28 czerwca 2020
Wojciech Jóźwiak
Serial: Sny i wizje
Tędy przyjdą niedźwiedzie
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ Kryształowy żółwik ◀ ► Sen o zabijaniu pająków ►
Stoję nad rzeką, twarzą zwrócony w dół jej biegu, na wschód. Jest to na tle szerokiego otwartego krajobrazu, który rozpościera się w dół rzeki. Widzę niebo z dynamicznymi chmurami, wielka przestrzeń. Jasne chmury lub prześwitujące przez nie Słońce odbija się w rzece, na której powierzchni widać ruch rwącej wody. Mówię do mężczyzny, którego widzę niedaleko w tym samym kierunku, który jest zwrócony do mnie, albo to on mówi do mnie: „Jeśli wrócą niedźwiedzie, to one przyjdą tędy” – i wskazuje lub ma na myśli, że one przyjdą doliną rzeki, w górę rzeki, z tamtego rozległego krajobrazu.
Mój rozmówca jest wysoki i silny, ma dość długie rozwiane włosy, ma około trzydziestu kilku lat. Podobny jest do mnie sprzed lat. Ubrany jest tak, że przypomina mieszkańców Dalekiego Zachodu Ameryki. Naprawdę nie wiem, czy on powiedział tamto zdanie do mnie, czy ja do niego.
W prawie tym samym miejscu, na tym samym brzegu rzeki, różnica taka, że ja idę w przeciwnym kierunku w górę rzeki. Idę razem z grupą osób: są i mężczyźni i kobiety. Jestem (jakby) ich przewodnikiem, bo znam to miejsce, a oni raczej nie znają. Ale nie idę pierwszy na czele tej wycieczki. Dwóch mężczyzn poszło przodem i wołam do nich: „Dalej nie idźcie, bo będziecie mieli całe czarne stopy!” – To znaczy: brudne. Okazuje się, że dalej ta ścieżka wzdłuż rzeki pokryta jest warstwą mułu, który brudzi na czarno. Jednocześnie mam obraz przechodzenia po ogniu, kiedy uczestnicy też brudzą sobie stopy czarnym węglem drzewnym. Tamci mężczyźni i jeszcze jedna kobieta zawracają i idą inną ścieżką – idą za mną, oddalając się od rzeki. Jest noc. Ścieżki nad rzeką są częściowo oświetlone żółtym sztucznym światłem od latarń, które są obok, przy ulicy.
Tyle sen, a raczej dwie zapamiętane sceny z niego.
Miejsce tego snu jest realne, chociaż w śnie fantastycznie zmienione. Na mapie: 52°06,698′N na 19°57,421′E. To jest brzeg Bzury koło dawnego młyna, o którym pisałem kiedyś w „Opowieść o kawałku muru...”. Miejsce to jest teraz zupełnie nieefektowne (naprawdę nie ma tam czego oglądać), a krajobrazy ze snu są echem tego, co obserwowałem dawno temu jako dziecko i kiedy widziałem nie tyle co, co tam było, ile to, co powinno być według mojej wyobraźni.
O Czarnych Stopach rozmawiałem kilka dni temu udzielając wywiadu.
Zdanie „Tędy przyjdą niedźwiedzie” niesie całkiem realistyczny przekaz, że rzeki i ich doliny są predestynowane do stania się kanałami rewildyzacji naszych krain, czyli że od nich musi zacząć się przywracanie naturalnego stanu przyrody.
◀ Kryształowy żółwik ◀ ► Sen o zabijaniu pająków ►
Komentarze
Ty widzisz wydzwięk przyrodniczy tego snu ja spoleczny. Woda klębi się chmury na jasnym niebie też się kłebią tak jak teraz w naszym kraju wszystko się kłębi a ty idziesz pod prąd.
Są jeszcze latarnie co ciekawe. Latarnie,światło wskazują w moich snach własciwy kierunek,ale każdy ma po swojemu.I nie wiem czy idziecie w butach czy boso?
To tyle co mi przyszło do głowy.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.
-
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.
Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.