01 sierpnia 2017
Asia Green Star Z Wody Strażniczka Głosu Drzewa
Serial: Sny i wizje
Mnóstwo Ptaków, wielkie Gołębie i gniazda na miejskich balkonach
◀ Słoń ◀ ► Ceremonia i wydalane robaki ►
◀ Słoń ◀ ► Ceremonia i wydalane robaki ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
(Teraz pomyślałem, czy GOŁĄB jest jakoś GOŁY? Czy senny umysł nie łączy tych słów? GOŁE GOŁĘBIE?)
Garuda + wiatr to "zwierzchnik" wszelkich działań - więc taki ruch na niebie to zapowiedź ,że gdzieś się kryje Garuda ze swymi stwórczymi i niszczycielskimi mocami... Gołąb zadomowiony sprowadzi wcześniej czy później drapieżnika - więc stąd i niepokój ..
ps. tegoroczne ptaki - wróble ,kukułki są jakieś słabe - jest też mało owadów , więc się dosłownie za nimi "zabijają" - może stąd ten ptasi niepokój w przyrodzie.
![[foto]](/author_photo/wujak_foto-1240.jpg)
Aleksander Brückner w Słowniku etymologicznym języka polskiego (Krakowska Spółka Wydawnicza, Kraków, 1927) podaje m.in.:
„może gołąb i columba jedno słowo; jeśli columba od >>czarności<< przezwana, toć i gołąb od gał ‚ciemny’ (?)”
Co ciekawe, kolejne hasło w tymże słowniku, to właśnie „goły”, a wewnątrz niego wspomniana golizna, ‚próżnia wszelaka’ oraz gołota, czyli ‚człowiek nieosiadły’.
Źródło:
https://polona.pl/item/1166518/83/ (dostęp: 2 sierpnia 2017 r.)
![[foto]](/author_photo/wujak_foto-1240.jpg)
...można by rzec, parafrazując znane przysłowie. Szczególnie, gdy mieszka się w mieście, gdzie balkony są notorycznie nawiedzane (i zanieczyszczane) przez gołębie. Ptaki zakładają gniazda, potrafią znieść jajka nawet na gołym betonie, na którym położyły dwa patyczki. Są uparte do granic możliwości. Na jawie (miejskiej, blokowej) zmuszają do podjęcia bardzo konkretnych działań (przecież „Pieczone gołąbki nie lecą same do gąbki”). Brak reakcji na ich obecność oznacza milczącą zgodę na wszystko to, co przynoszą ze sobą Gołębie.
Gołąb grzywacz jest gatunkiem łownym (z okresem ochronnym), Gołąb miejski jest objęty ochroną częściową, natomiast Wróbel zwyczajny (zwany również domowym) jest pod ścisłą ochroną.
We śnie najpierw chcę się pozbyć Gołębi (zrezygnować z „niedostępnych” ideałów, marzeń, dzikich Grzywaczy), być może na rzecz Wróbli, Trznadli czy innych Skowronków (choćby pozornie trzymanych w garści, pewnych, acz niedoskonałych warunków życia, ściśle chronionych przed zmianą przez mechanizmy kontrolujące „zasiedziałą” strefę komfortu). Przychodzi jednak moment zawahania. Wygląda na to, że rozważam oszczędzenie dzikiego Gołębia i godzę się na to, aby założył gniazdo tam, gdzie sam zdecydował (odłączając się w trakcie wędrówki od swojego stada).
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.