22 września 2016
Wojciech Jóźwiak
Serial: Życie lokalne w okolicy Milanówka
Szukanie sensu na Korfu: Coccifera i Ilex
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ I ty zostaniesz moim sąsiadem ◀ ► Sroka, jeż i atak wichury przy opozycji Marsa do Plutona ►
Byłem na Korfu, stamtąd napisałem „Czytanie... Czaplińskiego na Korfu”, a tam taki fragment:
W książce Czaplińskiego nie ma nic o Południu /.../ śródziemnomorskim? Czy ono dla nas nic nie znaczy, nie generuje symboli? /.../ Śródziemnomorze – puste? Nie przeciągnięto kabli ze znaczeniami od nas do Italii, Hellady? Bylibyśmy tu tylko ciałami: karmionymi, pławionymi, opalanymi?
Wg Hakim Bey'a turyści to istoty żałosne:
„Turystyka jest kapitalizmem doskonałym: konsumpcją wyobrażenia świata...”. I dalej: „Pewne rodzaje podróży – nomadyzm, pielgrzymowanie – zwracają znaczenie krajobrazowi. Inne rodzaje – wojna, turystyka – mogą je jedynie odbierać.” („Millenium”, s. lvi-lvii, 2005, przeł. Konrad Szlendak. Kopę lat, Conradino!)
Czując się więc dość głupio jako turysta-samo-ciało, pilnie szukałem znaczeń w korfuańskim krajobrazie. Eckhart Tolle w „Nowej ziemi” odkrywa, że trzy rzeczy na Ziemi przypominają świat ducha: kryształy, kwiaty i ptaki. Szedłem tą drogą. Jednak kryształy raczej na Korfu zawodzą, bo chociaż skały z gór szparko tam wystają, to w sumie wyspa sporządzona jest z lichego surowca, jakichś wielokrotnie przez geologię przemielonych zlepieńców, stopą trącić, rozsypują się, piaskowiec paznokciem się rysuje. Ale kilka kolorowych kamyków przywiozłem, zawsze coś. (To że tu mimo luźnych – kiepskiej jakości – skał są takie wysokości i stromizny świadczy jednak paradoksalnie o energii yang: że wyspa jest młoda, a ruchy górotwórcze wciąż gwałtowne. To miejsce, gdzie Ziemia żyje szybko!) Zawodzą też ptaki, których tu w porównaniu z rozćwierkaną i rozkrakaną Polską po prostu nie ma. (Zjedli???) Kwiatów za to mnóstwo, każdy inny i kolorowszy, a większości nie znam. Uogólnię Tolle'owskie duchotropowe kwiaty na rośliny w ogóle. W poszukiwaniu sensu szukałem przede wszystkim dębów. Raz, że mam do nich szczególny sentyment, dwa, że (inaczej niż brzozy, klony itd.) rosną i u nas i w Śródziemnomorzu, więc mediatorami być predestynowane.
Nie zawiodłem się. Dęby na Korfu są. Przypuszczam, że naturalną roślinnością były tu – jak w większej części starej Europy – wysokopienne dębowe lasy. Dziś wyspa jest szczęśliwie wciąż zielona, chociaż naturalnych lasów nie ma. Dzięki deszczowemu klimatowi (wrześniowych ulew doświadczyliśmy na własnej skórze!) Korfu, inaczej niż większość wysp i lądu Grecji, uniknęła wypasienia owcami-kozami do stanu półpustyni. Ale ta zieleń dziś głównie od oliwek, sadzonych cyprysów i eukaliptusów, i od niskopiennego buszu. W którym też dęby razem z innymi są. Tu egzemplarz wielkiego dębu, przy drodze z Paleokastricy do Kokkini, na wewnętrznej równinie. (Bo wyspa jest tak dziwnie zbudowana, że chociaż mała, to góry ma po brzegach, a w środku równiny, bardzo podobne do chorwackich polje.) Dąb prawdopodobnie z gatunku Quercus frainetto (dąb węgierski, chociaż wbrew nazwie rośnie dopiero na południe od Węgier!) – chociaż głowy nie dam, czy to nie Quercus cerris, dąb burgundzki, który na tym samym areale, a liście oba mają wspaniale po dębowemu rzeźbione, jeszcze bardziej od naszych dębowo rozbuchane. Kilka takich widziałem i gdzie indziej.
Quercus frainetto (dąb węgierski) – prawdopodobnie.
Przy drodze z Paleokastricy
do Kokkini. Niżej jego liście.
Ale bardziej niż te zrzucające liście, fascynują mnie dęby zimozielone. Znalazłem dwa (gatunki). I tu sukces, ponieważ nauczyłem się je odróżniać. Przynajmniej tak mi się wydaje. Rozróżniać trzeba nie po liściach, które są zmienne, ale po żołędziach. Oto Quercus ilex (dąb ostrolistny) ma żołędzie długie i śmiało z miseczek wystające, a same miseczki karbowane. Drugi, Quercus coccifera (dąb skalny) ma żołędzie bardziej zagłębione, ukryte w miseczkach, ale przede wszystkim miseczki mają czupryny z wystających fafołów (nie wiem, jak to nazwać botanicznie) i wyglądają jak w perukach. Odwrotnie widząc w miseczce głowę, Ilex ma fryzurę typu baranek, a Coccifera fryzurę na beatlesa.
Dopiero to wiedząc, podziwiać trzeba ich liście. Oba sztywne, skórzaste lub wręcz jak sztywny plastik. Ale Ilex skłania się do liści gładkich, całobrzegich, których dębowy rodzajowy rysunek zamarkowany jest tylko falami na brzegu ich powierzchni. Za to Coccifera ma liście jawnie kłujące, kolczaste – całkiem jak ostrokrzew, ten krzew z czerwonymi jagodami w Anglii na Boże Narodzenie razem z choinką. (Dziwne, ale na Korfu ostrokrzewu nie widziałem. Nigdzie.)
Quercus coccifera
(dąb skalny): zołędzie w czuprynach.
Quercus coccifera,
kępa drzew koło Agios Markos na północy wyspy
Quercus ilex
(dąb ostrolistny) koło Gardiki na płd-zachodnim wybrzeżu Korfu
Quercus ilex
(dąb ostrolistny) – piękny okaz koło Gardiki
I tak, odnajdując dęby, stając pod dębami, zdjęcia im robiąc komórką i podziwiając, poczułem się nie całkiem na turystycznym Hakim-Beyowskim pustkowiu, ale jakby już trochę w siatce sensu, obywatelem Krainy Wszech-Dębów, Holodryiki. – Czy tak by ją nazwać na wzór Holarktyki jako Krainy Wszech-Niedźwiedzi? Bo dąb po grecku drys. Albo belanidiá. Pierwsze słowo etymologicznie jak nasze drzewo, drugie jak żołądź.
A tu tajemniczy dąb rosnący w niskopiennym buszu koło Avlaki na północy: liście bardzo podobne do naszego pospolitego Quercus robur.
Żeby nie o samych dębach...
Krzew z niebieskimi kwiatami: w Paleokastricy na zach. wybrzeżu
Roślina
z purpurowymi kwiatami podobna do żarnowca, przy płocie w Missongi,
wsch. wybrzeże
Ipomea (ale inny gatunek niż u nas) na bananowcu. Kanoni, koło lotniska
Prastara
oliwka koło Gardiki
Kwitnące
jukki przy plaży koło Benices, wsch. wybrzeże
◀ I ty zostaniesz moim sąsiadem ◀ ► Sroka, jeż i atak wichury przy opozycji Marsa do Plutona ►
Komentarze
Czyżbym był właścicielem gaju drzew kosmicznych?
2 lat temu napisałem i zaapelowałem o: Mazowieckie Stowarzyszenie Właścicieli Dębów -- niestety, nikt nie odpowiedział. Może takie Stowarzyszenie powinno od razu być nie "mazowieckie" tylko światowe? Lub trochę skromniej, holarktyczne? Holarctic Oak Association? World Oak A-n?
Bo w miastach i w lasach u nas są jako standard są sadzone (lub same się sieją) tylko trzy, z tego jeden amerykański. Inne dęby tylko w rzadkich kolekcjach, naprawdę wyjątkowo!
The islands, deserts they may be, but are best experienced from the deck of a sailing boat - hard work during the day on the intense blue sea which merges with the horizon, and a harbour-side taverna serving fresh fish and retsina by night. After the first few days the North seems like a planet away, and you become your own Odysseus, and create your own myth.
And of course the archaeology.....aah....the archaeology....
Zdaniem autora każde drzewo starsze niż 20 lat powinno być zrąbane, bo staje się bezużyteczne i rośnie bezcelowo hodując korniki.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.
-
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.
Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.