Co w ogóle umożliwiło zaistnienie Antropocenu?
Znaczenia pewnych wynalazków na co dzień nie doceniamy, lub nawet ich nie zauważamy, choć mogą być fundamentalne dla prób zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości.
Panie i Panowie – oto Proces Habera.

Wynalazek ten umożliwił dwie rzeczy:
1. Gwałtowny wzrost populacji świata w XX w.
2. Ułatwił masowe zabijanie się ludzi i zaistnienie wojen o skali przemysłowej wszakże związki azotu to niezbędny składnik materiałów wybuchowych.

Przed wynalezieniem procesu Habera produkcja nawozów sztucznych była bardzo kosztowna – gdyby nie to odkrycie ich wytwarzanie ograniczyło by się zapewne do własnych potrzeb najbogatszych i najlepiej rozwiniętych państw, a liczba ludności w tak zwanym Trzecim Świecie nigdy nie osiągnęła by dzisiejszego poziomu. Również wojny nie mogły by przybrać aż tak masowego przemysłowego charakteru i nie mogły by trwać zbyt długo – po prostu koszt bomb i pocisków artyleryjskich byłby zbyt wysoki.

Oczywiście wspomnieć trzeba o jeszcze jednym: w końcowej wyliczance pomiędzy Wielkim Nawożeniem a Wielkim Żarciem powinny być jeszcze Wielkie Hodowle – te wszystkie przemysłowe megakurniki z kilkunastoma tysiącami brojlerów, magachlewy na tysiące wieprzy i megaobory na podobne ilości bydła, które bez pasz pozyskanych dzięki procesowi Habera po prostu nie mogłyby istnieć.