12 czerwca 2011
sny innych, WJ
Serial: Sny i wizje
Jeździec Apokalipsy
◀ Olimp i siedziba boga śmierci ◀ ► Spadnięcie Księżyca ►
(Śnił A.B. Sen pierwszy - w kolejności śnienia z dawnych lat.) Rzecz dzieje się w moim rodzinnym mieście. Idę ulicą obok dworca PKS. Widzę wielkie poruszenie wśród ludzi, czuję ich lęk. Z naprzeciwka (potem zmienia się to w moją prawą stronę) nadjeżdża jeździec apokalipsy z prostytutką na tylnym siedzeniu. Jadą na wielkim czoperze (Harley-Davidson??). Jeździec jest ubrany jak typowy motocyklista, na ramionach ma wielkie "buły". Jakby forma zbroi. Chroniące ramiona. Te buły na ramionach są złote. Na głowie ma kask z głowy dzikiego zwierzęcia (wydaje mi się że to niedźwiedź). Jedzie i śmieje się w sposób niezbyt przyjazny (na pewno pamiętacie Kurgana z filmu "Nieśmiertelny") - coś w tym stylu. Nagle zmiana scenerii. Jestem w domu. W swoim pokoju. Jest tam także mój starszy brat i on, jeździec apokalipsy. Trwa walka na miecze. Jeździec przebija mojego brata, ten pada, jeździec stawia miecz na dywanie i zaczyna się znów śmiać. Wtedy ja biorę swój miecz i zabijam jeźdźca. Mój brat z dziurą w brzuchu leży na dywanie, ale wiem że przeżył.
◀ Olimp i siedziba boga śmierci ◀ ► Spadnięcie Księżyca ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
1. Marsowy jeździec śmierci • Wojciech Jóźwiak • 2011-06-12
(Interpretacja w ramach usług sennych.) Jeździec ma komplet cech marsowych, tzn. zbieżnych z symboliką planety Mars i dziedzin, które z Marsem się w astrologii wiążą. Jest agresywnym mężczyzną, wojownikiem-zabójcą, kojarzy się z podobnymi postaciami z filmu, jedzie na typowo marsowym pojeździe jakimi są w naszych czasach "podrasowane" motocykle H-D, należy do wybitnie marsowej subkultury harleyowców. Jego strój podkreśla marsowy (agresywny, służący walce i rywalizacji) element ludzkiej anatomii, jakim są barki - nie dość że "szeroki w barach" to jeszcze te buły. W postaci kasku nosi na swojej głowie głowę drapieżnego zwierzęcia, i to zwierzęcia, które w snach (i mitach) pojawia się jako archetypowy wróg i zagrożenie - niedźwiedzia. W pewnym stopniu jest więc niedźwiedziem, posiada jego moc. Do zabijania używa miecza - też element Marsa. Marsowe postaci w snach reprezentują dwie rzeczy: zewnętrzne zagrożenie o charakterze właśnie marsowym, czyli zagrożenie czyjąś przeważającą siłą, agresywnością lub skłonnością do rywalizacji. Reprezentuje więc wrogów i przeciwników. Po drugie, tacyż "marsowcy" reprezentują naszą, czyli śniącej osoby, marsową energię. Która (z jednej strony) jest konieczna do tego, żeby dawać sobie radę w życiu (osoby o niskiej marsowej energii to mięczaki i mazgaje, a w wyniku przegrani i nieudacznicy). Więc te marsowe postaci reprezentują marsową stronę naszej (czyli tutaj: twojej) osobowości, która jednak bywa, że zaskakuje, niepokoi - boimy się własnej siły. (i to jest jej druga strona.) Wiele takich snów o atakujących wojownikach, bandytach, potworach i drapieżnikach można interpretować jako wyraz naszego lęku przed własną siłą, która "może zabić".
Na to w tym śnie nakłada się drugi watek: walki braci. Bracia typowo nie tylko kochają się, ale i zazdroszczą sobie i rywalizują między sobą. Stosunki między braćmi są splotem sprzecznych emocji, a im coś sprzeczniejsze, tym bardziej narasta. Młodszy brat zazdrości starszemu jego starszeństwa i wynikającego z tego wyższego statusu; jest przy swoim starszym bracie tym wiecznie goniącym (jak Polska Zachód). Starszy do młodszego ma uraz detronizacji, bo kiedyś był jedynym oczkiem w głowie rodziców, a tu coś nowego się urodziło i odebrało mu uczucia rodziców. Można dopuścić, że w głowie jednego z braci pojawia się chęć, żeby tak zabić tego drugiego. W realu to się przejawia w atakach furii podczas sprzeczek. Bratobójstwo, zwłaszcza między bliźniakami, to znany temat mitów: Kain kontra Abel, Romulus kontra Remus. W tym śnie podświadomość A.B. rozwiązuje ten problem z zadziwiającą przebiegłością: jak zabić brata, ale tak, żeby go nie zabić, i jeszcze przy tej okazji wyświadczyć mu przysługę i dobry, wręcz bohaterski uczynek. I w ramach tego scenariusza zabija brata nie sam śniący, tylko jego marsowy duplikat, czyli Jeździec; brat przezywa mimo dziury w brzuchu; a śniący w dziele rodowej zemsty uśmierca Marsowca. W wyniku brat jest żywy, ale pokonany i jeszcze winien jest wdzięczność śniącemu. Perfidne rozwiązanie braterskiej wojny.
Dziura w brzuchu prowadzi w stronę kolejnego archetypu, czyli Człowieka Przebitego na Wylot. Postać ta lub obraz oznacza otwarcie czakramów, pisałem kiedyś o tym w Sny inicjacyjne.
Na to w tym śnie nakłada się drugi watek: walki braci. Bracia typowo nie tylko kochają się, ale i zazdroszczą sobie i rywalizują między sobą. Stosunki między braćmi są splotem sprzecznych emocji, a im coś sprzeczniejsze, tym bardziej narasta. Młodszy brat zazdrości starszemu jego starszeństwa i wynikającego z tego wyższego statusu; jest przy swoim starszym bracie tym wiecznie goniącym (jak Polska Zachód). Starszy do młodszego ma uraz detronizacji, bo kiedyś był jedynym oczkiem w głowie rodziców, a tu coś nowego się urodziło i odebrało mu uczucia rodziców. Można dopuścić, że w głowie jednego z braci pojawia się chęć, żeby tak zabić tego drugiego. W realu to się przejawia w atakach furii podczas sprzeczek. Bratobójstwo, zwłaszcza między bliźniakami, to znany temat mitów: Kain kontra Abel, Romulus kontra Remus. W tym śnie podświadomość A.B. rozwiązuje ten problem z zadziwiającą przebiegłością: jak zabić brata, ale tak, żeby go nie zabić, i jeszcze przy tej okazji wyświadczyć mu przysługę i dobry, wręcz bohaterski uczynek. I w ramach tego scenariusza zabija brata nie sam śniący, tylko jego marsowy duplikat, czyli Jeździec; brat przezywa mimo dziury w brzuchu; a śniący w dziele rodowej zemsty uśmierca Marsowca. W wyniku brat jest żywy, ale pokonany i jeszcze winien jest wdzięczność śniącemu. Perfidne rozwiązanie braterskiej wojny.
Dziura w brzuchu prowadzi w stronę kolejnego archetypu, czyli Człowieka Przebitego na Wylot. Postać ta lub obraz oznacza otwarcie czakramów, pisałem kiedyś o tym w Sny inicjacyjne.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.