20 marca 2020
Andrzej Gąsiorowski
Serial: Notatki z pandemii
Re-terraformacja
19.03.2020
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ O czym nam mówią koronawirus i pochyłe drzewo ◀ ► Dlaczego w Japonii nie widziałem Japonki ►
Dziś krótko. Sytuacja jest rozwojowa i w zasadzie wiemy, że warianty przeciwdziałania kryzysowi dzielimy na złe i jeszcze gorsze. Co uderza, to zupełnie fundamentalne zaniechanie władz poszczególnych państw, a także organizacji międzynarodowych, w obszarze przekazu, co spowodowało pandemię.
Tymczasem pandemię spowodowała niekontrolowana w jakikolwiek sposób anihilacja przyrody i w szerzej perspektywie katastrofa klimatyczna. Działania rządów, koncentrujące się na ogarnianiu rozpędzającej się katastrofy, pozbawione osadzenia w przyczynach pandemii, bez czytelnego przekazu do obywateli, mieszkańców Ziemi, mogą powodować narastające znużenie i brak wiary we własne siły. Jednostek, społeczności, narodów i państw.
To czego w mojej ocenie potrzebujemy, to czegoś w rodzaju re-terraformacji Ziemi. Od początku naszego istnienia tu dokonujemy bowiem de-terraformacji. Proces ten przyspieszył na przełomie wieków do monstrualnych rozmiarów, ale to ten proces pozbawia nas nadziei, bo nasze ciała i mózgi doskonale czują, że niszczenie habitatu, prowadzi do masowej zagłady życia na Ziemi i że zginiemy jako gatunek. Nie umrzemy, a po prostu zginiemy. To dlatego uciekamy w tragifarsę globalizacji i frenetycznej, kompulsywnej konsumpcji, którą przełamuje dopiero bezpośredni i bardzo poważny czynnik stresu. Wirus pokazuje to aż nadto czytelnie.
Ludzie nie mogą nie działać. Zostali w domach (już z nich wychodzą), bo zaniechanie wychodzenia udało się przekuć w działanie. Tylko tak umieją działać ludzie. Prawdziwe zaniechania są dostępne dla nielicznych mędrców i dziwaków.
Co zatem robić? Potrzebna jest dokonana w porozumieniu z naukowcami, rolnikami i praktykami rozwiązań rolnictwa regeneracyjnego re-terraformcja Ziemi. Przy niej będą mogły pracować firmy i ludzie zajmujący się dziś de-terraformacją. Całe siły powinny być przekierowane z budowania cmentarnej infrastruktury w postaci dróg, lotnisk, chodników, obiektów sportowych i rozrywkowych na odtwarzanie przyrody i naturalnych procesów glebowych. Zdaję sobie sprawę z trudności, ale takie przekierowanie uspokoiłoby sytuację i dało nadzieję. To nadziei dziś nie mamy przede wszystkim. I mamy polityków, którzy o tym, co tu piszę, nie mają pojęcia.
Re-terraformacji powinna towarzyszyć rzeczywista przemiana energetyczna w kierunku zmniejszenia emisyjności, oparta na energii jądrowej, szybkich międzynarodowych porozumieniach dotyczących ograniczania zużywania energii, głównie w nocy, efektywności energetycznej i tam gdzie trzeba i można – odnawialnych źródłach energii. Potrzebne są tu szybkie sukcesy, których nie osiągniemy w wersji 100% OZE, która jest systemową fikcją faktów i wyobrażeń i powoduje całkowitą mitygacyjną demotywację.
Bez osadzenia walki z epidemią w takim kontekście, po wybrnięciu z niej, wejdziemy w fazę całkowitej dekadencji i rozpadu. O ile nie nastąpią wcześniej. Tylko taki wariant, wariant uwzględniający naturalną ludzką aktywność, który tak pięknie się przejawia w walce z wirusem, pozwoliłby na przełamanie marazmu antropoecenu.
Nie spieprzmy tego do reszty!
Ne wspominam dziś nic o przywracaniu przyrody, bo cały wpis jest temu poświęcony.
POPRZEDNIE WPISY z cyklu Notatki z pandemii:
15.03.2020 – O czym nam mówią koronawirus i pochyłe drzewo
◀ O czym nam mówią koronawirus i pochyłe drzewo ◀ ► Dlaczego w Japonii nie widziałem Japonki ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Re-terraformacja! To jest dobre hasło na nową Wielką Narrację, po tym, jakoby w czasach postmodernizmu Wielkie Narracje miały wyginąć. Ale one wrócą i oby narracja re-terraformacji wzięła górę! (Nad np. reewangelizacją, remarksizacją lub rekonsumpcjonizacją.)
Przy okazji do tagów -- czyli tematów, o których w Tarace jest pisane -- dodałem dwa: rewilding i (właśnie) re-terraformacja.
Szacun(ek) dla Andrzeja!
PS. Zamiast postmodernizm wpisało mi się zrazu psotmodernizm. Ok, niech tak będzie: psotny postmodernizm, a kysz.
![[foto]](/author_photo/pirog.jpg)
![[foto]](/author_photo/Hd obrazek.jpg)
![[foto]](/author_photo/Hd obrazek.jpg)
Chociaż obawiam się, że jak pojawią się kryzysy, to (reaktywni - Yin, jak napisał Wojciech) politycy chętniej doprowadzą do szukania winnych, prowadzenia wojen sąsiedzkich niż zgodzą się na politykę odpowiedzialności planetarnej. Trzeba obserwować polityków i wspierać ruchy prodemokratyczne i proekologiczne. Pomysły polityczne Wojciecha są cenną wskazówką, czego potrzebujemy.
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
Dopisałem... Ósmy postulat: nowy - ale szlachetny - europejski kolonializm
![[foto]](/author_photo/AndrzejGasiorowski.jpg)
"Poza tym uważam, że musimy pozwolić na naturalną sukcesję przyrody wokół nas. Im szybciej to zrobimy, tym lepiej. To nas nic nie kosztuje. Jej dalsze usuwanie, ja widać, kosztuje wiele. Być może wszystko".
Ale tego nie widzisz, bo widzisz, co Ci pasuje.
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.