zdjęcie Autora

25 lutego 2016

Piotr Jaczewski

Serial: Tkanie słów
Łupiąc głową otchłań
Klątwa demona ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kategoria: Nowy szamanizm

◀ Dopaminowi narkomani ◀ ► Technologiczny szamanizm ►

O myśleniu


Nie znam nikogo myślącego, który nie byłby czasami potencjalnym samobójcą. Au. Nie przeżywał objawów głębokiej depresji przynajmniej przez kilka godzin-dni rozwiązywania jakiegoś problemu, czy kilku miesięcy studiowania jakiegoś tematu. Nie sądzę, żeby fizjologicznie było to możliwe.

Wiele innych czynności mentalnych - tak. Myślenie - zorientowane przyczynowo-skutkowo, celowe znajdowanie rozwiązań kreatywnym odkrywaniem i krytyczną analizą, nauką czegoś nowego, całkowicie z innego paradygmatu, zmaganie się wszystkimi kapeluszami  w wybranym wolicjonalnie kierunku - jest czymś relatywnie rzadkim. To jest zbyt energochłonny, kosztowny proces, a więc najczęściej posługujemy się zupełnie innymi automatycznymi strategiami radzenia sobie, np. pamięcią, heurystykami wydawania sądów. 

Najczęściej myślimy, że myślimy. Czasami jednak musimy pomyśleć. Niestety.

W tym bolesnym procesie notorycznie powtarza się wzór: w miarę jak próbujemy nowych rozwiązań, dostarczamy sobie nowych informacji; czytamy kolejną książkę z tematu, brakuje dróg rozwiązania, spada poziom dopaminy, gnając iluzję prosto w mroczny niebyt wszechotaczającego, uderzającego, wyjącego nonsensu. Materialnej otchłani wystarczająco twardej i nieprzenikliwej, by - od uderzania w nią raz za razem - bolała głowa, bolało bite nią ciało. Bolało na tyle, by wszystko inne było ulgą... Tymczasem z każdą próbą znalezienia rozwiązania jest gorzej.


A jednak powoli, wbrew odczuciom, z wyłanianiem się rozwiązania, z próbowaniem czegokolwiek, z prototypowaniem rozwiązań, z pierwszymi zdaniami, ze strukturą niewypełnioną jeszcze treścią, z każdym aha zalewu dopaminy wszystko nabiera sensu. Często złudnego i często nadmiernego, euforycznego dopaminowo-endorfinowym hajem..


Ach, wciągające jest uczestniczenie w tym cyklu, wciągające jest obserwowanie go! Być może nerwy paralelne nie tylko pozwalają nam uczestniczyć w napięciu mięśni, ale też komunikujemy sobie neuroprzekaźniki? Być może można go przekuć w twórczy flow.. ale nie wiadomo, nigdy nie wiadomo w środku tego cyklu, co się będzie działo...Czy ujrzy się światełko w tunelu?  Czy to poskłada się w całość? Czy to będzie działać?

Raz za razem nie działa... łup, łup, łup! Boli? Musi boleć. Myślenie boli..

◀ Dopaminowi narkomani ◀ ► Technologiczny szamanizm ►


Komentarze

[foto]
1. Myślenie boliWojciech Jóźwiak • 2016-02-27

Prawda!

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

Do not feed AI...
Don't copy for AI. Don't feed the AI.
This document may not be used to teach (train or feed) Artificial Intelligence systems nor may it be copied for this purpose. (C) All rights reserved by the Author or Owner, Wojciech Jóźwiak.

Nie kopiować dla AI. Nie karm AI.
Ten dokument nie może być użyty do uczenia (trenowania, karmienia) systemów Sztucznej Inteligencji (SI, AI) ani nie może być kopiowany w tym celu. (C) Wszystkie prawa zastrzeżone przez Autora/właściciela, którym jest Wojciech Jóźwiak.
X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)