27 października 2019
Mirosław Piróg
Serial: Inne Myśli
O biblijnych podstawach kryzysu klimatycznego
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ O trzecim wniosku Sokratesa ◀ ► O śmierci i kulturze ►
Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że słynne słowa z Biblii o „czynieniu sobie ziemi podaną” padają w niej dwa razy. Po raz pierwszy na początku Księgi Rodzaju (1,28): „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi”. No, niezbyt miło, ale już w kolejnym wersie mamy: „Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem”. Jest więc kontekst wegetariański, jak najbardziej zgodny z obecnymi zaleceniami, by jednym ze sposobów ratowania Ziemi przed kryzysem klimatycznym uczynić wegetarianizm właśnie. Dlaczego? Ano dlatego, że obliczono biomasę kręgowców chodzących obecnie po Ziemi. 67 proc. to zwierzęta hodowlane, 30 proc. to ludzie, a zaledwie 3 proc. to dzikie kręgowce. Zatem na naszej kochanej planecie żyją dziś głównie krowy, świnie, ludzie i trochę kurczaków. Ponadto, przemysłowa hodowla zwierząt przyczynia się do 18% emisji dwutlenku węgla. Zaiste, władamy planetą, powodując szóste wymieranie gatunków. Skromnie licząc, kilka gatunków wymiera co godzinę.
A skąd wynika owo „władanie”? Otóż jest drugie miejsce, gdzie te słowa się pojawiają w Biblii, i to z pewną istotną modyfikacją. Po potopie Bóg, zawierając przymierze z Noem, mówi: „Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelki ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka (?). Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały wam oddane we władanie. Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm(!), tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko” (Rdz 9,1-3). Te słowa, oprócz tego, że są gargantuiczną manifestacją pychy homo sapiens, wskazują na ważną różnicę zdań pomiędzy ich autorami. Nie można zaprzeczyć, że cywilizacja ziemska poszła za drugim autorem, namiętnie rozkoszując się konsumpcją wysokoenergetycznego białka zwierzęcego, jak również destrukcyjną eksploatacją wszelkich zasobów Ziemi.
Nie twierdzę, że owe miliony ludzi, które przez ponad dwa tysiące lat czytały Biblię, są ofiarami zawartej w niej ideologii. Nie, jest wprost odwrotnie – to najniższe instynkty ludzkości znalazły w biblijnych tekstach swój wyraz i usprawiedliwienie. I u wielu znajdują do dziś. A najniższym z owych instynktów jest pragnienie władzy, kontroli, dominacji. Jednak, kto chce władać, upadnie; kto chce kontrolować, napotka chaos w swoim życiu; kto chce dominować, zostanie poniżony. I to się obecnie dzieje w ogólnoplanetarnym wymiarze z całą ludzkością. Bez wątpienia jedną z przyczyn obecnego kryzysu klimatycznego jest nieobecność w Biblii heraklitejskiej i taoistycznej wiedzy o biegunowości przeciwieństw i ich wzajemnym przenikaniu się. Ten wywodzący się źródłowo z dualistycznego i antropocentrycznego judaizmu brak mądrości istotnie przyczynia się do obecnego załamywania się ludzkiej cywilizacji.
◀ O trzecim wniosku Sokratesa ◀ ► O śmierci i kulturze ►
Komentarze
04-09-2009. Ireneusz Kania. Peru urewu - Dwa programy Jahwe a źródła współczesnego kryzysu ekologicznego (→ Ekologia)
Biblijne dzieło stworzenia polega na rozdzielaniu wszystkiego. Koncepcje tego rodzaju stworzyły przesłanki do desakralizacji natury i jej podboju, co w naszych czasach owocuje niekontrolowaną destrukcją przyrody. Człowiek wobec Natury zachowuje się tak, jakby jej serdecznie nienawidził.
Tekst jest 1993 r.
Kim autor? -- Wikipedia.
W Biskupinie jedzono trupy, choć w ilościach mniejszych niż obecnie. Kości dziczyzny stanowiły ok. 2% wykopanych szczątków zwierzęcych. Zaś braki białka uzupełniano konsumpcją ludzi. Znaleziono tam kości ludzkie połupane w taki sposób, że musiało tam dochodzić do wysyssania sssmmakowitego szpiku kostnego. Oficjalnie nie podano jaki był procentowy udział ludzi w konsumpcji dużych ssaków. Księgi Rodzaju raczej tam nie znano.
W Indiach żyją co prawda święte krowy, ale sądzę że to skutek raczej epidemii choroby szalonych krów w odległej przeszłości, niż braku dostępu do Biblii.
Za to Japończycy już w erze przedprzemysłowej wynaleźli rzemieślniczą produkcję wołowiny z Kobe (dobrze ponad 1000 PLN za kilogram na warszawskich Koszykach). Tylko co to ma wspólnego ze Starym Testamentem?
Koncentruję się na wołowinie, bo krowy są najważniejszym źródłem wyliczonych przez MP gazów cieplarnianych. Ale liczba gatunków zwierząt hodowlanych jest ogromna. Chińczycy zjedzą wszystko co ma cztery nogi, z wyjątkim stołu. A i węża też, a jego woreczek żółciowy wcisną do zupy. W Ameryce Płd., tak prekolumbijskiej, jak dwudziestowiecznej, znacznym źródłem białka zwierzęcego, żelaza, witamin itp. były świnki morskie, hodowane metodą chałupniczą. To że Indianie w międzyczasie poznali Biblię, nie miało nic do rzeczy.
Jak uczył mnie mój najlepszy akupunkturzysta ś.p. Wojtek z Łodzi, zwierzęta w diecie były koniecznym warunkiem powstania cywilizacji. Gdybyśmy poświęcali tyle czasu na jedzenie i przetwarzanie pokarmu co krowy, zabrakłoby czasu na skonstruowanie tłuka pięściowego i rakiety Elona Muska.
Tak jak niektórzy póżniej dźwigali brzemię białego człowieka.
Edwardzie - racja, bez białka zwierzęcego by nie było cywilizacji. Niestety jest. I niestety mamy rakiety Muska. A zalecenie bycia dobrym pasterzem - tu się zgadzam, bo człowiek mógłby być homeostatem planetarnym (ale nie jest, wprost przeciwnie) - jest tylko w pierwszym miejscu (Rdz 1,28).
No i na początku mój "ulubiony", często widziany konstrukt myślowy: "Pochodzę z rodziny katolickiej, głęboko wierzącej, a tymczasem nabieram coraz większej niechęci, nie do chrześcijaństwa, ale do katolicyzmu właśnie".
Odczytuję to w ten sposób: "musiałam to powiedzieć, bo nie umiem przeciąć pępowiny względem tradycji rodzinnych, zamiast zamknąć ten temat i przestać być blisko tego, z czym się nie zgadzam".
Napisałem sobie w ramach luźnych przemyśleń:
"Czy można być weganinem i chrześcijaninem ? Dwa błyskotliwe cytaty: "A wreszcie rzekł Bóg: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!" . Rdz 1,26. ; "Gdy po niejakim czasie Kain składał dla Pana w ofierze płody roli, zaś Abel składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć". Rdz 4,3.".
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.
-
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.
Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.