29 lutego 2012
Piotr Jaczewski
Serial: Okiem Hipnotyzera
Aristoi, A.O. Spare alfabet żądzy i magia chaosu
◀ MUUCZ - psychodynamiczna multiikonografia ◀ ► Boskie uwiedzenie ►
Pisząc wpis o multiikonografii spontanicznej, jako przyczynie rozwoju zdolności poznawczych skojarzyły mi się od razu dwie pokrewne sprawy:
1. Aristoi Waltera Jona Wiliamsa - gdzie za pośrednictwem podobnej ikonografii ćwiczona jest zarówno władza nad innymi, jak i wyłaniane i ujarzmiane są daimony: podosobowości. Moim zdaniem jeden z najlepszych opisów do czego prowadzi ten paradygmat kontroli przeniesiony do świata wewnętrznego. Chorobą takiego kontrolowanego świata jest załamanie się: ostateczny rozpad paradygmatu kontroli.
2. Idee Stephena Mace a w ogólności A.O Sparea i "magii chaosu" pt "alfabet żądzy" - tworzonego zestawu bazowego sigili, "RUN" opisujących wszechświat maga, będące podstawą dalszych działań magicznych.
No i się zadumałem nad głupotą świata zachodniego. Głupota ta w dużej mierze bazuje na "paradygmacie kontroli" budującym hierarchiczną, biurokratyczną wizję świata. Nawet w najlepszych przypadkach jest to taki model fantazji enneagramowej dziewiątki: Pan i Władca(Kosmiczny Obserwator, Prawdziwa Wola, Boskie Ja, pień i całość świata Ja w inflacji, ogarniającego wszystko) otoczony jest stadem popleczników i popleczniczek, lizusów i popychadeł(podosobowości, hierarchii anielskich, sfer drzewa życia, energii, ujarzmionych demonów czy żądz). W wersji nie przyznajemy się do takiej fantazji, jest to rozbudowane do mam zarządzającego wszystkim HGA i dzięki pomocy owego zarządcy zyskuję stado popleczników.
Co za kicz! Bezmyślność i fanfaronada tego modelu mnie przeraża!!!!
1. Aristoi Waltera Jona Wiliamsa - gdzie za pośrednictwem podobnej ikonografii ćwiczona jest zarówno władza nad innymi, jak i wyłaniane i ujarzmiane są daimony: podosobowości. Moim zdaniem jeden z najlepszych opisów do czego prowadzi ten paradygmat kontroli przeniesiony do świata wewnętrznego. Chorobą takiego kontrolowanego świata jest załamanie się: ostateczny rozpad paradygmatu kontroli.
2. Idee Stephena Mace a w ogólności A.O Sparea i "magii chaosu" pt "alfabet żądzy" - tworzonego zestawu bazowego sigili, "RUN" opisujących wszechświat maga, będące podstawą dalszych działań magicznych.
No i się zadumałem nad głupotą świata zachodniego. Głupota ta w dużej mierze bazuje na "paradygmacie kontroli" budującym hierarchiczną, biurokratyczną wizję świata. Nawet w najlepszych przypadkach jest to taki model fantazji enneagramowej dziewiątki: Pan i Władca(Kosmiczny Obserwator, Prawdziwa Wola, Boskie Ja, pień i całość świata Ja w inflacji, ogarniającego wszystko) otoczony jest stadem popleczników i popleczniczek, lizusów i popychadeł(podosobowości, hierarchii anielskich, sfer drzewa życia, energii, ujarzmionych demonów czy żądz). W wersji nie przyznajemy się do takiej fantazji, jest to rozbudowane do mam zarządzającego wszystkim HGA i dzięki pomocy owego zarządcy zyskuję stado popleczników.
Co za kicz! Bezmyślność i fanfaronada tego modelu mnie przeraża!!!!
◀ MUUCZ - psychodynamiczna multiikonografia ◀ ► Boskie uwiedzenie ►
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.