23 lutego 2005

Błażej Ruszczycki

Śmiech. Śmiecie. Śmierć
O śmierci Zdzisława Beksińskiego ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kategoria: Wspomnienia

Cała ta historia wygląda jakby była wymyślonym scenariuszem pisanym od końca. Krwawe morderstwo z 21 lutego 2005 roku, którego ofiarą jest Zdzisław Beksiński, artysta plastyk. Pięć lat przedtem samobójstwo jego syna, po kilku nieudanych wcześniejszych próbach i latach igraszek ze śmiercią. Miejsce obu zdarzeń: wieżowce z wielkiej płyty. Twórczość przepełniona eschatologią, nie tylko fizycznymi aspektami śmierci ludzkiej, ale jakby bardziej uniwersalnym końcem. Rozpadająca się katedra Notre Dame, przerdzewiały na wylot samochód-trup z ludzkimi szkieletami, opuszczone i wymarłe miasta zdają się jakby żyć swoim kolejnym, przerażającym życiem, dopóki ostatecznie nie zamienią się w pył. Fale oceanu wyrzucające na brzeg kosztowności, które są równocześnie śmieciami, dla nikogo nie stanowią już żadnej wartości, bo nikogo już tu nie ma; w górze widać Drogę Mleczną i roje poszczególnych gwiazd. Elementy groteski i prace abstrakcyjne artysty wypływają z tego samego, makabrycznego świata.

Artysta unikał odpowiedzi na pytania odnośnie znaczenia swoich obrazów, w szczególności tych z okresu fantastyczno-futurystycznego, twierdził, że nie wyrażają nic głębszego niż to jest bezpośrednio widoczne. W takim razie co jest tym "widocznym"? Ten sam przerażający świat spotykamy w "Tybetańskiej Księdze Umarłych", która opisuje pośmiertną wędrówkę przez Bardo- wąski przesmyk z którego uwolnić się można jedynie poprzez rozpoznanie odpowiedniej światłości. Dookoła krążą tabuny makabrycznych zjaw. Bez trudu dostrzegamy je na obrazach artysty: ptaki cmentarne, lamentujące prety, czy też omamy karmiczne. Artysta ilustruje światłości doskonale, od tej mlecznej, przenoszącej, do dymnego światła pochodzącego z piekieł. Księga mówi by zjaw się nie bać, to tylko emanacje naszych umysłów. Obrazy nadają zjawom fizyczny byt. Hiperrealizm twórczości Beksińskiego działa na tej samej zasadzie, co w dobranocce "Zaczarowany ołówek", wystarczyło daną rzecz narysować po czym "zdjąć" ją z obrazka. Perfekcja artysty zamieniła iluzję w cielesność. Policjanci prowadzący dochodzenie na pewno zdają sobie sprawę, że zadane ciosy nożem to działanie nie tylko samego mordercy, podobnie jak w filmie "Twin Peaks" Davida Lyncha.

Wygląda na to, że ludzkość przez tysiąclecia zatoczyła ogromne koło. W dobie "społeczeństwa informatycznego", "prawie do końca poznanych" praw fizyki, indeksów giełdowych, przychodu krajowego brutto mamy do czynienia ze zjawiskami, w które wierzono powszechnie w kulturach pogańskich. Można powiedzieć, że na ruinach pozostałych po naszej cywilizacji (która pracuje z największym wysiłkiem i poświęceniem na konstrukcję tych ruin) będą tańczyć te same upiory, które były doskonale znane szamanom z zamierzchłych czasów. Ocean wyrzucać będzie na brzeg bezwartościowe przedmioty, w górze będą objawiać się nie Matki Boskie, lecz Droga Mleczna w całej swojej okazałości.

B.R., 23 lutego 2005



Tekst dostepny także na stronie Błażeja Ruszczyckiego www.physics.miami.edu/~ruszczycki/beksinski.html.





Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.
X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)