zdjęcie Autora

24 marca 2020

Edward Kirejczyk

Walka kapitalizmu z feudalizmem
Walka odrodzenia ze średniowieczem ! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kryzys, czarna śmierć, średniowiecze, odrodzenie, feudalizm, kapitalizm, Dante, Boccaccio

Dekameron, 1971, reż. Paolo Pasolini
Dekameron, reż. Paolo Pasolini 1971, z: avxhm.se/video/Decar.html.

W średniowieczu Europa była zadupiem Świata. Nie było tu pieniędzy, uczonych, wiedzy i technologii, rynków większych niż lokalne, sensownego prawa, środków transportu, stabilności politycznej itd., itp. Tzn. kiedyś było imperium, prawo i drogi rzymskie, bursztynowy szlak, jarmarki szampańskie, złoto wydobywane w Iberii i Dacji, długie łodzie Wikingów, ale wszystko to należało do przeszłości, a gotyckie katedry nie podlegały eksportowi. Import dóbr luksusowych z Orientu pokrywano eksportem srebra, drewna i blondynek (dla ścisłości mężczyzn i dzieci też). Jednym zdaniem: stan bieżący marny, perspektyw rozwojowych nie widać.

Za najwybitniejszego arabskiego geografa uchodzi Muhammad Ibn Batuta, działający w XIV w. Wszystko widział, wszędzie był: w Arabii, Indiach, Chinach, Japonii, w Afryce zasaharyjskiej (z resztkami największego w historii ludzkości skarbu Mali) i w stepach nadwołżańskich. Pominął tylko kilka plemion, ekscentrycznie położonych, wciąż tłukących się między sobą o jakieś sprawy, których nikt poza nimi nie rozumiał, zamiast - jak wszyscy cywilizowani ludzie - produkować, handlować, pożyczać na wysoki procent i na inne sposoby bogacić się. Te plemiona to Germanowie, Frankowie, Madziarzy, Longobardowie itp. Arabska geografia średniowieczna, to tyleż nauka, co szpiegostwo polityczne, militarne a zwłaszcza gospodarcze.* Europa Zachodnia była wówczas zbyt mało warta, aby poważni ludzie poświęcali jej uwagę.

W XIV w. nastąpiło nagłe ochłodzenie klimatu. Grenlandia, którą Wikingowie pod koniec I tysiąclecia n.e. ochrzcili zielonym lądem, nagle zaczęła zmieniać się w biały. Winorośl, uprawiana wcześniej w Gnieźnie, Poznaniu, Kaliszu i Warce,** nagle stała się opłacalna dopiero na południowych Morawach. Z Polski wyniosły się na Bałkany sępy, przestała też przylatywać biblijna szarańcza. Tak działo się na całym świecie. Plony gwałtownie spadły. Drogi stały się trudniej przejezdne. W gorszych warunkach klimatycznych nie mogło wyżywić się tylu ludzi co wcześniej. W tych ciężkich warunkach Bóg zesłał czarną śmierć, czymkolwiek była. W ciągu kilku lat wymarło kilkadziesiąt procent mieszkańców Wielkiego Stepu, Chin, Indii, Europy. Dla tych, którzy przeżyli, było tu już dość miejsca, a nawet zaczęło brakować rąk do pracy. W większości świata zaczęto więc mozolną odbudowę stanu poprzedniego.

Wyjątek stanowił maleńki skrawek zaścianka, czyli północne Włochy, gdzie postanowiono: „Mamy za mało rąk do pracy — od tej pory nie będzie więc ich dzielił władca, ale pieniądz”. Wspólnota pierwotna, niewolnictwo, feudalizm powstały w podobnej formie na całym świecie. Kapitalizm powstał raz jeden, w połowie XIV w. w północnych Włoszech, jako efekt najstraszniejszego z opisanych w historii kryzysu demograficznego (były większe w czasach prehistorycznych). Stamtąd trafił do Burgundii, gdziekolwiek wtedy się znajdowała,*** potem do Niderlandów i do Anglii, gdzie wreszcie narodził się kapitalizm przemysłowy. Uzbrojeni w to potężne narzędzie Europejczycy w ciągu kilku stuleci podbili resztę świata, uruchomili produkcję przemysłową, stworzyli nowoczesną naukę. Na nieszczęście dla mieszkańców starego kontynentu, kapitalizm rozlał się i rozprzestrzenia dalej na cały świat, przywracając Europie należne jej miejsce zaścianka międzykontynentalnego.

Na tej scenie powstały dwa największe utwory literackie języka włoskiego: Boska Komedia Dantego i Dekameron Boccaccia. Obaj byli florentyńczykami, a przynajmniej Toskańczykami, a ich utwory dzieli około 30 lat. Te książki należą do dwóch różnych światów. Boska Komedia to utwór średniowieczny, pełen wiary w Boga, piekło, czyściec i niebo, potępiający grzeszników. Bohaterowie Dekameronu nie wierzą już w Boga i życie pozagrobowe, a święte relikwie i sakramenty wyśmiewają. Podejście do grzechu u Boccaccia jest nacechowane raczej zrozumieniem ułomności natury ludzkiej, niż potępieniem. Zresztą lista grzechów się zmienia. Fare l'amore przed wpisem do ksiąg parafialnych jest już normą. (Jak wpisać w jednym wierszu kobietę i dwóch mężczyzn?) Jedyny problem, jaki bohaterowie Dekamerona mają z lichwą, to ten, że głupi lud ją potępia. Mają wszakże autorzy oraz ich postaci jeden wspólny element wiary. Wszyscy wierzą w miłość. Dla Dantego jest to miłość mężczyzny i kobiety. Dla Boccaccia - chyba już niekoniecznie.

Boska Komedia jest zatrzaśnięciem drzwi za feudalizmem i średniowieczem. Najwspanialszym dziełem dawnych czasów. Nigdy już takiego nie będzie. Kontrreformacja nie zastąpi prawdziwej wiary. Dekameron otwiera epokę kapitalizmu i odrodzenia. Jest pogodny, bo karty nowych epok są jeszcze czyste. Do jądra ciemności jeszcze daleko.


* Por. wkład Ibrahima Ibn Jakuba do historii Polski.

** Czy dzika rosła w Vinlandii? :-)

*** Więcej na ten temat: N. Davies. Zaginione królestwa. Znak, Kraków 2010. s. 107 – 168. 



Komentarze

[foto]
1. Dobre! Naprawdę dobre. ...Mirosław Miniszewski • 2020-03-24

Dobre! Naprawdę dobre. 
[foto]
2. Podziękowania i słownictwoEdward Kirejczyk • 2020-03-27

Dziękuję M.M.! Jest mi przyjemnie tym bardziej, że tekst pisałem pod presją czasu, jako odpowiedź na publikację Piotra Gibaszewskiego "Eros i Tanatos, czyli o włoskiej walce postu z karnawałem" (oczywiście w Tarace), wcześniejszą o dwa dni. Dziś naniósłbym liczne poprawki redakcyjne i pewnie rozszerzył tekst.
W międzyczasie przyszła mi do głowy jedna interesująca myśl. Otóż pamiątki północnowłoskich narodzin kapitalizmu (wtedy tylko finansowego) pozostały we wszystkich europejskich językach. W języku polskim to np. słowa bank, lombard, kredyt, debet (oba zarówno w znaczeniu finansowym, jak i księgowym) - wszystkie pochodzenia włoskiego. Tylko creditore zostało przetłumaczone jako wierzyciel. Ale po angielsku to creditor, hiszpańsku - accredor. 
Kiedy w połowie lat siedemdziesiątych zaczynałem pracę w Banku Handlowym S.A. różnicę kursów walut określaliśmy jeszcze mianem agio. Dziś wszyscy, we wszystkich polskich bankach, od praktykanta po moich rówieśników - jeśli się jacyś jeszcze uchowali - mówią spread.

[foto]
3. Agio?Wojciech Jóźwiak • 2020-03-27

Agio czyli "adżjo"? Przez miękkie dż?
[foto]
4. 4. DżEdward Kirejczyk • 2020-03-28

Tak, przez miękkie dż. Jakie to ma znaczenie?
[foto]
5. Lubię wiedzieć.Wojciech Jóźwiak • 2020-03-28

J.w.

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)