zdjęcie Autora

18 lutego 2019

Paweł Brągoszewski

Serial: Czytamy, polecamy
Nauka o klimacie
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

◀ Słoma w słownikach ◀ ► Metagenealogia: program kontra cel ►

Skończyłem książkę „Nauka o klimacie” (Marcin Popkiewicz, Szymon Malinowski, Aleksandra Kardaś) - więcej na Nauka o klimacie. Jest to lektura trochę wymagająca i bardzo przygnębiająca. Z tymi wymaganiami bez przesady: potrzebna jest znajomość matematyki i nauk przyrodniczych na poziomie liceum, a sama książka przypomina trochę lekki podręcznik akademicki typu „wstęp do…”. Chociaż w czasach, gdy królują zagadki „ile to jest 5-5*5+5” nie jestem pewien, czy książka znajdzie wielu czytelników. Jest bardziej przystępna pozycja, „Świat na rozdrożu” (Marcin Popkiewicz), ją też zamierzam przeczytać. „Nauka o klimacie” rzeczowo i dokładnie wprowadza w zagadnienia związane z nauką o klimacie, mierzeniem stanu klimatu, zdobywaniem historycznych danych o klimacie Ziemi, cyklu węglowym, efektach emisji CO2 i prognozach na przyszłość. Naprawdę polecam, jeśli ktoś nie boi się matematyki na poziomie logarytmu naturalnego i prostych zapisów reakcji chemicznych. Myśli płynące przez głowę po skończonej lekturze nie są wesołe. Stoimy w obliczu zmian, które wywrócą znany nam świat, może nie zakończą historii gatunku ludzkiego (choć i to możliwe), ale prawdopodobne, że cofną cywilizację człowieka gdzieś do początku średniowiecza. „Nowe średniowiecze” - pisał dawno temu Lech Jęczmyk i może miał rację.

Jeśli kogoś nie przerażają zmiany klimatyczne, to może masowe wymieranie? W historii Ziemi znanych jest chyba 5 masowych wymierań, z których najmocniejsze eliminowały nawet 90% gatunków. Teraz mamy wymieranie szóste, ale pierwsze spowodowane przez człowieka. 40% owadów zagrożonych jest wyginięciem w ciągu najbliższych stu lat. Jeśli one znikną, my podążymy za nimi. Jak - błyskotliwie - napisał gdzieś Wojciech Jóźwiak, wykończy człowieka to, co on tak bardzo lubi: żeby było ciepło i nie było owadów.

Jakie scenariusze mogą nas uratować?

Scenariusz 1: asceza. Ograniczamy konsumpcję, przemodelowujemy życie społeczne, ograniczamy, i to szybko, zużycie paliw kopalnych i uprzemysłowienie rolnictwa. Może się uda. Scenariusz mało prawdopodobny, bo jako gatunek mamy jakiś błąd w oprogramowaniu. Asceza jest wyborem nielicznych, większość nie da się namówić na zrezygnowanie z wygód po to, by za kilka set lat ludzkość nadal istniała.

Scenariusz 2: depopulacja. Ktoś wpadnie na ten pomysł, ktoś z odpowiednią władzą. Można uchronić ludzkość przed końcem, redukując populację do ok. 2-3 miliardów (tyle, wg szacunków, jest w stanie wyżywić nieprzemysłowa produkcja rolna). Żadne 500+. Musimy się globalnie zredukować, bo jest nas za dużo. Przypuszczam, że jeśli do realizacji tego scenariusza dojdzie, zapłaci raczej ta biedna część świata.

Scenariusz 3: symulacja. Przyszło mi do głowy, że o ile konsumpcja w świecie realnym może generować coraz to większe i większe koszty, to konsumpcja wirtualna, chociaż nadal wymaga energii na zasilanie procesorów, jest energetycznie ograniczona. Im więcej przyjemności czerpać będziemy z wirtualnych doznań, tym mniej zeżremy naszej planety.

Tekst oryginalnie na profilu w FB. W Tarace za uprzejmą zgodą.

◀ Słoma w słownikach ◀ ► Metagenealogia: program kontra cel ►


Komentarze

[foto]
1. Konsumpcja wirtualnaWojciech Jóźwiak • 2019-02-19

czyli przeniesienie ludzkiej aktywności do komputerów czyli sieci. Czy faktycznie zużywa mniej zasobów środowiska Ziemi niż konsumpcja w realu? Nie jestem tego pewien i to by trzeba zbadać. Faktycznie, komputer "desktop" ssie moc około 200 watów, laptop pewnie mniej, tablet/smartfon jeszcze mniej. Ale to tylko cześć maszynerii, bo pracuje się z siecią, a ta zatrudnia jakieś mega-magazyny danych, serwerownie, chmury -- pewnie w internecie są dane o ich mocy. To byłoby zużycie energii podczas pracy urządzeń. Ale wcześniej trzeba je wyprodukować -- i tu by trzeba policzyć ślad energetyczny procesorów, dysków, pamięci, a te urządzenia zawierają rzadkie pierwiastki, których wydobycie i rafinacja też żre zasoby w tym energię i powoduje przewracanie mas gruntu. Może się okazać, że wirtuał wcale nie jest bardziej przyjazny Ziemi niż samochody lub pomidory szklarniowe spod sztucznego naświetlania.
2. A może wirtualny ascetyzm?Sapsan • 2019-02-20

Scenariusz 1. Asceza.
W obecnym globalnym systemie gospodarczo-finansowym opartym na zwiększaniu wirtualnego długu i dyktaturze ciągłego wzrostu światowego PKB - nie mamy żadnych szans. Dopiero po drastycznym kryzysie gospodarczym i powrocie do systemu monetarnego mającego twarde oparcie w czymś realnym, np. jak dawniej - w złocie, być może nie byłoby zewnętrznego przymusu ciągłego zwiększania konsumpcji.
Scenariusz 2. Depopulacja.
Drastyczne... ale na dzień dzisiejszy najbardziej prawdopodobny scenariusz w przyszłości.
Scenariusz 3. Wirtualna symulacja.
Ja również jestem entuzjastą tego rozwiązania, jako (chyba) najmniejszego zła. Przynajmniej częściowo jest szansa przenieść konsumpcję do wirtuala, najlepiej by było i pracę tam przerzucić...
Bardzo ciekawa jest opcja połączenia ascezy z wirtualem zekranizowana w serialu Black Mirror. Nazwa odcinka - 15 Million Merits. Do obejrzenia np. w cda:https://www.cda.pl/video/1193977c1
Przedstawiony tu odcinek rzeczywistości mimo wielu wad wydaje się być mało niszczący dla planety. Świat ludzi pedałujących (praca i dostarczanie energii do zasilania) w zamian za wyżywienie i wirtualne igrzyska w minimalistycznym uniwersum. Wygląda jak wirtualne więzienie? Ale jeśli porównać to do totalnej wojny klimatycznej niosącej zagładę miliardom ludzi - wygląda całkiem sielankowo...

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.
X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)