zdjęcie Autora

11 lutego 2012

Wojciech Jóźwiak

Serial: Życie lokalne w okolicy Milanówka
Moje zimowe pola

Kategoria: Podróże i regiony
Tematy/tagi: dąbMazowsze

◀ Kruki w Milanówku ◀ ► Wiewiórkowe memento ►

Pola te oczywiście są „moje” tylko w tym sensie, że zaczynają się prawie za moim domem (a kilkanaście lat temu zaczynały się dosłownie za naszym płotem!) i przez to - i przez nasze psy - prawie codziennie na nich bywam. Leżą w trójkącie między Milanówkiem, Chrzanowem i Adamowem (bądź Żukowem - który dom w której wsi, nie jest jasne). Tak wyglądają teraz, zimą, w słoneczny wyżowy i mroźny dzień.


1

Wyjście w pola ma coś z Przekroczenia Progu – przynajmniej dla moich psów.


2

Moje suki w brzozowym lesie (z domieszką osiki). Dwadzieścia lat temu tego lasu nie było. Brzoza wysiała się na kawałku pola, który wtedy zaorano i pozostawiono goła ziemię wczesnym latem. Na sąsiednie działki, gdzie uprawy zaprzestano w innych porach roku, brzoza i w ogóle las do tej pory wejść nie może, drzewa wsiewają się bardzo opornie. - A w tej brzezince bywają bażanty, czasem sarny. Dwa tygodnie temu spomiędzy tych drzew wyszło 12 saren, prawdopodobnie tutejsze stado w pełnym składzie.


3

Łan suchej nawłoci (Solidago canadensis). Też zarosła selektywnie - tylko jeden pas ziemi, gdzie przerwano uprawę w porze roku stosownej dla tej rośliny. Ale już ją wypiera osika.


4

Polna grusza.


5

Ta sama grusza z bliska.


6

Polny dąb. Na moich polach dęby często wchodzą jako pierwsze drzewa - jako sukcesja. Sieją je sójki.


7

Drzewo podwójne – drzewna hybryda. W większości dąb, ale u jego pnia, po lewej, wyrasta klon jesionolistny (Acer negundo).


8

Wierzba (Salix alba) – jak wierzba. Ta wyrasta z jednego korzenia kilkunastoma pniami. Było ich więcej, tylko wycięto kładąc ten płot, który tam widać.


9

Pola, a raczej podmokłe łąki zaraz za moim domem, były kiedyś mokradłem-torfowiskiem, albo nawet jeziorem. Były tu i w jakimś stopniu są nadal liczne źródła, dopływała rzeczka albo ciek, ale odpływu wody nie było. Przypuszczam, że woda wyciekała pod ziemią na drugą stronę grzędy, na której wybudowano stary Milanówek-wieś, teraz ulica Kwiatowa. Są tu archeologiczne pozostałości bardzo starego osadnictwa, okres rzymski, jakieś 1800 lat temu. Kilometr stąd zaczynały się piecowiska starożytnego zagłębia hutniczego. Teraz woda jest spuszczana sztucznym wykopem, całkiem „pod prąd” nachylenia terenu. Ten rów wciąż zarasta, jeszcze na jesieni był szpalerem wierzby, czeremchy, derenia, tej zimy go wygolono.


10

Inne samotne polne drzewo: czeremcha amerykańska. Masowo się tu wsiewa, a w samym Milanówku jest dolnym piętrem lasu. Ale tak dużym drzewem rzadko bywa. Z jagód nalewka!


12

Kępa łozy. Służy wielu: kryją się w niej bażanty, gnieżdżą sroki, penetrują lisy, od wiatru osłaniają się nią kuropatwy. Ludzie zrzucają tu śmieci, czasem figlarnie wieszając torby na gałęziach.


11

Domy sąsiadów. Mój jest bardziej w głębi i stąd nie widać.

◀ Kruki w Milanówku ◀ ► Wiewiórkowe memento ►

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)