01 marca 2010
Wojciech Jóźwiak
Serial: Astro-obserwator
Miłośnicy astrologii to już target!
◀ Cardano, rzekomy astro-samobójca ◀ ► Astro sado maso ►
Jestem świeżo po Drugiej Konferencji Polskiego Stowarzyszenia Astrologicznego (która zebrała się w miniony weekend, 27-28 lutego 2010), ale ponieważ byłem tylko na kilku wykładach, to recenzować tego iwentu nie będę. O czym innym tutaj. Zaskoczony byłem licznością tego zjazdu. Sala przy ulicy Ostrobramskiej (która to dzielnica - Praga? Grochów? Gocław?) była na 300 osób i wcale nie było pustych miejsc. W całej Polsce czy w ogóle wśród polonofonów na świecie, realnie zainteresowanych astrologią będzie tysiąc ludzi, może więcej. To już jest siła, która może zaistnieć na rynku, jako np. adresat - target - czasopisma, astrologicznego, w którym astrologia nie będzie musiała, by ją sprzedać, być rozcieńczana w cudach-niewidach, lądowaniach ufo ani w damskich przepisach jak kłaść sobie ogórki czy coś tam na cerę. Tym bardziej, że na tamtej sali wcale kobiet nie było wiele więcej (niż tej drugiej płci). Na widok tego zgromadzenia zaczął mi chodzić po głowie pomysł pisma, w którym jest o astrologii, ale jako składniku normalnego życia. „I twój sąsiad studiuje horoskopy!” Taka next door astrology - gdybym był anglojęzyczny, już miałbym tytuł! Wywiady z szacownymi rozmówcami o tym, jak im upłynęło przejście Jowisza przez urodzeniowe Słońce albo medium coeli. Astrologiczne sylwetki ludzi, których znamy skądinąd - za ich chętną zgodą, oczywiście, nie chyłkiem. Sama astrologia jako przewodnik po normalnych ludzkich losach, a nie jak dziwo z okultystycznego podziemia, trochę straszne, bardziej śmieszne.
Uwaga: czas sprzyja takiemu i podobnym przedsięwzięciom: ta niedawna konferencja była podczas koniunkcji Słońca z Jowiszem, w Rybach, znaku, który bardzo lubi takie wychodzenie naprzeciw potrzebom ludzi.
◀ Cardano, rzekomy astro-samobójca ◀ ► Astro sado maso ►
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.