zdjęcie Autora

23 maja 2015

Kinga Kościak

Czakry w snach
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Kategoria: Sny i wizje

Zagadnienie ciał duchowych, przenikających je krzyżujących się czternaście razy strumieni energii (Barbara Ann Brennan, “Dłonie pełne światła) -

Zagadnienie ciał duchowych, przenikających je, krzyżujących się czternaście razy strumieni energii (Barbara Ann Brennan, “Dłonie pełne światła”) – czakramów, kanału energetycznego suszumna - wnosi w dziedzinę badań nad snami potrzebę utworzenia nowej kategoryzacji. W czasie snu nasza Jaźń, którą bezpieczniej może nazwać Uwagą, krąży wśród treści psychicznych, zatrzymuje się na blokadach, informuje o konfliktach, rodzących się uczuciach czy koncepcjach. Według Tenzina Wangyala Rinpocze “nie istnieje nic bardziej rzeczywistego niż sen – trzeba bowiem zrozumieć, że życie jest dokładnie tak samo nierzeczywiste jak on”. Co więc, jeśli uznamy, że w ciągu snu nasza Uwaga wędruje wśród treści ulokowanych w ciałach duchowych, tych samych, co za dnia, będąc jedynie w inny sposób odbierana (inną funkcją psychiczną)?

Według Jogi Kundalini posiadamy siedem ciał duchowych, a każde z nich powiązane jest z innymi wartościami. Od tego, co zawierają pola, zależy jak reagujemy na wydarzenia z zewnątrz oraz w jaki sposób je postrzegamy. Determinują one nasz nastrój, usposobienie, nastawienie do życia. Od ich “zgromadzonych zapasów” zależą też (oczywiście) nasze sny. Tenzin Wangyal Rinpocze twierdzi, że dopóki nie przestaniemy śnić samsarycznie, nie zdobędziemy mądrości zdolnej przeniknąć codzienne emocjonalno-mentalne pryzmaty; przez to tkwić będziemy w iluzji. Jego Sen Przejrzystego Światła to sen objawiający prawdę. Do którego pola duchowego, w drodze wewnętrznego rozwoju, należy dotrzeć, aby doświadczać takich snów (które nie są już snami zsyłanymi przez Mayę)?

Koncepcja ciał duchowych połączona jest z ideą czakramów, siecią kanałów, przez które stale przepływa energia/prana. Każdy z nich, jak radar, wyłapuje odpowiednią dla siebie częstotliwość, pochłaniając ją. Można powiedzieć, że jesteśmy przetwarzalnią energii, którą wyłapujemy ze świata; “każdy słyszy i widzi to co chce”. One lądują w nas, a my je przetwarzamy, budując siebie, po czym oddajemy je światu w zmienionej lub nie zmienionej formie – wyrażając swoją osobowość (mniej lub bardziej autentycznie).

Rozumiejąc teorię ciał duchowych jako koncepcję pól psychicznych, możemy pokusić się o próbę usystematyzowania symboli i archetypów dla nich charakterystycznych. Wyzwanie to podejmowali już jungiści z samym Carlem Gustavem Jungiem na czele. W czym miałoby nam to pomóc? Szeregując ważne dla nas sny, tworząc “statystyki” pojawiających się w nich symboli, możemy zobaczyć, których pól i przyległych im czakr najczęściej dotyczą nocne wizje, które z nich mówią o (w nich) konflikcie, zaburzeniach, a które wnoszą energię spokoju i harmonii. Myślę, że takie podejście do snów może pomóc w jeszcze głębszym zrozumieniu własnych doświadczeń, a także może być propozycją nowych metod rozwiązywania wewnętrznych konfliktów poprzez działanie z czakrami, oczyszczania ich i pobudzania, czy też stosowania higieny pól duchowych, utrzymywanej choćby przy pomocy odpowiednich praktyk medytacyjnych.


Czakry.
Od dołu: muladhara, swadhiszthana, manipura,
anahata, wiśuddha, adźńa, sahasrara.

Według Ole Vedfelta (w “Wymiarach snów” stworzył pobieżną systematykę symboli powiązanych z czakrami na podstawie badań Jesa Bertelsena, Carla Gustava Junga oraz Arnolda Mindella) z:

  • czakrą korzenia (Muladhara) powiązany jest żywioł ziemi oraz kolor czerwieni. Charakterystyczne dla niej zwierzę to koń oraz słoń. W związanych z nią snach mogą wystąpić: rowery, samochody, pociągi, autobusy. Jej prymitywny charakter wnosi ze sobą postacie wężów, owadów oraz gadów. Dotyczy materii, kreuje obrazy odpadków, trupów, przedmiotów martwych, więzienia, betonu, pustyń, trzęsień ziemi, gruzów;
  • czakra sakralna (Swadhiszthana) to żywioł wody oraz kolor pomarańczowy. Przedstawia sferę nieświadomości. Mamy tu zwierzęta morskie, ryby. Wodę w każdej postaci, szczególnie zaś oceany, morza, skupiska wodne. Deszcz;
  • czakra splotu słonecznego (Manipura) łączy się z żywiołem ognia i jego ukazanie się we śnie może na nią wskazywać. Kolor żołty. Pożary. Zwierzęta jej odpowiadające to: lew, tygrys, te które symbolizują gwałtowne emocje. Eksplozje. Symbole falliczne, broń;
  • czakra serca (Anahata) to żywioł powietrza i kolor zielony. Łączy się z ptakami, samolotami, oddechem. Kwiatami. Zwierzęta jej odpowiadające to te z “lekkimi” nogami, jak: gazele czy sarny. Jednorożce. Rogi symbolizujące anteny. Sny o lataniu;
  • czakra gardła (Wiśuddha) to żywioł dźwięku i Kosmosu. Barwa niebieska. To sny nastawione na słyszenie, szumy, muzykę. Uszy. Kolczyki i inne ozdoby uszu. Rozkazy, prośby. Może pojawić się pojazd, słoń lub koń związany z czakrą korzenia, ale tutaj jest oczyszczony – biały, mówiący o oczyszczeniu i przemianie popędów. Psychiczność odczuwa się tutaj w sposób rzeczywisty, materialny. Wszelkie problemy z głosem, chrypa;
  • czakra trzeciego oka (Adźńa) związana jest z żywiołem światła i ciemności. Barwa złota i indygo. Nawiązuje do jasnowidzenia. Księżyc. Rozgwieżdżone niebo. Tarcza zegara. Silne światło. Gwiazdy. Czaszka. Oczy. Gra świateł, barw. Widzenie aury;
  • czakra korony (Sahasrara) reprezentuje najwyższe duchowe możliwości rozwoju człowieka. Łączy się ze stanem mistycznej jedności. Czerwono-lilowa barwa. Obrazy bóstw, ich zaślubiny. Pobyt w Kosmosie, obraz kuli ziemskiej... Sny z poziomu tej czakry często wiążą się ze stanami patologicznymi (przynajmniej dziś za takie uznawanymi) czy efektem odurzenia środkami halucynogennymi.


Sny oglądane z pozycji czakr pozwalają nie tylko postawić cenne diagnozy odnośnie ich stanu, ale także podejścia śniącej osoby do wartości, które reprezentują. Jedna z moich klientek, rozpoczynając kurs tłumaczenia snów, miała tej samej nocy sen, w którym rzuciła się w fale. Woda kusiła ją a ona postanowiła zanurkować. Głębokość jej nie przeraziła – wiedziała, że potrafi oddychać pod wodą. Jej oczom ukazały się podwodne bogactwa. Wychodząc, czuła się silna, odważna i... urzeczona. Biorąc pod uwagę, że woda ukazuje rejon hara – czakry sakralnej, odpowiedzialnej za nieświadomość, wiele dodawać nie trzeba. Prócz może cennej uwagi, że kobieta ta nie bała się wskoczyć w energetyczny nurt przepływający przez czakrę hara, by przedostać się w głębię własnych pól duchowych. To świadczy zapewne o jej nastawieniu do sfery nieświadomości. Siła fal może mówić o sile płynącej w owej czakrze energii, zaś głębokość na którą śniąca zeszła – o “głębokości” na którą zdecyduje się wejść podczas kursu.

Polecam gorąco tę, niezgłębioną jeszcze, a na pewno wartą zanurzeń, metodę.


Komentarze

[foto]
1. Trzeba być świadomym...Jarosław Bzoma • 2015-05-24

Trzeba być świadomym tego że Jung nigdy nie śnił świadomie ani progresywnie, nawet nie bardzo chciał wierzyć w taką możliwość . Jego interpretacje opierały się na spekulacjach na poziomie mentalnym i  na porównywaniu symboli sennych istniejących w różnych kulturach.To że jego zwolennicy wyciągali podobne wnioski wynika jedynie z tego że jakaś prawda w ich sposobie interpretacji snów niezaprzeczalnie istnieje ale nie jest to cała i ostateczna wiedza na ten temat.Istnieje niebezpieczeństwo że Jungizm zaczyna zamieniać się w nową religię. Dogmatykę jungowską już znamy, tymczasem symbole są bardziej dynamiczne i musimy zawsze znać odniesienie z jakiego poziomu Świadomości (znów nie jungowskie podejście do nieświadomości) śnimy, liczba symboli jakimi posługuje się nasz umysł jest bowiem dość ograniczona a przekaz Świadomości przekracza po wielekroć ich jungowskie znaczenie i pojemność .Zachęcam do samodzielnej weryfikacji.Oczywiście lektura dokonań innych badaczy nigdy nie zaszkodzi ale najpełniejsze jest zawsze własne doświadczenie , musimy być świadomi że kiedy psychoterapeuta uzgadnia z pacjentem znaczenia to tak naprawdę formatuje go na obraz i podobieństwo swoich doktrynalnych wyobrażeń "materii" duchowej a czasem tylko psychicznej.Leczy zatem podobne podobnym a może nawet zmusza pacjenta do samooszukiwania siebie co do efektu czyli skuteczności terapeutycznych działań.Zapewniam że własna eksploracja choć żmudna i czasochłonna znacznie przekracza ustalenia Junga.O ile się nie mylę Jung nie żyje przecież już od pięćdziesięciu czterech lat.
2. +NN#750 • 2015-05-24

W tym tekście nie ma słowa o snach świadomych a powiązaniu zapamiętanych snów z systematyką czakr. Jung, mimo, że odradzał nam, ludziom Zachodu zarówno uprawianie jogi, medytację jak i pobudzanie czakr "wyższych" od czakry przejścia - Anahaty, badał zagadnienie przedstawione w powyższym artykule.
Przykładowo w pracy "Joga i Zachód" szeroko komentuje relacje snów i religii Wschodu, cyt.: "Właśnie zbieżność objawów cielesnych i stanów psychicznych u wspomnianej klientki naprowadziły Junga na ślad symboli czakr. W pierwszym śnie, który przytacza Jung, biały słoń wyszedł z jej narządów rodnych. (...) Jung zinterptował to zgodnie z tradycją tantryczną, że obudził się wąż kundalini i wspiął do czakry korzenia poprzez hara do splotu słonecznego" (Ole Vedfelt, Wymiary snów).

[foto]
3. Wiem że nie...Jarosław Bzoma • 2015-05-24

Wiem że nie ma w  artykule mowy o snach świadomych ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego że wiedza Junga na temat snów nie była skończona i dlatego o tym wspomniałem.Jeżeli mamy aspiracje wspierać inne osoby analizując ich sny musimy potrafić w tych snach im towarzyszyć i to aktywnie .W takim wypadku oczywiście masowość takiego rodzaju terapii/poradnictwa jest absolutnie wykluczona.O jakim zatem doradztwie myślisz pisząc że: "Od niedawna współpracuję z miesięcznikiem Nieznany Świat jako analityk snów. 
Zajmuję się tłumaczeniem snów, wraz z klientami pracuję nad możliwościami płynącymi z jasnego śnienia i innego rodzaju współpracą ze snami. 
Więcej na stronie: luciddream.pdg.pl "
4. +NN#750 • 2015-05-24

Masz rację.
Należy tak zrobić i to właśnie czynię.
Aktualny adres strony to luciddream.com.pl
Nie ma mowy o żadnej masowości.
5. Śnić wspólnieNN#8757 • 2015-05-26

Witajcie współśniący :)
Jako pasjonatka snów i świadomego śnienia oraz terapeutka pomagająca innym zrozumieć ich sny, zgadzam się z Jarkiem co do tego, że obszar snów jest znacznie bardziej złożony i zindywidualizowany, niż chciałyby tego jakiekolwiek systemy.Z drugiej strony podejście proponowane przez autorkę wnosi do systematyki snów nie tyle samą strukturę, co jest propozycją sposobu strukturowania treści marzeń sennych w zależności od "śniącej czakry". Moim zdaniem to dobre i owocne podejście. Jednak miejsce (czakrę) pochodzenia snu diagnozowałabym raczej zgodnie energią, wibracją, poziomem wglądu; nie zaś w oparciu o "racje" wynikające z tabeli grup symboli. Tym, czego na pewno Jung nie zrobił, mimo wielkiego wkładu w psychologię głębi, było odróżnienie archetypów z poziomu zbiorowej nieświadomości od tych z poziomu Jaźni, ale to szerszy temat....Dla mnie najbardziej fascynującą przygodą w terapii poprzez interpretację snów jest możliwość "prześnienia" z klientem jego snu. Zawsze śnię razem z opowiadającym narratorem, zamykam oczy i odczuwam doświadczenia śniącego na własnym ciele. Dopiero z tej wspólnej podróży wyłania się sposób interpretacji. I tak, na przykład, woda okazuje się często symbolizować przemianę. Od tego czy będzie to przemiana materialna, egzystencjalna czy duchowa zależy, z którą czakrą należy połączyć samo zdarzenie. Ponadto śniący potrafi niejako intuicyjnie określić to, co nazywam "gęstością snu". Oczywiście, im wyżej przemieszczamy się w systemie czakr, tym bardziej nasza rzeczywistość jest "rozrzedzona".Zwykle też najwięcej korzyści osiąga śniący wtedy, gdy ponownie (znajdując się między snem a jawą) świadomie prześni swój sen, zmieniając jego rekwizyty i zdarzenia tak, aby pomogły mu wykreować pożądany efekt. Fascynującym dowodem na to, że faktycznie wszytko śnimy jest fenomen zmiany w tzw. realnej rzeczywistości tego, co świadomie wyśnił podmiot. Pozdrawiam! 
6. Systematyka, którą zaproponowałam,...NN#750 • 2015-05-26

Systematyka, którą zaproponowałam, tak jak zaznaczyłam, jest pobieżna. A jednocześnie stanowi fundament duchowej/ezoterycznej metody rozumienia snów, tak jak podział na siedem czakr i ciał duchowych stanowi fundament dla yogi kundalini czy wiedzy na temat energetycznej "budowy" człowieka zawartej w Wedach.
Wg tej starożytej wiedzy nasze ciała duchowe nakładają się na siebie, a czakry mimo że kolejno służą energetyzowaniu konkretnych ciał, przepływają przez każde z nich. Tak więc każde ciało duchowe posiada siedem (i tysiące pomniejszych) przechodzących przez nie, głównych kanałów, spośród których jeden spełnia funkcję nadrzędną, zaś każda czakra posiada wewnętrz samej siebie (też) siedem kanałów, odpowiadających poszczególnym ciałom duchowym (temat bardzo wnikliwie omawiany przez światowej sławy psychoterapeutkę i bionergoterapeutkę Barbarę Ann Brennan). Dlatego woda przypisana ciału astralnemu oraz czakrze Hara wskazuje na sferę nieświadomości oraz świat uczuć - których jednak "uczuć" będzie dotyczyć, związanych z którą sferą życia, to już inna kwestia, którą rozsądzamy za pomocą analizy całego snu.
Wskazuje jednak na trop, który nie powinien zostać zignorowany.
Mamy więc wodę pochłaniającą, wodę potężną w swoim żywiole - oceany i morza, ale mamy również wodę okiełznaną, służącą naszej np. rozrywce, społecznym potrzebom - baseny. Mamy wodę przypisaną obrzędom przemiany - wodę wpisaną w symbolikę duchową.
W każdej z tych funkcji pozostawia ona jednak swoją pierwotną tożsamość.
Taki sen mówi o pewnej esencji przenikającej któreś z objawionych pól naszego życia.
 
 

[foto]
7. Chciałbym przypomnieć że...Jarosław Bzoma • 2015-05-26

Chciałbym przypomnieć że czakr jest około dwunastu a nie siedem(myślę o tych głównych).Po przekroczeniu czakry korony wszystko się nakłada i z powrotem są podwójne aż do czakry serca a wtedy wszystko się obraca i wnika w czakrę serca czyli w rzucie czakry serca jest ich wiele.Nie wiem jak ty jesteś  w stanie zinterpretować symbole im towarzyszące  na wzór tego co napisałaś :) ?Kiedy pisałem o towarzyszeniu pacjentowi we śnie miałem na myśli prawdziwy sen , progresywny a co najmniej świadomy a nie stan relaksacji.
8. +NN#750 • 2015-05-26

Właśnie dlatego C.G. Jung rozkładał nad nami bezradnie ręce...

9. Pamiętam kilkanaście snów...NN#8211 • 2015-05-27

Kiedyś po zastosowaniu rytuału hunicznego przyśniło mi się że byłem wszelką wodą jaka istnieje we wszechświecie. Do dzisiaj pozostawiło to po sobie we mnie pewien ślad. Niesamowite doświadczenie. Pamiętam kilkanaście snów o pobycie na bardzo wysokiej wysokości, dwa razy wręcz w przestrzeni kosmicznej. Prawie w każdym śnie albo jadę pociągiem/autobusem albo zamierzam nim jechać. Co to może oznaczać? :)
10. +NN#750 • 2015-05-27

Proszę napisać do mnie na maila, jeśli chce Pan porozmawiać o swoich snach. Ogólnie rzecz biorąc, a nawiązując do artykułu, sen o wodzie może wskazywać na przemieszczenie się Pana Uwagi w sferę ciała emocjonalnego - astralnego, którego żywiołem jest właśnie woda. Miałam kiedyś podobny sen, w którym leżałam wśród traw, na falującym gruncie, wszystko wokół mnie kołysało się a ja czułam jak Ziemia...oddycha. Wg powyższej systematyki, doświadczałam wówczas ciała intuicyjnego, związanego z czakrą serca. To wyjątkowe sny, w których możemy doświadczać esencji zarówno żywiołów jak i pól duchowych.
Pobyt na wysokości może mówić o rejonach Pana działalności mentalnej, wskazuje na ciało duchowe związane z 3 okiem, mówi o sferze wyobraźni, kreacji, kontemplacji. Sny o przestrzeni kosmicznej należą do tych rzadkich, gdyż nie każdnego z nas życie stawia w sytuacjach gdy możemy posłużyć się i aktywować takie rejestry doświadczeń. 
Pociągi i autobusy mówią o zmianach, codziennych podróżach uczuciowych lub umysłowych, wszystko zależy o kontekstu. Aby móc dokładnie zanalizować sny, potrzebowałabym szczegółów, którymi, jeśli chce się Pan podzielić, proszę przesłać w wiadomości.
Pozdrawiam!
11. sny w obcym języku?NN#5067 • 2016-05-10

Witajcie :)
Czesto miewam sny w obcym języku, gdzie śni mi się, że mówię albo po angielsku, który znam, albo w jakimś innym języku, którego naprawdę nie znam. Zwykle śni mi się, że rozmawiam z kimś w tych językach, np. z osobami, które nie znają polskiego i mówimy po angielsku, albo mam jakieś wystąpienie przed grupą po polsku albo w tych językach, jakieś wykłady, przemówienia. Zazwyczaj w życiu mam dużego stracha przed sytuacjami, w których muszę powiedzieć coś do grupy, jakoś przemawiać czy wykładać. Ale w snach idzie mi to świetnie :) Nawet w nieznanym mi języku. :) Zwykle, gdy sen zawierał rozmowę po angielsku to pamiętam, że to był angielski, ale jeśli w innym języku to nie wiem co to był za język.
Czy takie sny znaczą/wyrażają problemy z czakrą gardła?
Miewam sen o tym, że jadę autem, jako kierowca. Auto to symbol rozumiem, że czakry podstawy, muladary? Często też uciekam autem, szybko jadę, kręce kierownicą, robię jakieś nagłe skróty, skręty, poślizgi, jak w filmie z pościgami samochodowymi, aby uciec  z mego miasta przed jakąś zbiorową katastrofą - w jednej wersji przed pożarem a w innej przed wojną. Kilka razy śniło mi się to wlasnie mimo, że na jawie nie mam prawka.
Raz czy dwa śniła mi się II wojna. Byłam partyzantem, mężczyzną, miałam pistolet i biegałam po dachach dużego miasta wraz z jakąś grupą partyzantów, czy innego podziemia. Ścigali nas hitlerowcy, albo podobni do nich umundurowani osobnicy. Były strzały, krzyki, i gdzieś w oddali wybuchy.
Raz też miałam sen związany z II wojną ale nie było w nim samej wojny. Śniło mi się, że śnię :) to jest wiedziałam, że to jest sen :) No, więc byłam w jakimś dworku czy pałacu, jakby muzeum albo hotelu. Była tam sala z jakimiś pamiątkami po II wojnie czy coś.
Była tam biblioteczka. Otworzyłam ją i przeglądałam różne stare książki i dokumenty z czasu wojny. Znalazłam notes, czarny, skórzany, wielkości zeszytu - i zdziwiłam się, że był zapisany po angielsku ponieważ pałac we śnie wydał mi się polski. Notes był zapisany zazwyczaj ołówkiem a tylko trochę piórem. Miał na pierwszej stronie znaczek - pieczątkę jakiegoś oddziału brytyjskich wojsk lotniczych takie coś ze skrzydełkami. :) Pamiętam, że po obudzeniu mogłabym narysować ten znaczek, ale sen miałam już z rok temu więc już dobrze go nie pamiętam. Na stronach były numery stron ale nie wydrukowane tylko zrobione przez właściciela. U góry strony raczej były te numery stron. Było tam też trochę gryzmołów, i parę notatek o spotkaniach z innymi wojskowymi w sprawach wojskowych. Ale głównie były to prywatne wspomnienia jakiegoś
12. lotnika. W notesie...NN#5067 • 2016-05-10

lotnika. W notesie była też data 1942 r. Wyglądało to tak, jakby autor zginął w tym roki i nie zdążył zapisać więcej niż kilkanaście stron. Co najdziwniejsze w tym śnie to to, że przeglądając notes zrozumiałam, ze on jest mój - że to mój pamiętnik z poprzedniego wcielenia :)
poz :)
tal

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)