zdjęcie Autora

07 listopada 2017

Wojciech Jóźwiak

Serial: Czytanie...
Zybały i Radziejewskiego
O folwarcznej mentalnej przeszłości i o przyszłych thinkzinach dla elit percepcji ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kategoria: Projekt Taraka

◀ Abaissement du niveau mental ◀ ► Symbole, kultura i natura, twarda ścieżka ►

We wszystkoconajwazniejsze.pl sprzed ponad roku (22 grudnia 2016) Andrzej Zybała (prof. SGH), pod tytułem „Kultura umysłowa Polaków. Dlaczego myślimy tak, jak myślimy?” daje przegląd polskich wad, zacofań i opustów (rzeczy w historii opuszczonych, pominiętych, nienauczonych). Wiele takich opowieści czytałem i przeważnie znajduję je powtarzającymi się, tym razem jednak zauważyłem coś, co zarezonowało z obecnym nastawieniem moich anten. Oto w około 60-tym procencie tekstu wywiadujący (Marcin Wandałowski) pytając stwierdza:

„w wielu polskich organizacjach funkcjonuje ... kultura [folwarku] – jest pan, który może wszystko, oraz podwładni, którzy nie mogą nic”

Po czym temat folwark zostaje przez prof. Zybałę podjęty i rozwinięty. A mnie ukłuła myśl, że (zgrozo!) Taraka jest folwarkiem. Do tej pory raczej pocieszałem się, przyrównując nasz? mój? e-zin do oświeconej monarchii. ...A to folwark właśnie. To by był jeden temat do zastanowienia. A nieprzystawanie polskiego myślenia (więc pewnie i tego naszego) do rzeczywistości i jej wyzwań, też jest interesujące, tym bardziej, że autor ze współautorem temat ten dobrze zebrali i pokazali. Zachęcam do przeczytania.

Tymczasem Nowa Konfederacja zmieniła trochę graficzny wygląd i dostała podtytuł „thinkzine”, którego – i samego wynalezienia tego słowa – bardzo im zazdroszczę. Na świeżo – 3 listopada 2017 – jej red.nacz. Bartłomiej Radziejewski we wstępniaku pt. „Nowy Dziwny Świat” podejmuje opowieść Zybały tam, gdzie tamten ją przerwał. Oto mamy za sobą „dekady zapóźnień”. Do przedstawiania świata używamy nieaktualnych pojęć, lepszych, nowszych i powstających nie znamy, więc rośnie nasza bezradność wobec tego, co się dzieje.

„To świat dość dziwny, w którym gwałtowna ekspansja możliwości komunikacyjnych i transportowych owocuje wzrostem czasu spędzanego przed telewizorem, bezprecedensowa dostępność wiedzy – pandemią fake newsów, a rekordowe bogactwo – manią zadłużenia”

– pisze Radziejewski. Jeszcze jeden paradoks o którym pisze, streszczę: łatwość komunikacji skutkuje rozpadem kontaktów na ultra-małe nisze informacyjne. Zarówno specjalizacje, jak i „tematyczne plemiona”. Nawet nie nisze, a bańki. I dalej Radziejewski:

„...jest to czas, w którym bardziej niż kiedykolwiek powinniśmy inwestować w wiedzę. Dotyczy to w stopniu szczególnym Polski – kraju, w którym najlepsze uniwersytety są trzeciorzędne, think tanki zajmują się głównie lobbingiem i networkingiem, a media obróbką partyjnego spinu i kronikarstwem wypadków, na domiar złego niezmiennie znajdującego się w trudnym położeniu geopolitycznym. Jednak polscy politycy nie cenią wiedzy, od ekspertów oczekując głównie glejtowania spinu, od dziennikarzy – basowania propagandzie. Kwalifikację czynu względnie obniża to, że wiedzy nie cenią też u nas specjalnie ani akademickie katedry, ani redakcje, ani think tanki, zagonione za drobnym groszem i elementarnym uznaniem w kręgach wzajemnej adoracji.”

No tak. Moja i Wasza, mnie Czytających, chata jednak bardziej z kraja. Ale ogólne procesy nam się udzielają. Co najmniej dwa: (1) brak kontaktu z nowymi ideami, czyli, używając staroświeckiego słowa, zacofanie, (2) rozpad na mikro-bańki i mini-plemiona. U Radziejowskiego w zacof i rozdrób popadają politycy i akademicy, u nas w Tarace w to samo popadają ezoterycy. Ezoterykom zresztą chyba to nawet łatwiej idzie.

Naczelny „Nowej Konfederacji” ogłasza zmianę formuły: oto witryna, której szefuje, staje się thinkzinem i kanałem dla elity percepcji. Czym jest to drugie? – Tu Autor cytuje swojego kolegę prof. Rafała Matyję:

„Kluczową rolę ma zatem krąg, który nazwałbym elitami percepcji, nie w sensie pretensjonalnego pojęcia arystokracji rozumu, jakiegoś mandaryńskiego towarzystwa wzajemnej adoracji, ale sporego kręgu ludzi, zdolnych do tego, by stać się oczami i uszami państwa, umysłami zdolnymi do przewidywania zagrożeń i okazji, tworzenia alternatywnych scenariuszy, poważnego dyskutowania wariantów rozwojowych obliczonych na lata. Te elity percepcji dziś istnieją co najwyżej w formie przetrwalnikowej /.../”

Thinkzin dla elity percepcji! Od lat o czymś takim marzę dla Taraki. Dlaczego tylko marzę?


PS. Ani Zybała ani Radziejewski nie wspominają o najważniejszym: że ten świat, który oni chcą gonić, stacza się do krawędzi Urwiska Antropocen.


Czytanie różnych książek i internetów, i uwagi o nich.

◀ Abaissement du niveau mental ◀ ► Symbole, kultura i natura, twarda ścieżka ►

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.
X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)