Serial: Tkanie słów
Braindust
Klątwa demona

Kategoria: Nowy szamanizm

Baron munhausen, piotruś pan

Nie da się sięgnąć do złotego kompasu, żeby nie zadać sobie pytania “czym jest pył?” Zgryźliwie można odpowiedzieć, iż biały, złoty, gwiezdny kosmiczny i tęczowy wróżkowy napęd wznoszący to różnego rodzaju i jakości stymulanty przyjmowane przez tych, co odbierają sens otaczającej rzeczywistości. Tak. Tych, co go deprecjonują i tych, co go chcą spostrzegać. Ludzie przyjmowali w tym celu wiele środków i to chyba wszystkimi możliwymi otworami.

Wyładować się w ten sposób na ludzkiej głupocie nietrudno i czasami całkiem miło jest zasiadać w loży szyderców. Tej bajkopiszącej i wierszoklecącej, narcystyczne sycenie się  mądrością jest takie upajające... Tymczasem pył jak najbardziej trafną metaforą naszej wewnętrznej rzeczywistości - coś małego, znikomego, “w magiczny sposób” tworzące wielkie zjawiska świadomości - Atomiczność u podstawy rzeczy wielkich to dość wytarta idea.

A jednak. Emergentność świadomości i grup neuronów podlanych neuroprzeźnikami nie przestaje zadziwiać. Trans jest wszędzie, podpowiada oko hipnotyzera, a zdolność do generalizacji, zniekształcania i usuwania informacji nieograniczona, tfu, racjonalnością. tfu. Możemy wybrać dowolne sensoryczne doświadczenie, zabarwić je emocjonalnie w tylko nam znany biochemicznie sposób, i przypisać zewnętrznemu zjawisku udramatyzowaną fabułę przyczynowo-skutkową niemającą odzwierciedlenia nigdzie indziej w czasie i przestrzeni.

Fascynujące.