10 października 2019
Mirosław Czylek
Saturniczny pług Olgi Tokarczuk
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
Piszę tą notatkę z doskoku, jak to się mówi na kolanie, zupełnie nie w swoim stylu, o godzinie 16:07. Parę godzin temu literackiego Nobla otrzymała Olga
Piszę tę notatkę z doskoku, jak to się mówi „na kolanie”, zupełnie nie w swoim stylu, o godzinie 16:07. Parę godzin temu literackiego Nobla otrzymała Olga Tokarczuk. Myślę, że jest to bardzo dobry omen dla astrologów i ekologów. Na miejscu Wojtka Jóźwiaka, środowiska Taraki i ezoteryków byłbym bardzo radosny. To jakiś rodzaj święta. Sądzę, że wiele osób, które rozmawiało o astrologii z Laureatką, też ma swój wielki dzień. W wywiadzie dla Onetu znajduję symptomatyczny fragment:
„Całkiem dobrze poruszam się w astrologii. Podoba mi się, jako swego rodzaju sztuka, którą ludzie uprawiają od tysiącleci. Astrologia jest starsza niż psychologia, starsza niż nauka w ogóle. I przez tysiące lat wykształciła wiele ciekawych rozpoznań i odkryć, które warto studiować, grzebiąc w archeologii kultury i pamięci ludzkiej”.
*
Spośród wzruszeń pojawia mi się w oczach wiele fajnych rzeczy z mojego prywatnego „ogródka” astrologicznych obserwacji. Podczas wykładu, który dałem w październiku 2018 r. dla Polskiego Towarzystwa Astrologicznego mówiłem o wrażliwości osób z dominantą marsowo-saturniczną [zapis na blogu TUTAJ]. O tym, że Olga Tokarczuk jest silnie saturniczna, nie trzeba specjalnie przekonywać. Godzina jej horoskopu funkcjonuje w sferze publicznej, co zostało udostępnione dzięki Astrodatabank (Source Notes: Herself in an email „Thank you so much for your interest in my chart. My birth date is not a secret. I was born 29.01.1962 at 19.30 in Sulechów.”).
Sześć planet w domicylach Saturna + wyjątkowy bonus, wyróżnienie marsowe, polegające na tym, że Mars znajduje się w szczególnie ważnym (z punktu widzenia astrologii tradycyjnej) 28 stopniu Koziorożca. Księżyc znajduje się w znaku Skorpiona, w koniunkcji z jednym z jego szczypiec, który obecnie jest Południową Szalką Wagi (tj. Zuben Elschemali). Same malefiki – Mars i Saturn, znajdują się w tzw. „domu twórczości” (piątym), pokazując kumulację Skorpiona i Wodnika w tym właśnie miejscu. W obszarze charakterystyczym dla pisania. Tworzenia. Kreowania. Mnóstwo pisarzy, ludzi dających coś od siebie i przedsiębiorców tak ma. Wg terminologii „drugiej warstwy kosmogramu” (→ artykuł Wojciecha Jóźwiaka) obszar ten to „wiedza”, „dzieło i praca nad nim”. Znaczenia koncepcji dwunastu i ośmiu domów ciekawie się tutaj uzupełniają i nakładają.
*
Saturniczność Tokarczuk jest widoczna w wielu, wielu miejscach. Świetnie trafiła w moment szczególnej mocy Saturna w Koziorożcu, który dąży do złączenia z Plutonem w swoim znaku. Koziorożec porozumiewa się tutaj poprzez trygon znaków ziemskich z Bykiem. Nobel dla Olgi Tokarczuk to trochę taka literacka odpowiedź na Gretę Thunberg, o której ledwo pisałem kilkanaście dni temu takie słowa:
„Jest po prostu gwiezdną reprezentantką nowego pragmatyzmu Koziorożca, który współgra z pobytem Saturna w Koziorożcu i rezonuje z Uranem w Byku. Oczywiście warto dorzucić uwagę, że obecny tranzyt Saturna przez światła Grety podnosi wagę (i presję) na głównej bohaterce, która „zbiera” wszystkie saturniczne owoce ziemskich problemów, łącząc je zgrabnie z rewolucją ekologiczno–ekonomiczno–antykapitalistyczną, związaną z pobytem Urana w Byku”.
Być może dożyliśmy ciekawych czasów, podczas których Saturn daje lekcje, których wcześniej inne planety i inne rzeczywistości nie potrafiły udzielać. Realizm i pesymizm wchodzi na salony, nagle ludzie zaczynają odkrywać mądrość na poziomie brutalnego naturalizmu, ciężkiej pracy, lęku, przemijalności i – nie ukrywam – czegoś w rodzaju „smęcenia”, „straszenia” czy „marudzenia”. Olga Tokarczuk w wywiadzie z Kingą Dunin: „K.D. – A czy nie jest tak, że uciekamy przed własną duszą, bo się jej boimy? O.T. – Możliwe, że tak jest. Trzeba by było stanąć twarzą w twarz ze zmarnowanym życiem, z nieudacznictwem i płonnymi nadziejami, z roztrwonieniem potencjału, z własnym cieniem. Boimy się prawdy o naszej egzystencji. Może nieustanne zaangażowanie w pracę, rozmaite działania, pogoń za dobrami jest ucieczką przed prawdą, której nie chcemy znać”.
*
Saturn w Koziorożcu daje surowe analizy rzeczywistości, a w połączeniu z księżycowo – neptunicznym pierwiastkiem u Olgi Tokarczuk daje moc wizji. Księżyc-Neptun to także próba osadzenia w jakimś idealnym świecie, w którym można się rozpuścić lub roztopić. Autorka próbuje znajdować te równoległe antyrzeczywistości w astrologii, buddyzmie i ekologii. Mimo, że ma bardzo dobre rozeznanie rzeczywistości i oddaje swój ból poprzez twórczość, poruszając się między dwiema, jakże przeciwstawnymi wydawałoby się sferami. Wodnego Księżyca – Neptuna – Skorpiona i saturnicznej strony powietrznego Wodnika. Coś, czego boi się mnóstwo osób, zwłaszcza takich, którzy próbują odnaleźć w światach duchowych łakoci i miłego słowa.
Rewolucjonizm mający genezę w pięciu planetach posadowionych w znaku Wodnika bardzo silnie się wyłania. Znowu użyję interesującego materiału Emilii Padoł z Onetu: „Ekologia to od lat niezbywalna składowa prozy Tokarczuk. Pisała o niej, kiedy wegetarianizm (że już nie wspomnę o weganizmie!) wciąż były postrzegany jako uciążliwe dziwactwo, mówienie o więzi człowieka z naturą kojarzyło się, w najlepszym wypadku, z odklejeniem od życia, a rozprawianie o katastrofie klimatycznej nawet nam się nie śniło”.
Co ciekawe, książka „Prowadź swój pług przez kości umarłych” powstawała i była wydawana, gdy Saturn przemierzał dom pierwszy autorki. Możliwe, że sporo osób kojarzy to dzieło z tego względu, że na jego podstawie powstał film „Pokot”. Synteza ogromu rzeczy współczesnego świata, surrealizm, który wchłonął istotne przesłania ekologiczne. I miejmy nadzieję, że będzie kamieniem węgielnym pod zainteresowanie astrologią. Tą jak najbardziej głęboką, poważną, saturniczną. Umożliwiającą nam zmierzenie się z surową rzeczywistością i oswojenie jej.
Komentarze
I żałuję, że jak dotąd nie poznałam Pani Olgi osobiście -- właściwie nie wiem, dlaczego.
Na wiadomość o jej Noblu poczułem się, jakby jakaś siła wgniatała mnie w fotel, jak gdyby świat startował w kosmos. Nobla dostała nie tylko ona osobiście, i nie tylko polska literatura, ale także w jakimś stopniu astrologia -- i holistyczne idee jedności człowieka i przyrody, "ducha" i "materii", czyli to, o czym staramy się pisać tutaj w Tarace.
Tak właściwie, to ’Prowadź swój pług’ był dla mnie wstępem do astrologii, pewnego rodzaju inicjacją. Nadal pamiętam jak zadziałały na mnie wszystkie astrologiczne momenty w tej powieści. Minęło już prawie półtora roku odkąd weszłam w ten świat, i codziennie dowiaduję się czegoś nowego a entuzjazm nie słabnie.
Bardzo podoba mi się też określenie astrologii jako saturnicznej. Bardzo chciałabym, aby więcej osób, szczególnie w moim wieku (20/ 30 lat) zainteresowało się właśnie taką poważną astrologią. Gdy tylko mam okazję, zawsze wyjaśniam, że astrologia to nie jakieś kosmiczne zgadywanki i horoskopy w ’Pani Domu’.
Jestem tak niesamowicie i dozgonnie wdzięczna Pani Oldze, bo gdyby nie ona, nie wiem czy wpadłabym na astrologię. Tym bardziej cieszę się z tego wyróżnienia dla niej i dla innego (bardzo pasuje mi tu ten akcent Wodnika) spojrzenia na świat.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.
-
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.
Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.