Zainspirowany artykułem Wojciecha Jóźwiaka "Astroczytanki nr 2. Los, moc, karma", nieco wcześniej niż planowałem przedstawię Państwu to, czego udało mi się dociec w sprawach powstawania ludzkiego losu.
Z uwagi na znaczną złożoność zagadnienia pozwolę sobie przedstawiać je etapami.
Niniejszy artykuł z uwagi na logikę procesu powstawania ludzkiego losu powinien być pierwszym z tej serii, niemniej ponieważ uzyskiwanie przeze mnie informacji następowało w takiej, a nie innej kolejności, to dopiero teraz zacznę od samego początku, a na informacje, o których pisałem wcześniej powołam się w odpowiednim czasie.

Na początek szokująca wiadomość. Losy wszystkich ludzi na świecie, tych którzy już żyli, żyją, albo dopiero będą żyli są już ramowo określone.

Zostały stworzone przez Stwórcę Wszechświata i są umieszczone (to chyba najlepsze słowo) w Bibliotece Losów, gdzie są ułożone w kolejności rodzenia się poszczególnych osób. Te losy (dla lepszego zrozumienia wyobraźmy sobie, że są to jakieś teczki z opisami tych losów) czekają na dusze, które chcą się wcielić. Zainteresowane dusze mają do nich wgląd. Jeśli, którejś z dusz określony ramowy los się podoba i chce go doświadczać (wcale nie musi to być piękny los z ludzkiego punktu widzenia), to bierze go i przenosi do Kroniki Akaszy tworząc tzw. Kanwę Życia. Od tej pory, los ten jest przypisany do tej duszy, która go wybrała, a ona na jego bazie, uwzględniając jeszcze kilka dodatkowych elementów tworzy, tak jak to opisałem w pierwszej części mojego cyklu, Matrycę Życia, czyli to co będzie przez człowieka doświadczane.

Taki los zapisany w Kanwie Życia jest określany Wersją Życia. Wersje mogą być optymistyczne, aż po najbardziej optymistyczną, średnio optymistyczne, średnio pesymistyczne, pesymistyczne, aż po tzw. czarny scenariusz.

Z tego zróżnicowania wersji życia, których się doświadcza, w pierwszej kolejności, bierze się zróżnicowanie pomiędzy ludźmi.

Zapisy w wersjach życia odnoszą się do poszczególnych lat. Jak napisałem wcześniej losy w Bibliotece Losów są ułożone momentami narodzin, tak więc z góry jest zaplanowane, kiedy dana osoba się narodzi i w którym roku jak jej będzie.

To, czy żyje nam się dobrze, czy źle w pierwszej kolejności zależy od realizowanej wersji życia i od tego, jak została ona rozpisana na kolejne lata. Czy wszystkie są do siebie podobne, czy też miotamy się pomiędzy skrajnościami.

Tak więc jeden rok może być dla nas kiepski finansowo, inny dobry lub doskonały. W przypadku innego losu wszystkie lata mogą być do siebie podobne. Średnio przez całe życie będzie tak, jak wynika z wersji życia. Tak samo jest pod innymi względami.

Informacje o tym, co jest przewidziane na dany rok można uzyskać np. poprzez tarota (on czyta Kanwę Życia) lub pytając duszy.

Kanwa Życia, to kres górny naszych możliwości. To jaki dany rok będzie w rzeczywistości zależy jeszcze od innych elementów. Na pewno jednak nie będzie lepszy niż wynika to z Kanwy Życia.

To, co opisałem powyżej jest punktem wyjścia do powstania losu każdego człowieka.

W kolejnym odcinku opiszę co dzieje się dalej i jak na bazie informacji zawartych w Kanwie Życia i na bazie innych elementów przebiega tworzenie naszego losu. Opowiem o karmie, o roli przodków i poprzednich wcieleniach, a także o innych czynnikach i istotach decydujących o naszym losie.

Uzupełnienie

Działanie Kanwy Życia można by obrazowo porównać do specyficznej gry przy użyciu kostek do gry - np. w Monopol. Załóżmy, że każdy z graczy ma swój zestaw kostek, który jest tak spreparowany, że zasłonięte są ścianki, a dopiero po rzucie zaufana osoba zdejmuje zasłonkę i podaje wyniki. Jeden rzuca i za każdym razem wychodzi mu zestaw 1-1, czasami 1-2 pomimo że czaruje, zaklina, modli się itp. Drugi z graczy ma co chwila 6-6, 6-5 i podobne. Ten o ubogich rezultatach dziwi sie jak to możliwe.

Gdyby sprawdzili swoje kości odkrywając wszystkie ścianki, to okazałoby się, że kostki są różne. Jeden zestaw ma na ściankach tylko jedynki i dwójki. Drugi tylko piątki i szóstki. Tak samo jest z Kanwą Życia. Życie pod tym względem nie jest sprawiedliwe.

Ludzie grają w życie nie wiedząc jakie mają kostki. Myślą, że skoro inni mogli, to wystarczy się trochę więcej wysilić, zrobić magię itp., a osiągną to co chcą. Nie biorą pod uwagę, że już na starcie różnią się od innych nie tylko pod względem fizycznym, ale przede wszystkim pod względem przypisanych im możliwości.

Korzystając z informacji zawartych w tym artykule możecie Państwo zobaczyć jakim zestawem kości gracie.

Mieczysław Budziński