12 grudnia 2019
Wojciech Jóźwiak
Serial: Czytanie...
Czego innego już się boimy
Czyli czytanie rozmowy z Piotrem Ibrahimem Kalwasem o islamie
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ Descoli. Linie graniczne między naturalizmem a analogizmem ◀ ► Descola i żywioły ►
We „Wszystko co Najważniejsze” z Piotrem Ibrahimem Kalwasem rozmawiają Grzegorz Lindenberg i Jan Wójcik. Kim są trzej autorzy-rozmówcy oraz publikator „WcN”, jeśli nie wiesz, zobaczysz pod linkami. Zaczyna się od trafienia w dziesiątkę; mówi Piotr I. Kalwas, który jest tyle muzułmaninem, co ostro-widzącym krytykiem islamu:
Na ogrodzeniu ambasady szwajcarskiej widziałem niedawno takie plakaty jakiegoś rysownika szwajcarskiego. Jeden z nich przedstawia młodzież zbuntowaną lat siedemdziesiątych – i to jest punk. A młodzież zbuntowana lat dwutysięcznych to jest chłopak z brodą, karabinem – Europejczyk, który przeszedł na islam, stał się dżihadystą.
Idźmy za tym skojarzeniem: punk, dżihad. To od razu naprowadza na naszą ulubioną astrohistorię, historię skorelowaną z cyklami planetarnymi. Punk nie ma dobrej podkładki planetarnocyklicznej. Można nań patrzeć jak na późne echo właściwiej i potężnej rewolucyjnej burzy która przetoczyła się przez świat (nie tylko Zachodu) w drugiej połowie lat 1960-tych. Szalone, ale i szaleńcze lata sześćdziesiąte długich włosów, mini-spódniczek, gitarowych zespołów grających rock, hinduskich guru i podróży do mistycznych Indii, świadomości zmienionej LSD i marihuaną. Grali Beatles i Rolling Stones. To na tle brudnych wojen i buntów młodych wówczas baby-boomers przeciw wygolonemu i zaczesanemu pokoleniu ich rodziców. Działa się wojna wietnamska, w niej operacja Rolling Thunder czyli początek masowych nalotów na Hanoi, Rewolucja Kulturalna w Chinach, kiedy Mao Zedong przepłynął Jangcy, początek hippies, „gorące lato” w miastach USA, w tym zamieszki w Detroit 1967 mające pozór powstania Czarnych, premiera Hair, noc barykad w Paryżu i festiwal w Woodstock – po którym jednak cała ta fala zaczęła niknąć wracając do nudy lat 70-tych. Fala zanikła, ponieważ na niebie rozpadła się koniunkcja Urana i Plutona, archetypalny napęd rewolucji lat 1960-tych. Rewolucja we Francji od 1789 roku trwała podczas podobnego wydarzenie w tym samym astro-cyklu: podczas opozycji tych planet.
Kolejna gorąca faza tego cyklu nastąpiła po ok. 50 latach: w latach dwa-tysiące-nastych Uran wszedł w kwadraturę z Plutonem. Połączony „rewolucyjny” wpływ tych planet dał się zauważyć już w naszym gromie z jasnego nieba, jakim była Katastrofa Smoleńska. W tym samym roku (w grudniu) dołączyła „Arabska wiosna”. W 2013 objawiała się klasyczna jak z Hugo uliczna rewolucja p.t. Majdan w Kijowie z ciągiem dalszym, agresją Rosji. Najważniejszy jednak był dżihad, który dwoma frontami, miejskimi zamachami w zachodniej Europie i innymi aktami terroru, oraz wykwitem tzw. „państwa islamskiego” na pustyni syryjskiej, nadawał ton wydarzeniom z lat 2010-2018. Po szczegóły tej astrohistorii odsyłam do tabeli w witrynie AstroAkademii.
Co w tym jest, nomen-omen, najważniejsze? – Otóż wywiad z Piotrem Ibrahimem Kalwasem, który wychynął z głębin Sieci, przeczytałem jak to się mówi z zapartym tchem, ale szybko mnie tknęło rzucić okiem na datę. Publikacja z 5 listopada 2016. Tak! Minęły trzy lata, ale jak zmieniła się epoka. Zwracajmy uwagę na zmienność cajtgajstów.
W minionych latach stało się to samo, co około 1970 roku, po zamordowaniu Lennona. Fala opadła. Rewolucyjnie wzburzona historia wróciła w stare koryto. Świat w 2019 r. jest radykalnie inny niż ten w latach (pomińmy rozkręcający się początek i gasnący koniec) 2013-17. Syryjsko-pustynny łżekalifat został rozgoniony. Zamachy islamistów ucichły, a jeśli nawet ktoś kogoś zabije lub poturbuje, to już nie ta co kiedyś sensacja. Teraz czego innego już się boimy. Nie islamu i pustynnych fanatycznych brodaczy, i nie „zalewu” Europy przez uchodźców i pseudouchodźców. Boimy się globalnego ocieplenia i tego, że Ziemia stanie się niezdatna do życia skutkiem tego co tak lubimy i od czego jesteśmy uzależnieni: palenia węglem, ropą i gazem dla pozyskania energii. Boimy się wylania oceanów skutkiem stopnienia Antarktydy i (boimy się) przegrzania Ziemi od zgazowania klatratów z dna tychże oceanów. Głównym niebezpieczeństwem przestał być bliźni uzbrojony w agresywna religię i bomby – staliśmy się my sami, to co w nas najgłębiej wewnętrzne i przez to niemożliwe do zmienienia, nasz rdzeń – plus (oceaniczne) Głębiny. Oczywiście, rozpoznajemy w tych obrazach archetypy dwóch planet, które teraz są w koniunkcji i rządzą światem: Saturna – od tego co zatwardziałe, niezmienne i wewnętrzne jak szkielet – i Plutona, od tego co głębinowe.
A tamtą rozmowę z Piotrem Ibrahimem Kalwasem z 2016 roku zalecam przeczytać całą i uważnie. Islam jeszcze na scenę wróci.
◀ Descoli. Linie graniczne między naturalizmem a analogizmem ◀ ► Descola i żywioły ►
Komentarze
https://www.economist.com/middle-east-and-africa/2019/12/07/arabs-are-losing-faith-in-religious-parties-and-leaders
ale najciekawszy w tym artykule jest wykres:
https://www.economist.com/sites/default/files/imagecache/800-width/images/print-edition/20191207_MAC685.png
No i Uran - Pluton, symbolizujące tarcia między odkrywaniem a zasłanianiem. Dają ruch, wyznaczają epoki.
Co do punków... to o ile większości islamistom o coś chodzi (choć osobiście uważam, że ISIS w swojej istocie był coś w rodzaju kartelu w rodzaju tych co rządzą w Meksyku*) to co nimi miałoby powodować? Przyznam szczerze, że ten temat znam tylko od strony cyberpunka, którego bohaterami są najemnicy, których celem jest się nachapać....
* Zdaje się, że w Ameryce Łacińskiej i Południowej szykuje się wojna na całego... https://www.tvp.info/45522340/trump-uznamy-kartele-z-meksyku-za-organizacje-terrorystyczne
Jeśli kurs się nie zmieni należy oczekiwać, że do końca kadencji Trumpa US Army zacznie interwencje w Meksyku.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.
-
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.
Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.