zdjęcie Autora

10 lipca 2013

Wojciech Jóźwiak

Serial: Nasze zwierzęta mocy
Orzeł (1)
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kategoria: Symbole
Tematy/tagi: orzełptakizwierzęta mocy

◀ Astrologia ptaków krukowatych ◀ ► Panna na tygrysie ►

Władca karzący i Ptak Burzy

Zacznijmy od mitologii. Orzeł był uważany za „króla ptaków”, podobnie jak lew słynął jako król zwierząt, tj. ssaków. Skoro orzeł zajmuje pozycję podobną do lwa, a Lwem nazywa się środkowy - „stały”- znak zodiaku z triady żywiołu Ognia, to można odszukać ptasich odpowiedników pozostałych ognistych znaków: Barana i Strzelca. Wskazówką niech będzie to, że wśród nich znak Barana, któremu odpowiada planeta Mars, niesie sens walki, wojny i gwałtowności; znak Lwa (planetarny odpowiednik: Słońce) kojarzy się z patriarchalną opieką, władzą, panowaniem i królestwem; znak Strzelca (Jowisz) kojarzy się zaś z rolą przewodnika, nauczyciela i prawodawcy. Marsowym ptakiem, najbardziej zarazem gwałtownym, żarłocznym i przyziemnym byłby tu jastrząb. Na ptasiego odpowiednika znaku Strzelca nadaje się sokół – i te trzy drapieżne ptaki tworzyłyby wyrazistą triadę. Pisałem o tym w rozdziale o ptakach drapieżnych.

Jednak gdy te trzy symboliczne ptaki zestawimy razem, spostrzeżemy, że środkowy z nich – właśnie orzeł – niezbyt dobrze i niezbyt ściśle odpowiada symbolice znaku Lwa; nie daje się w nią wtłoczyć. Mitologiczny lew i mitologiczny orzeł nie są synonimami, przeciwnie, można je nawet uważać za przeciwieństwa – w jakimś ograniczonym stopniu.

Lew (jako zwierz symboliczny) został skojarzony ze Słońcem, które w astrologii łączy się z cechami takimi jak: pewność siebie, posiadanie „kręgosłupa moralnego” czyli ugruntowanego systemu wartości; dalej: służenie innym za wzór, oparcie i podporę; wielkoduszność i „szeroko-duszność”. Kiedy lew (lub Lew jako znak zodiaku) oraz Słońce służą jako metafora króla czy władcy, to jest to król opiekuńczy i sprawiedliwy, który chroni swój lud i jest dlań autorytetem, otacza go ojcowską opieką i służy swojemu ludowi za zwieńczenie sprawiedliwiej hierarchii bytów, w której każdy znajdzie słuszne miejsce dla siebie. W tym obrazie ma swój udział także Słońce, jako ciało niebieskie które nie tylko króluje na niebie, ale też ogrzewa i odżywia wszystkie istoty, i gwarantuje ich dobrostan.

Otóż orzeł – ten mitologiczny – chociaż pozostaje istotą słoneczną, ptakiem solarnym, to reprezentuje inny aspekt nieba i niebieskich wpływów na ziemię, niż lew i ciepłe Słońce. Orzeł kojarzony był z gniewnym aspektem niebios – z niebem chmurnym i burzowym, niebem, które razi piorunami i powala gwałtownymi atakami wichury. Dlatego orzeł został przydany bogom Gromowładcom. Skojarzenie to nie brało się z gołej fantazji, bo same orły, jako realne ptaki, dawały po temu powody. Orły widuje się, jak krążą i wznoszą się we wstępujących prądach powietrza. Nad takim prądem-„kominem” formuje się chmura-cumulus, która następnie często rozwija się w cumulonimbus czyli chmurę burzową. W książce „Ptaki ziem polskich” prof. Jan Sokołowski pisał: „Podczas pierwszej wycieczki [na Mazury w 1956 r.] obserwowaliśmy, jak trzy orły, jeden tuż obok drugiego, szybowały na krawędzi chmur zbliżającej się burzy /.../”

Z drugiej strony, orzeł jako drapieżnik atakuje zdobycz niby przysłowiowy grom z jasnego nieba. Atak orła jest przemożny, zaskakujący i nie do odparcia. Zapewne sama ofiara lub ktoś, kto stoi w pobliżu, zauważa całe zjawisko dopiero, kiedy „to” już się stało – jak przy uderzeniu pioruna. Nadlatujący z wielką prędkością ogromny ptak działa jak uderzenie wichru, a jego wielkie skrzydła kojarzyć się muszą z napierającą ciemną burzową chmurą. Burzowym chmurom towarzyszą nagłe podmuchy wiatru niby od orlich skrzydeł, podobnie szum tych skrzydeł kojarzy się z odgłosem burzy. Postać Orła skupiała w sobie, prócz drapieżnego ptaka, również obrazy burzy, wichury, gromu lub największej „kary” jaką zesłać może niebo: trąby powietrznej. (Kazimierz Moszyński w książce „Kultura ludowa Słowian” wspomina, że trąby powietrzne były przez Słowian utożsamiane ze smokami, widywano też, jak „trąbami” piją wodę z jezior. Od orła do latającego smoka droga niedaleka.)

Z kolei burza służyła i służy za metaforę wojennego uderzenia. Nasze słowo „szturm” jest żywcem wzięte z niemieckiego Sturm, co oznacza zarówno szturm wojenny jak i atmosferyczną burzę; tak samo angielskie słowo storm znaczy jedno i drugie. „Poszli jak burza” - mówimy o wojownikach zwyciężających wroga. Stąd już krok, żeby samych wojowników nazywać „orłami”.

Jako ptak-metafora władcy, orzeł przedstawia władcę karzącego, który gromi (sic!) swoich wrogów, lecz tak samo straszny będzie dla swoich poddanych lub niewiernych wasali, jeśli przyjdzie im do głowy – o, niebaczni... – buntować się.

Lew jako król zapewnia ład swoim przykładem, wpływem i autorytetem. Wystarcza, gdy spoczywa na wyniosłej skale, przenikliwym władczym wzrokiem lustrując swą włość.

Orzeł jako król działa inaczej: zapewnia ład zbrojnym czynem lub groźbą tego czynu. Orzeł to król, który karze i korzy, zmusza do pokory, spadając na nieposłusznych, wiarołomnych lub tylko chwiejnych, niby grom lub szkwał z nieba. Zarazem to taki król, który w potrzebie potrafi skupić cały zastęp podobnych sobie orłów-herosów, którzy ławą-masą pójdą na wroga i znów, jak burza z nieba, pokonają i pokorzą, pobiedzą, przewrócą na łopatki, zmuszą do posłuszeństwa, choćby martwych. (Nie przypadkiem polscy huzarzy stroili się w orle skrzydła, więc także wizualnie upodobniali się do orłów.)

Orła można uważać za symboliczne (częściowe) przeciwieństwo lwa – i to wyjaśnia kojarzenie postaci orła ze znakiem opozycyjnym do zodiakalnego Lwa, mianowicie z Wodnikiem.

Królowie przeważnie za swoje herby obierali lwa. Orzeł był godłem tych, którzy pretendowali do władzy ponad-królewskiej: cesarzy. Orłem „pieczętowali się” zarówno cesarze „rzymscy narodu niemieckiego”, ich następcy – cesarze Austrii i Niemiec nowożytnych, oraz carowie-imperatorowie Rosji lub raczej, jak się tytułowali, Wszechrusi. Ich orły były dwugłowe, co jest tradycją bizantyjską, o czym wspomnę osobno. Właściwie jedynym w Europie królestwem z orłem w herbie, lecz bez cesarskich pretensji, była Polska!


Gromowładca i zodiak

W mitologiach bogowie łączeni z niebem mają skłonność występować w dwóch osobach, gdzie jeden z bogów uosabia niebo jasne i słoneczne, i bywa kojarzony z samym Słońcem; podczas gdy drugi reprezentuje niebo chmurne i burzowe, jego atrybutem zaś jest piorun. U Greków są to Apollo lub Helios (słoneczni) i z drugiej strony gromowy Zeus. U Indów jasny Mitra i gromowy Indra. W mitologii Normanów do typu „jasno-niebieskiego” skłaniał się Tyr, gdy bóstwem gromowym był Thor. Rzymianie Jowiszowi (Juppiter) przypisali burze i deszcz, jako bogów jasno-słonecznych przyjmując z zewnątrz Apollona i (później, z Persji) Mithrę, zwanego też Sol Invictus, Niezwyciężone Słońce. U Słowian Perun, jak wskazuje imię, był bogiem gromowym, Swarog zaś należy do typu jasno-słonecznego.

Orzeł jako ptak burzy stawał się przybocznym boga Gromowładcy.

W jednym ze swoich mitów Zeus występuje pod postacią orła: kiedy porywa i uprowadza Ganimedesa do swej podniebnej siedziby na Olimp. Ganimedes, podczaszy bogów, nalewający im ambrozji („nieśmiertelności”) do kielichów, odpowiada gwiazdozbiorowi Wodnika, który ilustrowano obrazem chłopca lejącego płyn („wodę”) z dzbanów, stąd nazwa tej konstelacji po grecku brzmi Hydrochoos, czyli „Wylewający Wodę”, co na łacinę przełożono w przybliżeniu jako Aquarius („ten od wody”, stąd polski Wodnik), a na rosyjski dosłownie: Wodoliej. Nazwa ta i obraz przeszły następnie na jedenasty znak zodiaku.

Ezechiel w swojej sławnej wizji ujrzał Tron lub raczej Pojazd Boży, otoczony przez cztery „żywe istoty” lub „zwierzęta”:

I stało się /.../, że się otworzyły niebiosa, i widziałem /.../ a oto wiatr gwałtowny przychodził od północy, i obłok wielki, i ogień pałający, a blask był około niego /.../ Także z pośrodku jego ukazało się podobieństwo czworga zwierząt /.../ A podobieństwo twarzy ich takie: Z przodku twarz ludzka a twarz lwia po prawej stronie każdego z nich, a twarz wołowa po lewej stronie wszystkich czworga, także twarz orlą z tyłu miało wszystko czworo z nich /.../ (Ez. 1-12, Biblia Gdańska.)

A więc owe „zwierzęta” były „światowidami”, każdy z nich o czterech twarzach: człowieka z przodu, lwa z prawej, wołu z lewej, orła z tyłu. Jeśli, jak to zwykły czynić bóstwa, zwrócone były one ku południu, to człowiekiem skierowane były na południe, lwem na zachód, wołem na wschód, orłem na północ.

Obraz ten został uproszczony do czterech postaci, każda będąca osobnym „zwierzęciem”: człowiekiem lub częściej człekopodobnym aniołem, lwem, wołem-bykiem i orłem. Ponieważ dwie z tych postaci – Lew i Byk – są „stałymi” znakami zodiaku, pozostałe również dopasowywano do pozostałych stałych znaków; zwykle człek-anioł był podstawiany za znak Wodnika – zapewne przez obraz Ganimedesa-Wodnika, powietrznego niby anioł. Orłu pozostawał znak Skorpiona, raczej dziwny w tej pozycji, ponieważ mitologiczne postaci orła i skorpiona należą do radykalnie niepodobnych i przeciwstawnych światów.

Tetramorfy Ezechiela weszły do karty tarota XXI-Świat (oznaczającej kompletną Całość), gdzie rysowane są w rogach karty, podczas gdy w środku naga tancerka, czasem stąpająca po kuli ziemskiej, otoczona laurowym wieńcem. Orzeł jest w rogu prawym-górnym, więc jakby północno-wschodnim.

Ezechielowa tetrada odnajduje się w herbie Islandii, z różnicami, że anioła zastąpił mężczyzna-wojownik, lwa smok – byk i orzeł pozostały, orzeł nawet przybrał białą powietrzno-świetlną barwę i jest w rogu lewym-górnym lub północno-zachodnim.

W Biblii typem Gromowładcy jest – jeśli pominąć samego Jehowę – Eliasz, spuściciel ognia z nieba, wniebowzięty ognistym rydwanem pośród burzy. Jednak jego asystującym ptakiem nie jest orzeł, lecz szamański kruk. W Biblii orzeł raczej nie występuje w roli dzierżyciela „naszych” królestw, przeciwnie, w Trenach (Lamentacjach, „jeremiadach”) ich autor-wieszcz widzi Żydów z pobitej Jerozolimy po stronie pastwy złoczynnych orłów:

Prędsi są ci, którzy nas gonią, niż orły niebieskie; po górach nas gonią, na pustyniach czyhają na nas. (Lam. 4:19, Bib. Gdańska)

Widocznie mit każący w orle widzieć duchowego sprzymierzeńca jeszcze nie dotarł wówczas do Judei. Także, podobno, język hebrajski nie odróżniał wyraźnie orłów od sępów.


Orzeł i Kosmiczne Drzewo

„Przyrodzonym” miejscem mitycznego orła, podobnie jak jego boskiego odpowiednika, Gromowładcy, są wyniosłości, więc szczyty kosmicznych gór, których dobrym przykładem jest jaśniejący swoim marmurowym geologicznym budulcem Olimp, lub wierzchołki kosmicznych drzew. Realne orły pomagały w podtrzymaniu tych wyobrażeń, ponieważ gnieżdżą się na niedostępnych skałach lub wyniosłych drzewach i siedząc na takich wyżynach obserwują swoje łowieckie tereny, gdzie by runąć na zdobycz.

Jaśniejące szczyty gór, na których blask wschodzącego Słońca pojawia się jeszcze gdy na dole trwa nocna ciemność i podobnie zatrzymuje się dłużej po zachodzie, gdzie często – jak na Olimpie – błyszczą jaśniejsze skały lub śnieg i lód, nierzadko również latem, lub przynajmniej brak lasu wyróżnia wierzchowiny jaśniejsza barwą, dały początek wyobrażeniu, iż szczyty gór są miejscem, gdzie ciężka materia Ziemi styka się i łączy z lekką i świetlistą substancją Nieba. Gdzie Niebo z Ziemią łączą się i gdzie Niebo i jego boskie moce zstępują na Ziemię, energetyzują ją i „inspirują” czyli napełniają duchem, lub nawet zapładniają. (Wśród chińskich trygramów, Góra-Gen jest aktywnym przedstawicielem żywiołu Ziemi, podczas gdy Ziemia-Kun reprezentuje ten sam żywioł w jego podstawowej wersji pasywnej. Góra jest Ziemią poruszoną i poruszającą, Ziemią naenergetyzowaną – co sprawdza się zarówno w snach, jak i w nauce-tektonice. Uporczywe wysiłki alpinistów, pomimo ponawiających się śmiertelnych ofiar, podtrzymują ten sam mit lub nawet kult świętych gór; nie dla rozsądku ani korzyści tam wspinają się, lecz czysto w imię archetypu.)

Świetlistość na szczytach gór przedstawiana była jako Słońce lub gwiazda, zwłaszcza Gwiazda Polarna jako biegun i oś świata – tym bardziej, że góra była ową osią świata. Jasność na górze dała początek polskiej nazwie Łysej Góry. Słowo „łysy” użyte jest tu w jego pierwotnym znaczeniu, czyli „jasny, świetlisty, błyszczący”, od tego samego indoeuropejskiego rdzenia, co łacińskie lux i germańskie, np. angielskie light (światło), greckie leukos (biały, dziś lefkos). Nazwa Łysa Góra znaczyła więc to samo, co Jasna Góra; oba te wzniesienia – w Górach Świętokrzyskich i w Częstochowie – są też nie przypadkiem miejscami kultowymi, jako punkty styku nieba i ziemi. („Łysy” w sensie „bez włosów” jest wtórnym i przenośnym znaczeniem tego słowa. „Łysymi” nazywano konie nie bez włosów, lecz mające białą plamę na czole.)

Alternatywnie kosmiczna góra przybierała postać kosmicznego drzewa, a gwiazda lub inna świetlistość na szczycie stawała się świetlistym ptakiem, posłańcem-aniołem, który zstąpił był z górnych niebios. Obraz kosmicznego drzewa można zrekonstruować z polskich herbów i legend herbowych. Drzewo to (chętnie) rośnie na szczycie góry, umownie rysowanej jako podkowa (tak w herbach Pobog, Lubicz, Dołęga, Ogon, Puchała etc.), bywa potrojone (Godzięba, Łada, Płonia, Dąbrowa III) lub potrojona góra (Belina, herb Słowacji). Drzewo w tych glifach przeważnie zamieniło się w krzyż, czasem inny niż te kultowe, lub w strzałę. W herbie Boża Wola u dołu góry z drzewem leży półksiężyc, który w herbowej grafii zastępuje jezioro, zbiornik wody. W herbie Sołtan nad drzewem-krzyżem na górze widnieje gwiazda. W herbie Jezierza lub Jeziora na krzyżu-drzewie siedzi sokół, zbiornik wody zaś jest w nazwie herbu. W herbie Jastrzębiec mamy górę-podkowę i krzyż-drzewo, drapieżnego ptaka jastrzębia w nazwie i jako podobiznę w hełmie herbu. Herb Ślepowron zawiera prawie wszystkie elementy tego „programu”: na górze drzewo, na drzewie tytułowy ptak. Pełny obraz zawierałby: górę z drzewem na niej, u podnóża wodę (jezioro lub źródło) i na szczycie drzewa ptaka w typie orła lub sokoła. Ptak ten jest tu elementem niebiańskiego światła, zastępuje więc i paralelizuje gwiazdę, Słońce lub piorun-błyskawicę, zależnie od wariantu tej znaczeniowej subtelności.


Orzeł Biały i polskie specjały

Kosmiczne drzewo jest środkiem świata, jego osią i źródłem mocy tych, którzy u jego stóp zasiadają i z tego miejsca władają kręgiem ziemi. Ciekawe, że komplet obrazu świętego kosmicznego drzewa, „namaszczonego” przez niebiańskiego ptaka, znajdujemy w legendzie polskiego narodowego herbu. Oto mityczny Lech, praojciec-eponim Polaków i pra-założyciel królestwa, znajduje na górze pomiędzy jeziorami wyniosłe drzewo, na którego szczycie mieści się gniazdo białych orłów i widząc w tym jawny znak z nieba, postanawia w miejscu tym założyć stolicę swojego państwa pod nazwą, od „gniazda” – Gniez(d)no.

Gniazdo ze swoim kolistym kształtem jest miniaturą-rdzeniem-nasieniem państwa, które rozrośnie się wokół swojej gniezdno-orlej osi.

Dlaczego polski herbowy orzeł jest biały? Białych orłów nie ma, nie tylko u nas w Europie, ale nigdzie w świecie. Bieliki mają białe ogony, bieliki amerykańskie ponadto białe głowy. Orły typowe są umaszczone ciemno. Jednak nietrudno sobie orła w kolorze bieli wyobrazić – wystarczy skontaminować go z realnym wielkim białym ptakiem, choćby z łabędziem. Za model posłużyć też może rybołów, których choć od orłów mniejszy, to ma tę przyjemną właściwość, że lata nad jeziorami i biały kolor u niego przeważa. (Jak u mewy.) Jednak w powstaniu wyobrażenia białego orła nie biologia zaważyła, lecz mitozofia. Orzeł polski, „lechicki”, jest biały na tej samej zasadzie, co góry są „łyse” lub „jasne” czyli świetliste. Orzeł jest biały na znak, że przynosi ze sobą moc nieba i energię spoza „ciemnego” ziemskiego padołu. Gdyby Polacy byli gnostykami, Orzeł Biały byłby znakiem Wyzwoliciela, który przybywa spoza świata, lub samym Wyzwolicielem. Ponieważ nie są, pozostaje znakiem energii nieba i „górnych” bogów.

Biel polskiego orła utrwaliła się też przez kontrast i opozycję do orłów niemieckich: cesarskich, austriackich i pruskich, które były niezmiennie czarne. Polska i Niemcy (i ich historyczne wcielenia) z powodu swoich orłów stanowią na mapie Europy wyróżniający się region. W przeszłości niemieckie orły, jak już wspomniałem, były raczej dwugłowe, jednak od zjednoczenia kraju pod Hohenzollernami ich czarny orzeł stał się jednogłowy. W tym momencie polski jednogłowy orzeł biały zaistniał jako zwierciadlane odbicie niemieckiego, jak symbole Yin i Yang, jak syzygia. Czy herbowe istoty już coś wiedzą, czego jeszcze nie podejrzewają ich ludzie? Że tym dwóm krajom pisane jest niechybne zjednoczenie?


Lwio-orla mapa Europy

Orły w herbach państw Europy [11]:

jednogłowe [6]:

  • Austria: czarny (dawniej cesarstwo: dwugłowy czarny)
  • Islandia (jeden z elementów, biały)
  • Mołdawia (brązowy, jako trzymacz, w godle: głowa byka)
  • Niemcy (czarny)
  • Polska (biały)
  • Rumunia (złoty, jako trzymacz)

dwugłowe [5]:

  • Albania: czarny
  • Czarnogóra: złoty
  • Rosja: złoty
  • Serbia: biały
  • (dawniej Ces. Rzymskie Narodu Niem., Ces. Austrii - czarny)

Lwy [12]:

  • Belgia
  • Bułgaria
  • Czechy (z orłami)
  • Dania (trzy, w układzie herbu Gryzima)
  • Estonia (jak Dania)
  • Finlandia
  • Hiszpania (jeden z elementów, dawniej czarny orzeł jako trzymacz)
  • Holandia
  • Luksemburg
  • Łotwa (plus Gryf)
  • Norwegia
  • Szwecja
  • Wielka Brytania (plus Jednorożec)

inne [19]:

  • Białoruś: wieniec sowiecki
  • Bośnia i Hercegowina: bez ikon
  • Chorwacja: szachownica
  • Cypr: gołąb i oliwka
  • Francja: rózgi liktorskie (przed rewolucją też bez lwa ani orła)
  • Grecja: krzyż
  • Irlandia: harfa
  • Kosowo: mapa własna
  • Litwa: Pogoń
  • Macedonia: góra i słońce
  • Malta: bez ikon
  • Portugalia: bez ikon
  • Słowacja: trójkrzyż
  • Słowenia: trój-góra
  • Szwajcaria: krzyż
  • Ukraina: trójząb
  • Watykan: tiara i klucze
  • Węgry: trójkrzyż i in. elementy
  • Włochy: gwiazda-pentagram

Państw z orłem w herbie nie jest w Europie tak wiele. Jeśli orły dwugłowe uznamy za osobny typ, odrzucimy Rumunię i Mołdawię, gdzie orły są ledwie ozdobnymi trzymaczami (takimi były w starszym godle Hiszpanii), oraz Islandię, gdzie orzeł jest ledwie częścią dużej Ezechielowej kompozycji, Austrię zaś i Niemcy połączymy w jedno mające wspólny język i w zasadzie ten sam herb, to pozostaną tylko dwa orłoherbne regiony lub państwa: Niemcy-Austria z orłem czarnym i Polska z orłem białym.


Dwugłowy orzeł

Orzeł jako ikona ma pewną wadę: przedstawia go się z profilu, bo wtedy widać jego atrybut i znak rozpoznawczy: ostry drapieżnie zakrzywiony dziób. Gdyby go przedstawić en-face, kojarzyłby się bardziej z sową, a tego nocnego i demonicznego ptaka żaden król ni naród za symbol nie pożąda. Profil zaś ma tę wadę, że ptak może patrzeć tylko w jedną stronę i przez to nie jest symetryczny! Brak symetrii odbierany jest jako „nieczystość”, a więc luka, przez którą wedrą się demoniczne energie. Tym bardziej jest to dotkliwe, jeśli ptak ma działać jako symboliczny strażnik, bo właśnie wtedy powinien chronić wszystkie strony, więc w planie zarówno stronę prawą i lewą.

orzeł Rosja
Współczesny herb państwowy Rosji, wg. halo.wikia.com

Tej wadzie zaradzono budując orła o dwóch głowach i dwóch dziobach, strzegących obustronnie. Początkiem tego wizerunku były zapewne hetyckie i później perskie podwojone orły lub takież chimery o orlich dziobach na końskich łbach. Rzymskie legiony miały za znaki „zwykłe”, nieudziwnione orły o rozpostartych skrzydłach. Cesarze wschodnio-rzymscy rezydujący w Konstantynopolu zaczęli używać orłów dwugłowych. Podwojenie głowy rozumiano jako wzmożenie imperatorskiej mocy, a także jako znak nadrzędnej władzy nad obiema stolicami państwa – właściwym starym Rzymem italskim i nowym Rzymem wschodnim nad Bosforem.

Władcy pretendujący do odnowienia dawnego Rzymskiego Imperium (Niemcy, Rosja) lub poczuwający się do ciągłości z bizantyjskim dziedzictwem swojej ziemi (Serbia, Czarnogóra, Albania) na znak tych zamiarów przybierali orły dwugłowe.

Ale jeśli podwojenie szyi i głowy orła miało być remedium na jego asymetrię w wizerunku naturalnym, to remedium owo okazywało się samo głęboko ułomne. Orzeł z podwójną szyją i głową tracił swój środek, swoje centrum! Wyglądał, jakby ktoś go od góry rozdzierał. Podwojenie okazuje się tak samo demoniczne jak asymetria, bo dwugłowość oznaką braku jedności, a rozdwojenie, zwłaszcza władzy państwa, to nieuchronne wewnętrzne wojny, samo-niezgoda i pewnie rychły upadek. Już w Bizancjum usiłowano temu zaradzić, opatrując dwuorła sztucznym centrum w postaci herbowej tarczy na piersi. Cesarze umieszczali tam swoje monogramy. Car Rosji Iwan III, który ożeniwszy się z dziedziczką Bizancjum, księżniczką z ostatniej dynastii Paleologów, przybrał odtąd tytuł imperatora, a Moskwę uznał za Trzeci Rzym, doskonały i ostatni, na piersi orła umieścił wizerunek patrona, św. Jerzego. Rosja po komunistycznym epizodzie wróciła z małymi zmianami do dawnego dwuorła. Jego „rozłupaniu” usiłowano zaradzić i jedność przywrócić zawieszając nad orłem wspólną koronę. Ale ten przedmiot tym bardziej sprawiał wrażenie, że pod jego ciężarem – ciężarem suwerenności! - obie głowy bardziej się rozłażą, grożąc... strach pomyśleć... buntami i secesjami. Z drugiej strony, korona ta wisiała w powietrzu, co obrazem niestabilności i „powietrznej” mocarstwowej ledwo fantazji bez podstaw. Zaradzono temu wiążąc obie głowy taśmą, na której stoi ta wspólna korona. Co znowu sprawia wrażenie jakieś sztucznej podpórki. Drugi ratunek dla całości tej figury, konny anioł-wojownik na piersi orła, okazuje się być równie niefortunny, bo przecież zabija on Smoka, więc właściwie – diabła, szatana. Z tym smokiem-diabłem w samym sercu godła też niedobrze: gdy niezabity, źle, bo wciąż uparcie zły łeb podnosi; gdy zabity i jako truchło, też źle, bo wtedy jest złem podwójnym: nie dość , że diabeł, to jeszcze trup. I coś takiego nosić w symbolicznym sercu... Brrr... Oto jaki Rosjanie zgotowali sobie kłopot.

Czesław Białczyński znalazł inną radę na to, że orzeł mający jedną głowę nie chroni jednego z dwóch boków herbowego świata. Oto w rysunkach herbowych orłów jest skłonność do zaostrzania im stawów (łokci lub barków) ich skrzydeł. W polskim orle tego nie ma, ale niemieckiemu z „łokci” robią się niemal osobne głowy, na razie zaczątkowe, bez oczu ani dziobów i bezpotrzebnie zwrócone do środka. A jakby te łokcio-głowy uoczyć i udziobić i obrócić groźnie na zewnątrz, strasząc zewnętrznych wrogów? Tak powstaje orzeł trójgłowy, przez Autora nazwany „Strasz”.


Grafika Jerzego Przybyła do "Księgi Tura", ze strony „Tom III – Księga Tanów


◀ Astrologia ptaków krukowatych ◀ ► Panna na tygrysie ►


Komentarze

[foto]
1. Co dalejPrzemysław Kapałka • 2013-07-11

Czy w drugiej części będzie analiza orła w naszym godle?
[foto]
2. O godle napisałem już wystarczającoWojciech Jóźwiak • 2013-07-11

Nie, o godle napisałem już wystarczająco. Może kilka zdań dopiszę w cz. 1. Dalej chcę się skupić na roli Orła jako zwierzęcia mocy, na jego symbolicznych ekwiwalencjach, np. co oznacza w snach, jak działa jako szamański przewodnik, no i o realnych orłach kilka słów.

Przy okazji (Ty Przemku pewnie wiesz, ale to dla tych co mogą nie wiedzieć): przyjęło się tak używać słowa "godło" i "herb", że herb to to, co ma szlachta lub miasto, a godło to to, co ma państwo.
To jest nieporozumienie, bo i szlachta, i miasta, i państwa mają herby. A godło to jest ta figura, która jest na herbowej tarczy. Herb składa się z godła i tarczy (co najmniej), do tego z hełmu i trzymaczy, czasem dochodza płaszcze, dewizy i inne rupiecie. Ponieważ polski herb ma godło - Orła Białego - na tarczy bez dalszych dodatków, to przyjęło się mówić "godło" na całość, ale to jest uproszczenie.

Btw.: Jakby umieścić logo Taraki na tarczy, to już by miało wygląd herbu!
[foto]
3. Orzeł Biały pogański czystoWojciech Jóźwiak • 2013-07-11

Jeszcze dopisze w cz. 1, że Orzeł Biały jest symbolem z gruntu nie-chrześcijańskim, jak i orzeł jako taki, i tym bardziej żałosne są natrętne usiłowania polit-katolików, żeby go ukościelnić czyli symbolicznie UKORZYĆ przed Kościołem, przez umieszczenie mu na szczycie-głowie krzyżyka. Mam nadzieję, że Orzeł Biały ma dostatecznie wielką moc jako egregor, że do tego nie dopuści.
[foto]
4. O Orle w Histmag.orgWojciech Jóźwiak • 2013-07-27

Z Orłem Białym poprzez wieki. Cz. 1: symbolika orła w starożytności i średniowieczu. Kategorie: Historia sztuki i kultury, Powszechna, Średniowiecze, Starożytność. 2013-07-24 17:32 Tomasz Pietras

Oto synchroniczność. Kiedy zacząłem pisać o Orle, zaraz pojawił się ten ciekawy tekst. Polecam!

[foto]
5. orzeł, garuda, feniksBartosz Kazibudzki • 2014-03-31

pozwoliłem sobie wykorzystać fragment tego tekstu i artu z Histmagu do napisania materiału o Orłach, Sokołach, Feniksach i Garudach w duchowości: Boskie Ptaki
mam nadzieję że zamknięcie tekstu za kurtyną lajków zostanie mi wybaczone :]
[foto]
6. OdpowiedźWojciech Jóźwiak • 2014-03-31

Jasne. Nie tylko wybaczone, ale i podziękowane! :)
7. OrzełNN#2346 • 2015-06-24

Natasha Morozowa pięknie tańczy taniec Orła.

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.
X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)