. Nie wiemy, czy człowiek (dusza? umysł? ciało?) są nieśmiertelne. A jednak marzenie i poszukiwanie nieśmiertelności jest faktem egzystencjalnym. Naukowcy nie udzielają odpowiedzi na pytanie, czy świat ma strukturę matematyczną, czy też matematyka jest zaledwie językiem, który nadaje się do opisania jego struktury. A jednak zarówno ta hipoteza, jak i przeciwna, budzą kolejne - myśli. Możemy z pewnością uznać, iż niewiedza jest zarzewiem myśli. Tak, jak niedoskonałość jest początkiem ćwiczenia, a potrzeba - matką wynalazków.

II. Potem - Świat

Jaki jest pożytek z myśli na dzień dzisiejszy? Krytykowana zewsząd popkultura przyswaja "odwieczne tematy" - ta ambitna czerpie choćby z dzieł Josepha Campbella (uznawanego za antropologa polemicznego Junga i Leviego-Straussa) i naśladuje sztukę wysoką, przemawiającą przez szczegół, niuans, niedopowiedzenie, zawęźlenie fabularne, ewolucję bohaterów, złożoność ich wzajemnych powiązań. W ten sposób Hollywood do pewnego czasu był sprzymierzeńcem amerykańskiego snu o wolności. 

Prócz tego mamy do czynienia z popkulturą tworzoną przez samouków, przeznaczoną dla własnego kręgu odbiorców, korzystającą ze zrozumiałego dla nich, aczkolwiek nie prześwietlonego przez dyskurs kodu i zazwyczaj niezrozumiałą dla tzw. konesera. Być może społeczeństwo w naturalny sposób dzieli się na stany - infosfery, które rzadko się przenikają.

Banałem jest stwierdzenie, że dzisiejsze czasy ponawiają pytania fundamentalne - o naturę cywilizacji, człowieka, społeczeństwa, życia, śmierci etc. Scjentyści wskazują nam na olbrzymią i fascynującą strukturę świata oglądanego od strony materii. Niektóre wątki badań nad naczelnymi, doborem naturalnym, funkcjonowaniem aparatu poznawczego i emocjonalnego dają szansę na korektę narosłych przez ostatnie lata wyobrażeń na wspomniane tematy, zaś obraz który się z nich wyłania jest dziwnie podobny do wniosków Szekspira albo Sofoklesa (jest to z pewnością o wiele lepsza perspektywa, niż załamywanie rąk nad tym, iż człowiek jest "tylko zwierzęciem", że jest "zły z natury" etc.). 

Hipotezy z dziedziny biologii bądź fizyki i kosmologii - jak ew. "wieczne" istnienie samego życia, stosunkowy uniwersalizm wzorców tegoż, narodziny kolejnych wszechświatów z wszechświata-matki wg. Lee Smolina - pozwalają nam snuć refleksję nad nową-starą formą nieśmiertelności - być może nie nieśmiertelności jednostkowej, która nawiasem mówiąc jest dość niejasną hipotezą. (Jeśli śmierć jest częścią życia, to który ja miałby osiągnąć nieśmiertelność: 4-letni, 30-letni, 80-letni?)

Wiele religii wskazuje na nieprzemijalny pierwiastek w człowieku - czy jest nim chrześcijańsko/gnostycka Pneuma, czy buddyjsko/hinduski Atman, a może to sam puls, witalność i cykliczna kreatywność cielesnego życia, inaczej: Natura? Czy rację ma Epikur, iż śmierć jest, dopóki my jesteśmy, a kiedy nas już nie ma, nie ma i śmierci? Idąc dalej tym tropem - idealistycznym, kładącym nacisk na świadomość - zadamy sobie pytanie, czy rozróżnienie pomiędzy duchem a materią nie jest zaledwie kwestią języka... a jeśli tak, czy możemy przekroczyć język inaczej, niż w niepewnym i przedziwnym wyobrażeniu - albo w zupełnie niewysłwialnej ekstazie... albo niejasnej lecz nie dającej się zagłuszyć intuicji.

Otwarta przestrzeń, otwarte morze. 


Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.
X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)