zdjęcie Autora

06 kwietnia 2014

Wojciech Jóźwiak

Serial: Sny i wizje
Kania

Kategoria: Sny i wizje
Tematy/tagi: bógksięgaptakspadające z nieba

◀ Martwe lwy i walka z lisem ◀ ► Mapa na monecie ►

Jestem w pewnym miasteczku z jakimiś ludźmi i widzimy tam (z ulicy, ponad dachami) lecącego wielkiego ptaka drapieżnego, którego eskortują wrony. Ktoś z moich towarzyszy woła: „orzeł!” – i powstaje fascynacja, że orzeł, tak, orzeł! Ten ptak jednak zmienia się w oczach. Okazuje się, że ma rzadkie pióra, jakby większość piór, także tych ze skrzydeł, utracił w jakiejś katastrofie. Pada słowo: „kania” – że niby ten ptak to nie orzeł, tylko kania. Widzę, że ten ptak wygląda jak kania, ale nie jak kania realna, tylko jak stwór z rysunku Marka Hapona z publikacji „Sieć Bóstw”:


Ten ptak znajduje się oto na ziemi, tak jakby z powietrza trafił pomiędzy moje towarzystwo, a my zaczynamy się nim opiekować. Bo faktycznie ten ptak potrzebuje pomocy, trzeba nim się zająć. Karmię go kawałkami gotowanego i zimnego kurczaka, mięso kroję na drobne kawałki. Ptak je, ale tylko kiedy na niego się nie patrzy i gdy on się jakoś zasłoni przez nami, przed ludźmi.
Ktoś usiłuje ustalić gatunek ptaka i mówi: „Ale to nie może być kania, bo kanie są czarne.” Ja na to: „Jest kilka gatunków kań...” – Wyliczam: „Jest kania czarna, kania ruda, kania siwa”. (Faktycznie nie ma „kani siwej”, jest „czapla siwa”.) I dalej mówię: „To jest prawdopodobnie kania siwa.” Ale mam świadomość, że coś kręcę, ponieważ ptak naprawdę ma pióra bardzo kolorowe: niebieskie z plamami barwy cynamonowej w kształcie kropli.
Powoli staje się jasne, że ten ptak, ta „kania” naprawdę jest osobą, jest świadoma jak człowiek – chociaż nic nie mówi.
W tę „sprawę kani” zamieszane są dwie kobiety, tak jakby każdą z nich coś ważnego łączyło z tym ptakiem, jakby na przykład ten ptak był ich własnością, jakby miały do niego szczególne prawa, albo jakby coś więcej o nim wiedziały. Następnie okazuje się, że jedną z tych kobiet mogą zlekceważyć, np. dlatego, że ona właściwie niewiele wie o tym ptaku. Wtedy tej drugiej kobiecie mówię to, czego się dowiedziałem: „Czy ty wiesz, jaka to jest sensacja? Są zapiski tej kani!” – Bo oto odkryłem, że ta ptaszyca prowadziła swoje zapiski, dziennik lub pamiętnik, zapisywała je w zeszycie i ja wiem, gdzie ten zeszyt jest, i wiem, jaka to będzie sensacja, gdy te zapiski opublikujemy!

◀ Martwe lwy i walka z lisem ◀ ► Mapa na monecie ►


Komentarze

1. symboleNN#6141 • 2014-05-14

Bardzo ciekawy i znaczący sen . Może być właściwie zinterpretowany, jeśli nastąpią pewne fakty w życiu. Przyszłość jest zagadkowa.

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)