20 sierpnia 2025
ᚨᚱᛁᚢᛋ
Serial: Sny i wizje
Jaszczurko żaby w dziwnym świecie
◀ Babcia i moja wizyta po tamtej stronie ◀ ► Polowanie na mnie ►
Już teraz wiem, że ostatnie noce podróżuję po innych planetach/wymiarach. Będą dwa sny, choć opisane zgodnie z kolejnością śnienia i osobno.
Byłem w jakimś świecie, w którym łapano dość duże jaszczurki, powiedzmy wielkości kuny. W chwili gdy były złapane zastygały, robiły się czarne. Czasami miały na swoim grzbiecie innego osobnika, czasami żabę. Bardzo chciałem ratować te zwięrzęta, jakbym czuł, że grozi im śmierć. Uratowałem jedno, własnie jaszczurkę i żabę. W chwili gdy odwiązałem pętle którymi były owinięte ożyły w subtelny sposób. Szedłem i zobaczyłem kawałek trawnika, ale trawnik był rodem z Ayahuaskowego świata. Neonowy kolorystycznie, zbudowany z kropek atomowych. Kto podróżował z Ayą wie jak wygląda widzenie atomowe. Delikatnie rzuciłem jaszczurko-żabę na ten skrawek kolorowej trawy. To co się wydarzyło było piękne, bajecznie piękne. Jaszczurka i Żaba zaczęły dopasowywać kolory do pulsowania traw. Ale nie było to widok nawet najpieknięjszego ziemskiego kameleona. To taniec kolorów trzech organizmów, stapiających się ze sobą. Po chwili widziałem już tylko trawę. Jaszczurka i Żaba stały się niewidzialne, a właściwie stały się tak upodobnione do traw, że nie mogłem ich zauważyć. Nie zniknęły fizycznie. Zniknęły dla moich oczu. Poczułem szczęście
◀ Babcia i moja wizyta po tamtej stronie ◀ ► Polowanie na mnie ►
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.