zdjęcie Autora

15 stycznia 2018

Wojciech Jóźwiak

Serial: Koniunkcja Saturna i Plutona 2020
W Jagiellońskim24: Polska-Niemcy jak Austro-Węgry?
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kategoria: Astrologia
Tematy/tagi: astro-historiaastrologiacykle planetgeopolitykaMiędzymorzeNiemcyPolska

◀ Świat na nowo i inaczej się dzieli? ◀ ► Astro-tło kryzysu wokół ustawy o IPN ►

Tytuł czytanego artykułu jest dowcipniejszy: „Śpieszmy się kochać Niemców”, co aluzją do wiersza Jana Twardowskiego „Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą / zostaną po nich buty i telefon głuchy”. A podtytuł stawia kropkę nad i: „W przededniu europejskiego kryzysu”. Autor, Marcin Kędzierski, wykazuje, że gospodarczo Niemcy zrastają się z Polską i resztą Trójmorza, i taka jest siła rzeczy, czyli tak wynika z geografii i innych fizycznych uwarunkowań. My jesteśmy ich nadzieją i warunkiem przetrwania w światowych konkurencjach, a oni dla nas... – Autor rzuca hasło: „bez Niemiec Trójmorze nigdy realnie nie zaistnieje”. Tymczasem zjednoczona Europa pruje się w szwach: „za rok (dwa, pięć?) powinniśmy spodziewać się kolejnej odsłony kryzysu (kryzysów)”. Gdy Europa będzie się rozsypywać, Polska i Niemcy powinny trzymać się razem.

Dlaczego o tym piszę i zajmują głowę sobie i czytającym? Bo mam wrażenie, że Marcin Kędzierski, przecież fachowiec od wielkiej ekonomii, czuje to, co astrolog widzi: że zaciska się koniunkcja Saturna i Plutona, a ta „sprawia” (...no, nie sprawia, tylko synchronizuje zjawiska), że to, co ma się stać, staje się. Po latach widać, że podczas (kolejnych) koniunkcji Saturna z Plutonem rzeczywistość strącała się, jak osad w roztworze. To, co dotąd tylko wisiało w powietrzu – jako możliwość, jako potencjał – skrupia się czyli materializuje; z fazy możliwości strąca się do fazy faktów. Ścisła koniunkcja tych planet będzie za dwa lata, dokładnie 12 stycznia 2020, ale jej nacisk już czuje, kto ma nastawione anteny. Dlatego ekonomista sądzi, że „za rok, dwa”. I kończy swój tekst taką oto profetyczną wizją:

RFN jest /…/ najsłabsza od kilkudziesięciu lat, a [jej] perspektywy demograficzne, społeczne, ekonomiczne i polityczne /.../ nie rysują się w jasnych barwach. Niezależnie jednak od tego, potencjał Niemiec jest i będzie wciąż wystarczający duży. Dlatego w momencie dezintegracji UE, która prędzej czy później nastąpi, tylko bliska współpraca Warszawy z Berlinem (a za sprawą Berlina także z innymi państwami naszego regionu) może umożliwić Polsce sensowne przetrwanie geopolitycznego i geoekonomicznego sztormu. Nie wiemy, czy nastąpi on w 2020 roku, czy 2030 roku. Wiemy tylko, że jest nieuchronny. Meteor już leci.

Nie meteor, ale koniunkcja Saturna z Plutonem. I pierwsza z dwóch dat odgadnięta: 2020.

Analiza Kędzierskiego zgadza się z tym, co lubię: z hasłami, że między Polską a Niemcami teraz dojrzewa podobna relacja, jak kiedyś między Austrią a Węgrami: że wspólnie będąc na przegubie Europy musimy chętnie i dobrowolnie skleić się, jak wtedy tamci odnalazłszy się razem nad Dunajem. I że Polska jako nowe Prusy, czyli Polska odkąd weszła w buty (patrz wiersz Twardowskiego!) czyli w ziemie, w terytorium, Prus, wchodzi zarazem w ich ducha, czyli w ich geopolityczne wektory i tensory. A te kierują i wgniatają na zachód.

◀ Świat na nowo i inaczej się dzieli? ◀ ► Astro-tło kryzysu wokół ustawy o IPN ►


Komentarze

[foto]
1. Są cztery poważne...Jacek Dobrowolski • 2018-01-15

Są cztery poważne szkopuły. Pierwszy, to przeciwstawne charaktery i temperamenty narodowe, które mimo ponad tysiącletniego sąsiedztwa i wielkiego cywilizacyjnego wpływu Niemiec utrudniają porozumienie. "Jak świat światem nie będzie Niemiec Polakowi bratem". Drugi, to pamięć niemieckich okrucieństw wojennych podsycana przez PIS. Trzeci, lęk przed wchłonięciem dawnych ziem niemieckich przez Bundesrepublik jakkolwiek nasza unia by się nazywała i pracą "u bauera" u siebie w Polsce. Czwarty, to polonofobia d. enerdowców na prawicy.
Rządy Sasów w Polsce to bardzo odległa przeszłość przedrozbiorowa, ale można się do niej odwoływać. Takoż do 700 lat spokoju na zachodniej granicy oraz do Konstytucji 3 maja wskazującej na dynastię Wettynów z której należy wybrać króla Polski. Na razie to Niemcy lubią Polki nasz najlepszy towar eksportowy, ale dzieci mogą polskiego zapomnieć.
[foto]
2. Ren czy Odra?Wojciech Jóźwiak • 2018-01-15

Pytanie, gdzie pęknie Europa? Jeśli na Renie i zostaniemy w bloku z Niemcami, to żyjemy. Jeśli na Odrze i zostaniemy strąceni w strefę zgniotu, to źle z nami.
(Z jednej strony 4 szkopuły lub więcej, z drugiej strony tzw. żywotny narodowy interes.)
[foto]
3. Europa pęknie wzdłuż strefy euroJacek Dobrowolski • 2018-01-15

Jeśli Europa pęknie, to wzdłuż strefy euro. Mam nadzieję, że jak w Czechach wygra prezydenturę Drahosz, to zwiększy to szansę Czech przyjęcia euro bo premier Babisz w/s euro zmienia zdanie co 2 lata. Oczywiście są tacy, co twierdzą, że to euro doprowadzi do rozbicia UE, ale ja tak nie uważam.
[foto]
4. Omawiany artykuł jest o pęknięciu euroWojciech Jóźwiak • 2018-01-15

Jacku (:Jacek Dobrowolski) -- tekst, który wyłowiłem i omówiłem jest właśnie o tym, że "pęknie" euro. Zapewne jest to jeden z miliona codziennie produkowanych tekstów w różnych językach, z których jedne głoszą, że euro będzie wieczne, a drugie, że za rok padnie. Przyznaję, że autor skusił mnie do przeczytania swoim błyskotliwie dowcipnym tytułem i być może jest to główna zaleta tego tekstu. Jednak zwróciłem uwagę na tę niby-prognozę, ponieważ przerzucając e-prasę staram się wyłowić fakty i opinie, które, jak mi się wydaje, są w rezonansie z nadchodzącą koniunkcją Saturn-Pluton, 2019-2021 ze środkiem 12 stycznia 2020. Ten tekst na mojego astro-nosa jest w rezonansie. Imperia podczas koniunkcji Saturn-Pluton jakoś muszą toczyć wojny. Jeśli nie te gorące, to zimne, albo propagandowe, albo zastępcze, albo wojny-blefy jak Reagan w 1983. Wśród nich, na tę nadchodzącą koniunkcję 2020 bardzo prawdopodobnie wygląda wojna walutowa. W niej euro padnie. I ten przypadek jest głównym, chociaż nie całkiem jawnie wyrażonym tematem tekstu pana Kędzierskiego.
5. zaś Brytania robi swoje, jak zwykleJerzy Pomianowski • 2018-01-15

Konflikty wewnątrz strefy euro są znacznie większe niż te pomiędzy strefą euro a "nie euro". Czyli raczej pęknięcie na tej akurat  linii odpada. Trzeba też uwzględnić nadzwyczajną rangę Wielkiej Brytanii, która w dowolnej wersji podziałów zawsze wygrywa. Jedyne prawdziwe mocarstwo w Europie. Może wystąpić z UE, albo nie wystąpić. Zrobi jak zechce. A któż wie z kim zechce?
[foto]
6. Mała BrytaniaJacek Dobrowolski • 2018-01-15

Wielka Brytanię rozwód z UE ma kosztować 39 mld funtów i wzrost kosztów handlowych z Unią co przy deficycie handlowym źle wróży. Państwo musiało zrezygnować z kosztownych okrętów wojennych i samolotów Harrier i ma kryzys rekrucki - spadek o ponad 30%. Flota nie ma odrzutowców! Mój były szef w BBC napisał przed laty książkę o Wlk. Brytanii jako drobnym wasalu USA pt. Just another star (Tylko jeszcze jedna gwiazdka). Brexit jest częścią procesu zwijania się post-Imperium Brytyjskiego. Nie wiemy czy nie będzie kolejnego referendum niepodległościowego w Szkocji. Przed laty wielki filmowiec angielski Lindsay Anderson powiedział na spotkaniu na UW: "Jak piszecie listy do Anglii, to nie piszcie Great Britain tylko samo Britain".
[foto]
7. A co z Ukrainą?Przemysław Kapałka • 2018-01-15

Bo ja odnoszę wrażenie, że dopóki Polacy nie pojednają się z Ukraińcami, ani jedni, ani drudzy wiele nie osiągną.
8. nie ma takiego krajuJerzy Pomianowski • 2018-01-15

Jak się jednać z krajem którego doktryna oparta została o świetlaną tradycję antypolskości? Zresztą Ukrainy już nie ma, to teren do rozbiórki rozkradany przez rodzimą oligarchię i zachodnich sojuszników.
[foto]
9. Ukraina była naszą...Jacek Dobrowolski • 2018-01-15

Ukraina była naszą wewnętrzną kolonia przez kilkaset lat. Moi przodkowie byli rządcami u Branickich i Potockich. Pisałem już o niedopełnionej Unii Hadziackiej i Rzeczypospolitej trojga Narodów, nie będę się powtarzał. Zarówno Zygmunt III Waza jak Jan Kazimierz dostawali od papieży miecze na schizmatyków. Nic dziwnego, że się zwrócili ku carycy jako protektorce prawosławia. Konfederacja Barska była wymierzone przeciw protestantom i prawosławnym. Piłsudski też zostawił Petlurę, swego sojusznika, na lodzie. Przed wojną polityka Warszawy była jawnie antyukraińska. A w czasie wojny, wiadomo. Rzeź wołyńska była przerażającą zbrodnią i niewinni Polacy, chłopi sąsiedzi zapłacili za setki lat gnębienia Rusinów czy Ukraińców, jak kto woli nazywać ten naród. Pisanie o tym nieszczęsnym kraju jako o "terenie do rozbiórki", to żenujące. To samo pisano ongiś o Polsce. Rozbiór Ukrainy byłby wbrew naszej racji stanu, a za to zgodny z planem i propozycjami Putina. Poza Węgrami nikt nas nie lubi z powodu naszej pogardy do słabszych sąsiadów wynikającej z kompleksów wobec silniejszych. Pańskie gesty są śmieszne jak słoma z butów wychodzi. W ich rezultacie znaleźliśmy się na peryferiach UE a Wyszehrad i Międzymorze, to sny przeszłości.

10. no nieJerzy Pomianowski • 2018-01-15

Ukraina była częścią większego tworu politycznego, a nie kolonią.Kolonię się eksploatuje do gołej ziemi, niczego tam nie buduje, a ludność jest pozbawiona praw należnych obywatelom Imperium. Sytuacja chłopów i ziemian na Rusi była taka sama jak w całej RON. No i Polska nigdy nie była Imperium, bo nigdy nie miała  kompanii handlowej o zasięgu europejskim, nie mówiąc o globalnym. Bez własnej kompanii handlowej nie da się eksploatować żadnego kraju.
PS
Zapomniałem o jeszcze jednej istotnej właściwości kolonii. Kolonia jest rynkiem zbytu dla towarów Imperium. Sama nic nie produkuje. Dostarcza surowców, kopalin, półproduktów. W zamian dostaje produkty konsumpcyjne potrzebne lokalnym klasom wyższym.
[foto]
11. Nasza gospodarka na...Jacek Dobrowolski • 2018-01-15

Nasza gospodarka na Ukrainie była ekstensywną gospodarką rolną na żyznych czarnoziemach. Płody ziemne eksportowano za towary z Polski, Turcji, Rosji. Polacy stanowili kilka procent ludności, było to ziemiaństwo, szlachta i osadnicy wojskowi, a po polonizacji i przejściu na katolicyzm rodzimej arystokracji (Czartoryscy, Pacowie) posiadaliśmy niemal całą ziemię uprawianą przez pańszczyźnianych prawosławnych niewolników pozbawionych większości praw. Inwestowano w gorzelnie i cukrownie. Wycięto podolskie lasy dębowe i spławiono drewno do portów Morza Czarnego. Sobie budowaliśmy dwory i zamki i murowane kościoły, a większość cerkwi prawoslawnych i greko-katolickich poza monastyrami była drewniana. Nawet po odzyskaniu wolności nie zgodziliśmy się na założenie Uniwersytetu Ukraińskiego we Lwowie. Po upadku powstania styczniowego rząd carski odbierał majątki rodzinom powstańców, ale dawał je oficerom rosyjskim. Za II Rzeczypospolitej jedyny Potocki eksperymentował z czynszem chłopów w drugiej połowie XVIII w. Pańszczyznę zniósł car w 1863 r.
Polecam historyka Beauvois o kolonizacji Ukrainy, a nie teoretyzowanie o naszej szlachetności: http://www.newsweek.pl/wiedza/historia/ukraina-historia-polskiej-kolonizacji-newsweek-pl,artykuly,286899,1.html

[foto]
12. Ja proponuję przeczytać...Wojciech Jóźwiak • 2018-01-15

... (Jacku) ... Adama Leszczyńskiego „No dno po prostu jest Polska”
oraz samą tamtą książkę: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4809389/no-dno-po-prostu-jest-polska
--- Która skutecznie leczy z powtarzania i podtrzymywania narodowych "czarnych" stereotypów w tym tego, jacy my byliśmy źli dla sąsiadów.
[foto]
13. O narodowych stereotypachJacek Dobrowolski • 2018-01-16

Nie podawałem stereotypów tylko fakty historyczne. Zapomniałem o hodowli wołów na Wołyniu i Podolu. Przez wieki tysiące wołów było pędzonych na targi w Polsce i w Niemczech przez czabanów. Dlatego południowa część Ząbkowskiej na Pradze do 1916 nazywała się Wołowa. Co do stereotypów narodowych, to były i są wszędzie wszechobecne. Zazwyczaj tożsamość narodowa konstytuuje sięprzez rzutowanie "cienia" w opozycji do sąsiadów określanych negatywnie jak np. Niemcy, czyli niemi, nie mówiący ludzkim językiem. Obcy maja wady i cyganią, judzą i żydzą. w "Zemście" Fredry kleks to "żyd". A my Polacy wolni ptacy, orły, sokoły etc. W rozmaitych momentach historii część elity się opamiętuje i zaczyna się samobiczowanie autoportretów narodowych przed czym ostrzega Wojtek. Polski dyskurs o sobie to dialog sarmackiej narracji kazań kościelnych np. Skarga i barokowych bajd ks. Baki z facecjami sowizdrzalskimi antyklerykalnymi (nawet "Monachomachia" biskupa Krasickiego) i antymieszczańskimi, a następnie dialog heroicznej gawędy szlacheckiej aż po Sienkiewicza z gawędą kpiarską. Dalej dialog pozytywistów i kpiarzy ironistów z romantycznym bogoojczyźnianym patosem. Kpiarze-ironiści na przykładzie Krakowa: pieśni sowizdrzalskie, powiedzenia Stańczyka, kabaret Zielony Balonik, Boy, Mrożek, a w Warszawie Zbyszewski, Gombrowicz. Witkacy od Zakopanego przez Kraków do Warszawy. Najlepsze prace o stereotypach narodowych to "Narody i stereotypy" red. T. Walas, 1995 (Wojtek dostanie ode mnie egz.) zbiór prac wielu europejskich autorów oraz "Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Litwa, Białoruś" Timothy Snydera, 2009.
[foto]
14. StereotypyWojciech Jóźwiak • 2018-01-16

... narodowe i inne są ciekawe i warto je znać, i być świadomym kiedy (jak każdy kompleks "psychoanalityczny") kogoś kąsają -- ale to jest coś, jak siusianie w majtki. Dzieci to robią, młodzież lubuje się w dowcipach na ten temat, ale ludzie na pewnym poziomie dorosłości odłączają się od tego.
[Chociaż niektórzy zostają urologami.]
Czy gdy rozmawiasz z nie-Polakami (a często to robisz), to myślisz o nich poprzez stereotypy?  Czy jak rozmawiasz z Żydem, to staje ci przed oczami tamten kleks z "Zemsty"? Jak rozmawiasz z Anglikiem, to myślisz: "O skubany Angol, oni Stalinowi nas sprzedali w Jałcie!"? Przy Ukraińcu masz poczucie winy, że my sprzedaliśmy ich woły, itd.?
[foto]
15. Przypominam, o czym jest ten wpis...Wojciech Jóźwiak • 2018-01-16

i czytany tekst Marcina Kędzierskiego: autor monituje polityków, żeby obstawiali opcję niemiecką, "trzymali z Niemcami", zwłaszcza kiedy ten potencjalny sojusznik (i "dopełniacz" Polski jako organizmu) słabnie, a Europie grozi rozsypka. Nic nie mówi o stereotypach.
16. porywczy i naiwni NiemcyJerzy Pomianowski • 2018-01-16

Niemcy są ryzykownym partnerem, bo co kilkadziesiąt lat popełniają straszliwe błędy z których muszą latami się wygrzebywać.Lepiej nie pakować się w nie razem z nimi. Ich polityka jest prostolinijna (jak kimś gardzą to dosadnie to pokazują psując sobie interesy). Są naiwni. Na początku XX wieku zbudowali  tak silną flotę wojenną i handlową, że zagroziła interesom Anglii, więc pierwsza światowa była koniecznością.
Bycie potęgą gospodarczą, to za mało, trzeba jeszcze myśleć sto lat do przodu, by nie robić błędów.
Szukajmy krajów które od 300 lat nie zrobiły żadnego błędu, bogaciły się nieustannie, i zawsze spadały na cztery łapy.
[foto]
17. Od 300 lat? Nie ma takichWojciech Jóźwiak • 2018-01-16

Zbyt wysoko stawiasz poprzeczkę, Jerzy. 300 lat temu, 1718 rok. Który kraj od tamtego czasu nie miał załamań, upadków? Niektórych, np. USA, wtedy nie było. Może 100 lat, to bardziej?
18. " Polska odkąd...argo44 • 2018-01-17


" Polska odkąd weszła w buty (...!) czyli w ziemie, w terytorium, Prus, wchodzi zarazem w ich ducha, czyli w ich geopolityczne wektory i tensory." - to akurat JAKBY się zgadza - ma to związek z przedwojennym polskojęzycznym gestapo z Gdańska,  po roku 1945 przemianowanym na UB, które obecnie zarządza Polską. To nie Polacy wchodzą w ducha Prus, to niemcy weszli do serca Polski i kierują ją w tę stronę.

tu krótko: http://argo.neon24.pl/post/130052,wojna
tu więcej... http://werwolfcompl.blogspot.com/

Tu ma Pan dokładnie na temat, o którym Pan pisze - przy czym i tak nie jest to szczegółowa analiza.
http://maciejsynak.blogspot.com/2017/12/rozprzestrzenianie-sie-cywilizacji.html?m=0

"... dzisiaj owa struktura władzy niejawnej ma pod sobą (będę strzelał) ok. 80% wszystkich światowych rządów. Na inne naciska i niszczy je za pomocą swoich struktur siłowych (głównie USA). Jednocześnie hoduje sobie zawczasu zastępstwo w Europie w postaci niemiec, na przestrzeni dziesięcioleci balansuje pomiędzy jednym, a drugim trzecim mocarstwem, a teraz stopniowo przeprowadza się do Polski i wmawia Polakom, że będą imperium....
Decyzja o przeprowadzce do danego kraju podyktowana jest odpowiednim stopniem nasycenia 5 kolumną. Po przejęciu kraj już nie jest niszczony eksploatowany ekonomicznie i zaczyna się okopywanie na pozycjach, hodowanie mięsa armatniego i CAŁKOWITE zmienianie społeczeństwa.
Tak było z Germanami, którzy wg niektórych zapisów posługiwali się językiem słowiańskim, tak było z Prusami, którzy zostali podmienieni/ przerobieni na Prusaków, z Lechią, która przez Piastów (5 kolumna) została zmieniona w Polskę (Polacy to Po-Lachy, ci, co nastali po Lachach), z Ukrainą, gdzie kiedyś po prostu mieszkali
19. " 300 lat...argo44 • 2018-01-17

" 300 lat temu, 1718 rok. Który kraj od tamtego czasu nie miał załamań, upadków? Niektórych, np. USA, wtedy nie było. Może 100 lat, to bardziej?"


Wydaje mi się, że Iran od setek lat nie przegrał żadnej wojny.
20. kraje sprytneJerzy Pomianowski • 2018-01-17

Jeszcze parę lat temu szwedzki polityk pytany o przyczynę sukcesu Szwecji powiedział "od 300 lat nie popełniliśmy żadnego istotnego błędu". Stąd te moje "300 lat". Dziś pewnie już tak by się nie chwalił.
Są więc kraje mylące się bardzo rzadko. Anglia to już chyba od 500 lat pilnie śledzi trendy w Europie, działa z wyprzedzeniem, tak aby nigdy nie stracić za dużo. Niemców Anglicy rozgrywali jak dzieci przynajmniej od czasów reformacji. Zawsze mieszali w pięciokącie:Niemcy, Francja,Szwecja, Polska, Rosja. Gdy tylko jeden z rogów stawał się zbyt silny - coś zaczynało się dziać. Szwecję oszczędzali o dziwo.
21. "Anglia to już...argo44 • 2018-01-17


"Anglia to już chyba od 500 lat pilnie śledzi trendy w Europie, działa z wyprzedzeniem, tak aby nigdy nie stracić za dużo."

Anglia nie "śledzi pilnie", tylko "tworzy trendy" na świecie, ponieważ w Anglii siedzi/ała władza światowa.

" Dlaczego rozwój – rozprzestrzenianie się - tego, co nazywamy cywilizacją przebiegało liniowo (w okresie kilku tysięcy lat) w przestrzeni, a nie skokowo?
Mówiąc to mam na myśli to, że za najstarszą cywilizację uznaje się starożytny Egipt, niektórzy wymieniają też Sumer, po czym cywilizacja ta traci na rzecz nowej cywilizacji, która pokazuje się na terenie Grecji, potem Rzym, Francja, Niemcy – i tu następuje rozejście się na minimum dwie gałęzie – Anglia i potem USA. Zaś ostatnie ośrodki cywilizacji: Anglia i niemcy w różnej konfiguracji walczą obecnie o prymat na świecie z USA."

http://maciejsynak.blogspot.com/2017/12/rozprzestrzenianie-sie-cywilizacji.html?m=0


 
22. @Argo44Bzz! Bullshit detector...Krabat • 2018-01-17

@Argo44

Bzz! Bullshit detector detected "Imperium Lechickie"!
23. A po polsku...argo44 • 2018-01-17

A po polsku nie potrafi?
24. wrabianie w turbosłowianJerzy Pomianowski • 2018-01-17

Dla wielbicieli Wielkiej Lechii...
https://3.bp.blogspot.com/-4DsYFmq1Gb0/Wl-YfeMjRkI/AAAAAAAABOE/dtm9rZCqSLEUmQfM3kh9QOnxNNdXm3yFwCLcBGAs/s640/DTwzpTFX4AEHNsA.jpg

[foto]
25. @Argo44Przemysław Kapałka • 2018-01-17

Prusowie a Prusacy to zupełnie dwa różne pojęcia, poza wspólnym terenem zamieszkania i podobną nazwą nic ich nie łączy. Prusów się przerabiało na chrześcijan, ale na nikogo więcej. 
[foto]
26. Ban za niegrzecznośćWojciech Jóźwiak • 2018-01-17

Za niegrzeczność (czyli nieprzestrzeganie regulaminu komentowania w Tarace) Argo44 zostaje pozbawiony zdolności pisania komentarzy.
[foto]
27. I jeszcze powinien za bzduryPrzemysław Kapałka • 2018-01-17

bo sam je wypisuje. Nie chce mi się rozwijać tematu, chyba nie warto.
[foto]
28. O trendach i myśleniu strategicznymWojciech Suchomski • 2018-01-20

Dzisiaj słuchałem nagrania niedawnego wykładu dr Leszka Sykulskiego, który zwracał uwagę, jak zaniedbuje się u nas myślenie strategiczne. Nikt tego nie studiuje, nie dyskutuje się o tym, w którym kierunku powinniśmy iść za kilkadziesiąt lat. Moją uwagę zwrócił fragment, jak stratedzy amerykańcy próbują nas sprowokować do pewnych działań, kusząc możliwością powstania "mocarstwa nad Wisłą". W przeszłości działała na nas motywacja, że jesteśmy "przedmurzem chrześcijaństwa", potem słyszeliśmy o konieczności powstania "kordonu sanitarnego", teraz w podobnym tonie mówią stratedzy amerykańscy, mówiąc o "mocarstwie nad Wisłą". A Polacy są niezwykle podatni na romantyczną wiarę, że mamy do odegrania jakąś szczególną rolę w dziejach świata, że jesteśmy "Chrystusem narodów" itp. I obawiam się, że jeśli będzie jakaś zadyma na świecie, nasi politycy bezrefleksyjnie nas w nią wpakują. Właśnie z powodu nieobecności myślenia strategicznego, a nawet zwykłego rozsądku. Wykład Sykulskiego jest tutaj:

https://youtu.be/T5v3qBHu9yU
[foto]
29. Też polecam wykład SykulskiegoWojciech Jóźwiak • 2018-01-20

Też polecam w/w wykład Leszka Sykulskiego http://geopolityka.net/leszek-sykulski-czy-polska-moze-zostac-regionalnym-mocarstwem/ . Tytuł jest prowokacją. Autor mówi o tym, co polscy politycy powinni robić, żeby Polska w ogóle jako-tako przetrwała.
[foto]
30. Polska - Niemcy Unia - coś wisi w powietrzuAgnieszka Kowalińska • 2018-01-22

od lat obserwuję, że jeśli Polak mówi "Zachód" to tak naprawdę ma na myśli Niemcy albo USA (ewent. Skandynawię). "Zachód" to ciężka praca, ale też dobrze zarobione pieniądze... "Zachód" to komfortowe życie i dobra emerytura... "Zachód" to prawa socjalne i dobrze zorganizowana edukacja... czy ktoś pracował w firmach hiszpańskich? francuskich? włoskich? nawet angielskich? ... ja miałam okazję... mentalność-decyzyjność-komunikatywność może głęboko zawieść ambitnego Polaka... najbliżej mu do amerykańskiej klarowności i niemieckiej obowiązkowości... i jeśli przełamie kompleks niższości i świadomie będzie pracować nad ciążącymi wciąż (z tym się absolutnie zgadzam) ranami wojennymi, czy nawet głęboko w historii osadzonym nieszczęściu... taki Polak to kryształ bo do takiej UNII wspomnianej w tytule może posłużyć jako pomost... 
ja czekam na KOBIETY W POLITYCE - być może wyłonią się odważnie z biznesu, projektów NGO, oddolnych działań, które ok, wciąż nie znajdują połączenia z polityką... jeszcze nie, ale ja zacieram ręce.. świat się zmienia... no dobra, teraz Polska w rękach ksenofobów, którzy podsycają atmosferę antyniemiecką... no dobra, może wpakują nas w tą czy inną durnowatą aferę polityczną... ale ksenofobia chce opanować teraz cały świat, to już za późno by myśleć w perspektywie naszego mikrokosmosu..ja bym spojrzała jednak tę parę kroków do przodu... Niemcy są coraz bardziej zagubieni, nie rozumieją jak światem w ogóle mogą rządzić emocję i brak widzenia perspektywicznego... "przecież daliśmy światu taki przykład? metodą małych kroków zbudowaliśmy potęgę, czy ktoś w ogóle chce się od nas coś nauczyć?" dziś to nie czas dla Niemca, by ktoś poklepał go plecach za dobrze zrobioną robotę... zniknęli też z widoku Polacy, którzy korzystali z Unii, teraz Polac
[foto]
31. ciąg dalszyAgnieszka Kowalińska • 2018-01-22

zniknęli też z widoku Polacy, którzy korzystali z Unii, teraz Polacy też psioczą, że coś im tam nie pasuje, przeciętny Niemiec nie wie o co w Polsce chodzi, brak klarownej wizerunku, komunikacji,no i wdzięczności.. 
no ale to czas by Niemcy trochę zmiękli, to czas nauczyć się totalnie odmiennej mentalności... i widać już różnicę... Turcy po wojnie zostali osadzeni w swoich enklawach. my tu, wy tam... i to odbiło się czkawką... więc teraz uchodźców miesza się w systemie, obowiązkowo kurs niemieckiego, znaleźć pracę, mieszkanie w bloku wśród Niemców, dzieci do przedszkola za rogiem... trzeba zmierzyć się z afrykańską niepunktualnością (lub odmienną punktualnością by tak poprawnie politycznie), inną sumiennością finansową:), poglądami na temat wolności i kobiet... już mieszka tu 8 milionów uchodźców, a ci ściągają swoje rodziny... dokładnie tak jak Turcy po wojnie... oj... przechodzi Niemiec lekcję pokory... 
z tymi problemami Niemcowi jest i będzie potrzebny partner, który mówi choć trochę w jego języku... plan, racjonalność, stabilność, organizacja, zaufanie... 
no i bijcie mnie kule, ja mam wrażenie, że jedynie kogo zobaczy po przetoczeniu się Kaczystanu będzie Polak! 
[foto]
32. Geopolityczny meteor może trafić tylko w Polskę -- dalej w Jagiellońskim24Wojciech Jóźwiak • 2018-01-26

W Jagiellońskim24 jest polemika z Kędzierskim, tzn. z jego artykułem o ratunku we wspólnocie Polski i Niemiec w razie rozpadania się UE:

Geopolityczny meteor może trafić tylko w Polskę [POLEMIKA] -- Adam Traczyk, 25-01-2018 18:51:21

Czyli, mówiąc po astro-politycznemu, podczas koniunkcji Saturn Pluton w latach 2019-2020 albo Unia, albo śmierć.
Unia, czyli trzymanie z wielką dwójcą Niemcy-Francja. Nie oponuję.
[foto]
33. Uważam, że na...Bogdan Zawadzki • 2018-02-07

Uważam, że obecnie dysproporcje między Polską a Niemcami są zbyt duże żeby na poważnie myśleć o partnerstwie w ramach unii o jakiej tutaj moi drodzy piszemy (bo jak na razie możemy pełnić tylko rolę ubogiego wasala). Niestety, powinniśmy jeszcze trochę poczekać aż Niemcy odczują skutki polityki multi-kulti oraz kryzysu w strefie euro, a wtedy kto wie? Z tego co zostanie i zechce się połączyć z nami może ulepi się coś sensownego.
[foto]
34. Adam Traczyk ma racjęJacek Dobrowolski • 2018-02-07

Adam Traczyk ma rację i może powstać Unia rzeczywista tzn. Eurolandia i jej ekonomiczna strefa buforowa w której będziemy my.  Unia Niemcy - Polska nie jest możliwa z powodu niekompatybilności, a nawet przeciwstawności temperamentów, czy charakterów narodowych. Unia z Saksonią była tylko unią dynastyczną. Tu przyjechała ich elita, tam nikt z naszych nie pojechał. Niemiecka kultura nam w ciągu wieków b. dużo dała: prawo magdeburskie, budowle z kamienia i cegły, system cechowy, wiele rzemiosł, nauk i sztuk, upraw i hodowli wprowadzanych przez pierwsze zakony, elitę patrycjuszowską, która się spolonizowała. My daliśmy Niemcom: kobiety (oznaka poddaństwa), wzór wolności dla szlachty, powstania inspirujące ich do Wiosny Ludów. Dla Niemców jesteśmy narodem zakompleksionych anarchistów i bałaganiarzy trudnych do zrozumienia. Jak 4 Niemców wybierze się na wycieczkę rowerową, to za drugim razem mają już takie same koszulki, bo tworzą klub. My nie umiemy tworzyć wspólnot, bo mamy fioła na punkcie niedojrzałego, infantylnego manifestowania swego indywidualizmu "gdzie 5 Polaków tam 6 partii". Solidarnośc u nas pojawia się tylko w sytuacji zagrożenia. Niemcy ufają sobie, my nie. Niemcy najlepiej współpracują ze wszystkich narodów w Europie, my jesteśmy jedną z gorzej współpracujących nacji. Nasza roszczeniowa histeryczność i domaganie się by wszyscy podziwiali nas jako Chrystusa narodów Niemców odpycha. To co zbliża nas obecnie do Niemców, to fachowa i ciężka praca Polaków w Niemczech zmieniająca stereotyp ’Polnische wirtschaft". Mój Brat ma żonę Niemkę i słyszałem masę głosów podziwu dla umiejętności naszych robotników, którzy są wszechstronni i nie ulegli wąskiej specjalizacji. Poza tym Polska Niemców nie interesuje, poza sentymentalnymi podróżami na swoje dawne włości,
[foto]
35. poza sentymentalnymi podróżami...Jacek Dobrowolski • 2018-02-07

poza sentymentalnymi podróżami na swoje dawne włości, bo nie umiemy się sprzedać. Mamy najlepsze jabłka na świecie, najwięcej bocianów, u nas można chodzić po miedzach i powinni tu krążyć. Niestety, poza Krakowem i Białowieżą nie bywają. Nie spotkałem Niemców w Bieszczadach, Beskidach, Górach Świętokrzyskich.

36. "faszyzm" konsumencki u skandynawów i NiemcówJerzy Pomianowski • 2018-02-07

Z najlepszymi na świecie jabłkami jest taki problem, że np Szwed woli kupić niesmaczne i drogie, byle były szwedzkie. U Germanów patriotyzm gospodarczy jest bardzo silny, choć w zasadzie w UE nielegalny. Polak w ciemno wybierze "zagraniczne", choć to się trochę zmienia, przynajmniej w zakresie żywności.
[foto]
37. Opcja neopiastowska czyli Polska z NiemcamiWojciech Jóźwiak • 2018-02-07

Wariant "Polska z Niemcami" jest omawiany i afirmowany przez kolejnych autorów. A mnie, Starcowi w końcu, miło jest czytać opinie zdolnej i bystrej Młodzieży. Oto:
Opcja niemiecka jedynym (sensownym) wyjściem

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.
X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)