26 sierpnia 2010
Marta Matuszewska
Enneagram pozytywny i pozytywniejszy
czyli o zmianie pierwszego i drugiego rzędu w enneagramie
Tekst Wojciecha Jóźwiaka pt. "Enneagram pozytywny" jest jednym z wielu tekstów tego autora, które raz przeczytane powodują u mnie nawałnicę przemyśleń. Tym razem po raz pierwszy postanowiłam przemyślenia te spisać i podzielić się nimi. Chciałabym zaproponować odmienną wersję modelu enneagramu dwubiegunowego, częściowo będącą rozwinięciem modelu Wojtka, a częściowo z nim sprzeczną. Na enneagram patrzę przez pryzmat moich zainteresować psychologicznych i terapeutycznych. Uważam, że może on być znakomitym narzędziem w terapii i pomocy psychologicznej. Cieszę się, że mogę coś wnieść do dyskusji o jednym z moich ulubionych narzędzi poszerzających horyzonty i pozwalających lepiej zrozumieć.
We wspomnianym artykule autor opisuje Trzy Negatywne Emocje i przypisuje im pozytywne bieguny. Zanim do nich przejdę, proponuję Państwu nieco inne ujęcie ennegramu, mianowicie enneagram zwięrzęcy (pierwotny). Jest to rozwinięcie (a może tylko skrót?) tego co pisał kiedyś Wojciech Jóźwiak. Można sobie wyobrazić, że podstawowe negatywne emocje : lęk, gniew i wstyd rządziły człowiekiem od początków jego historii. Lęk przed niebezpieczeństwem, gniew (agresja?) w obliczu zagrożenia własności są wspólne prawdopodobnie dla wszystkich zwierząt. Wstyd rozumiany jako poczucie niższości w stadzie, podporządkowanie, można przypisać zwierzętom stadnym. Poniżej prezentuję opis typów Enneagramu oparty na Trzech Negatywnych Emocjach i na najbardziej pierwotnych sposobach radzenia sobie z nimi.
- Na sytuację budzącą lęk zwierzę może zareagować
- - ucieczką ( Szóstka),
- - zastygnięciem w bezruchu i udawaniem, że "mnie tu nie ma" (Piątka),
- - zaangażowaniem się w czynność absurdalną, jak mycie się lub porządkowanie legowiska ( wyraźna Siódemka udająca, że wszystko jest ok).
- W obecności konkurenta dybiącego na posiadane terytorium zwierzę może
- - zademonstrować swoją siłę otwarcie pokazując kto tu rządzi lub uprzedzić atak (Ósemka),
- - nasilić zachowania mające na celu wyraźne zaznaczenie granic i własności, starając się narzucić swoje zasady przeciwnikowi (Jedynka),
- - uznać (pozornie) przewagę konkurenta, ukrywać się lub podporządkowywać czekając na miłą odmianę losu[1] (Dziewiątka).
- Gdy zwierzę w grupie posiada niski status może starać się
- - związać z tymi co są najwyżej poprzez uczynność, podporządkowanie, seks (Dwójka),
- - popisywać się przed innymi członkami grupy (Trójka),
- - lub też odsunąć się na ubocze i wieść smętny żywot outsidera (Czwórka).
Jak więc widać nasze "ludzkie" typy enneagramowe mają całkiem jasno określone pierwotypy. Przykłady z życia zwierząt czy społeczeństw pierwotnych możemy traktować jako najprostsze ujęcie reakcji na podstawowe negatywne emocje i jako najczystsze ujęcie typów. W przypadku człowieka na "zwierzęce" podstawy nabudowane są skomplikowane psychiczne mechanizmy. Specyfika naszego gatunku sprawia, że z jednej strony potrafimy z rozwiązania problemu jakim jest źródło danej emocji zrobić problem sam w sobie i nasilić zachowania enneagramowe do granic patologii (np. porządkowanie jako sposób reakcji na lęk może przerodzić się w nerwicę natręctw, a zastygnięcie w bezruchu w schizofrenię katatoniczną). Z drugiej jednak strony potrafimy nasze problemy sublimować i wtedy z lęku, gniewu lub wstydu powstają większe i mniejsze wytwory cywilizacji, takie jak nauka, sztuka czy religia.
Wróćmy do Trzech Negatywnych Emocji i ich pozytywnych biegunów. Według Wojtka Jóźwiaka bieguny te wyglądają następująco:
- Lękowi przeciwstawiona jest Ciekawość
- Gniewowi - Akceptacja
- Wstydowi - Uznanie
Trudno jest mi się zgodzić z tym, że drugim biegunem Lęku jest Ciekawość. Typ Piątki reaguje na zagrożenie właśnie ciekawością! Jest to oczywiście ciekawość czysto intelektualna, mocno oddzielona od rzeczywistych uczuć, ale jednak. Podobnie Siódemka jest niezwykle ciekawska w sytuacjach zagrożenia - mianowicie ciekawi ją wszystko inne. Nawet Szóstka reaguje swoistą ciekawością. Często analizuje wszystkie możliwe scenariusze wydarzeń i sposoby ucieczki. Tak więc kiedy płonie las Szóstka będzie gorączkowo myśleć którędy uciec, Siódemka może udawać, że problem jej nie dotyczy i że ciekawsze rzeczy dzieją się w lesie, zaś Piątka będzie podziwiać grę płomieni i analizować to ciekawe zjawisko jakim jest pożar. Propozycja żeby Lęk przekuwać w Ciekawość jest więc w duchu piątkowa i prawdopodobnie ma związek z typem własnym Autora ;). W przytoczonym przykładzie pożaru jedyną sensowną reakcją jest ucieczka, więc można wysnuć wniosek, że ewolucja premiowałaby Szóstki. Niekoniecznie. Tak jak nie wierzę, że każdy ma jeden przypisany typ Enneagramu na całe życie, tak też nie wierzę, że każde enneagramowe stworzenie w lesie reagowałoby na swój typowy sposób nawet wtedy, gdy sytuacja zrobi się gorąca. Niebezpieczeństwo takie jak ogień prędzej czy później we wszystkich obudzi Szóstkę. Prawdziwe Szóstki będą miały "tylko" taką przewagę, że wywęszą niebezpieczeństwo jako pierwsze i pierwsze zaczną uciekać.
Co więc można przeciwstawić Lękowi by była to prawdziwa antyteza? Moim zdaniem takim przeciwstawieniem jest Konfrontacja z zagrożeniem. Dla Siódemki będzie to uznanie, że zagrożenie istnieje, dla Piątki uznanie, że należy działać a nie gadać, natomiast dla Szóstki - przyhamowanie i przyjrzenie się, przed czym się ucieka lub co się odrzuca (bo możliwe, że to tylko strach ma wielkie oczy).
Warto też przyjrzeć się pozostałym wymiarom. Gniew przeciwstawiony został Akceptacji drugiej osoby. Osoba borykająca się z Gniewem, nieakceptująca innych, tak naprawdę nie akceptuje siebie. Dlatego Akceptację rozumieć można także jako samoakceptację bez względu na to co zrobi przeciwnik. To co proponuję jest pewnym uzupełnieniem propozycji Wojtka. Przyjrzyjmy się znów po kolei typom związanym z emocją gniewu.
- Ósemka stara się zdominować wroga. Jego niezawisłość jest dla niej solą w oku. Akceptacja przeciwnika polega na uznaniu jego prawa do wolnej woli. Samoakceptacja zaś na zrozumieniu, że ja jestem wolny/wolna bez względu na to czy inni mnie słuchają czy nie.
- Dla Jedynki sprawa wygląda podobnie z tą różnicą, że uznać ona musi nie prawo innych do wolnej woli, ale prawo do uznawania innych zasad i wartości. Samoakceptacja pojawia więc się wtedy, gdy Jedynka czuje się w porządku, bez względu na to czy otoczenie stosuje się do jej zasad, czy nie.
- Wreszcie Dziewiątka musi zaakceptować nie tyle przeciwnika, ile samą siebie w relacji z drugim człowiekiem. Pozbędzie się gniewu, gdy nauczy się, że może w relacji z drugim człowiekiem pozostać sobą. Wtedy będzie mogła zaakceptować go nie tyle pozornie - poprzez podporządkowanie, ale realnie - poprzez wejście w relację partnerską (w tym także otwartą rywalizację).
Ostatni wymiar to Wstyd - Uznanie. Tutaj po raz kolejny muszę wejść w polemikę z autorem modelu. Uznanie ze strony innych wydaje się świetnym antidotum na Wstyd. W rzeczywistości jednak od uznania można się uzależnić, co tylko utwierdza mechanizmy psychiczne jakie stoją za poszczególnymi typami enneagramu związanymi ze Wstydem. Uczucie to pojawia się, gdy czujemy się od kogoś gorsi (pomijam tu popularne znaczenie wstydu jako reakcji na złamanie norm, bo moim zdaniem to nie ma związku z typami enneagramowymi). To czego potrzebuje Gorszy by poczuć się Lepszym to nie tyle uznanie innych, które zawsze jest warunkowe i rzadko bywa absolutne, a rozwój. Wstyd może motywować do rozwoju, zazwyczaj jednak motywuje do stagnacji. Tak jest w przypadku wszystkich trzech typów Enneagramu związanych ze Wstydem.
Po tych wszystkich ostrych słowach pod adresem wszystkich typów enneagramowych muszę dokonać sprostowania. Mój pogląd na enneagram jest odmienny od tego co twierdzą jego twórcy. Widzę w nim poręczne narzędzie do analizy tego co się dzieje w ludzkiej psychice i do terapii, a nie typy osobowościowe przypisane do danego człowieka raz na zawsze. Enneagram to dla mnie "9 sposobów na wpakowanie się w życiowy kanał". "Kanał" to potoczne sformułowanie, które oznacza uwikłanie się w mechanizmy psychiczne, które na zasadzie błędnego koła prowadzą do ciągłego pogorszenia sytuacji. Rozwiązanie problemu jest tym trudniejsze im dłużej osoba funkcjonowała zgodnie z danym mechanizmem i im bardziej destrukcyjnie realizowała scenariusz danego typu enneagramu. Niemniej wyjście z problemu jest zawsze możliwe. Przykładowo Dwójka, która za pomocą uczynności starała się uzyskać uznanie otoczenia, przyzwyczaja innych do swego zachowania i w konsekwencji zaczynają oni reagować na jej poświęcenie, jak na coś oczywistego. Wzmożenie uczynności pomaga tylko na chwilę, a ukrywane (lub nie) rozżalenie tylko pogarsza sytuację. Działania te (nasilanie uczynności itp.) określa się zmianą pierwszego rzędu, czyli taką, która w efekcie utrzymuje stan niezmienności.[2] By wyjść z błędnego koła potrzebna jest zmiana drugiego rzędu, czyli taka która zmienia cały system. Zmianą taką w przypadku enneagramu jest właśnie zastosowanie antytezy, która może sprawiać wrażenie rozwiązania paradoksalnego (i na pierwszy rzut oka - niemożliwego). W przypadku owej uczynnej Dwójki rozwiązaniem byłoby skoncentrowanie uwagi na rozwoju własnych talentów, tak by móc oprzeć samoocenę na czymś innym niż ulotne uznanie ludzkie. Doświadczenie uczy, że dopiero wtedy zdobywamy prawdziwe uznanie, gdy realizujemy siebie.
Poniżej zamieściłam model zawierający trzy negatywne emocje, na których opiera się enneagram, oraz właściwe dla nich zmiany pierwszego i drugiego rzędu.
1. Lęk
- ⇒ dążenie do bezpieczeństwa; brak pełnego bezpieczeństwa ⇒ lęk; pełne bezpieczeństwo ⇒ lęk przed utratą ⇔ zmiana pierwszego rzędu
- ⇒ antyteza - konfrontacja z tym co budzi lęk ⇔ zmiana drugiego rzędu
2. Gniew
- ⇒ dążenie do uzyskania kontroli; brak pełnej kontroli ⇒ gniew; pełna kontrola ⇒ szukanie spisków i zagrożeń⇒ gniew ⇔ zmiana pierwszego rzędu
- ⇒ antyteza - akceptacja inności ⇔ zmiana drugiego rzędu
3. Wstyd - poczucie niższości
- ⇒ dążenie do uzyskania uznania; brak uznania ⇒ wstyd; uznanie ⇒lęk przed utratą lub nieprawdziwością uznania ⇒ wstyd ⇔ zmiana pierwszego rzędu
- ⇒ antyteza - rozwój ⇔ zmiana drugiego rzędu
Podsumowując, sposobem na wyjście z enneagramowego błędnego koła jest antyteza. A więc - Konfrontacja, Akceptacja i Rozwój. Dla osób obeznanych z astrologią te trzy hasła mogą się skojarzyć z trzema jakościami znaków zodiaku: kardynalną, stałą i zmienną. Jeśli Konfrontacja jest niezbędna by coś nowego zacząć - znaki kardynalne - to jej antyteza Lęk jest tą emocją, która powstrzymuje przed rozpoczęciem działań. W przypadku jakości stałej niebezpieczeństwem jest Gniew, który może skutkować dogmatyzmem lub tyranią i którego antyteza - Akceptacja daje podwaliny do tego by tworzyć coś naprawdę trwałego. W takim ujęciu Wstyd i Rozwój byłyby antytezami związanymi ze znakami zmiennymi. Po zauważeniu (Konfrontacja) i zaakceptowaniu innych powstała społeczność, w ramach której są lepsi i gorsi, ci co się rozwijają i ci którzy dali się zdominować Wstydowi. Wyraźne zależności widać, gdy się porówna znaki zmienne i poszczególne typy Enneagramu (w przypadku pozostałych jakości również widać analogie, choć nie zawsze tak jasne): Dwójka to poświęcająca się dla innych Panna, Czwórka to wyjątkowa outsiderka - Ryba, zaś Trójkami są i Bliźnięta i Strzelec. Jest to jednak temat na osobny artykuł.
Marta Matuszewska
Przypisy:
[1] Kojarzą się słowa piosenki Bułata Okudżawy "Majster Grisza", a także tekst śpiewany przez Piotra Gintrowskiego, którego autorem jest Marek Tercz:
"Jeszcze dzień, jeszcze dwa wszystko się odmieni
Wszystko się ułoży jak w kartach
A na razie choć czekamy jutra jak zbawienia
A na razie w tygodniowym rachunku sumienia
Rozgrzeszamy się z poniedziałku
Jeszcze dzień, jeszcze dwa, gdy nie braknie nam wiary
Zawrócimy do źródeł rzeki rwące
A na razie bezpiecznie płyniemy na fali
A na razie marząc o gorącym źródle zażywamy kąpieli gorącej (...)"
[2] Więcej o zmianach pierwszego i drugiego rzędu na gruncie klinicznym (str. 55 i dalsze) można przeczytać w książce Jadwigi Rakowskiej "Terapia krótkoterminowa".
Komentarze
Trudno też mi wyobrazić sobie na czym polega "popisywanie się" jako reakcja na niski status w grupie?
Nie załapałam też czym jest "wyraźne zaznaczenie granic i własności, starając się narzucić swoje zasady przeciwnikowi"? Jak to wygląda w praktyce?
Poza tym pomysł ze zwierzętami jest fajny i ciekawy. Pozdrawiam
![[foto]](/author_photo/joczyn.jpg)
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Ale dla nas enneagramistów takie zochowanie w niebezpieczeństwie "a ja się nie boję, a ja sobie radośnie podskoczę" - ma wszelkie cechy Siódemki-Epikurejczyka.
![[foto]](/author_photo/joczyn.jpg)
Co do kotów to mój gdy się czegoś boi to daje dyla. Mycie się czy sprzątanie uznałbym swoją drogą raczej za przejaw 1 niż 7. W ogóle był bym ostrożny z "ludzkim" interpretowaniem zwierzęcych zachowań.
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Tak zwane "jakości" astrologiczne, znaków zodiaku, czyli "zmienny", "stały", "kardynalny" nie pokrywają się z trzema biegunami enneagramu: Lękiem/Ciekawością, Gniewem/Akceptacją, Wstydem/Uznaniem - zobacz rysunek w 7 odcinku TEGO bloga, Znaki zodiaku po trzy. Można uznac, że tzw. "zmienne" odpowiadają grupie Lęku/Ciekawości, ale pozostałe już nie.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.