27 sierpnia 2019
Mirosław Piróg
Serial: Inne Myśli
O emocjach i kryzysie klimatycznym
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.
◀ O pełzającej katastrofie ◀ ► O wojnach ►
Naukowcy i edukatorzy już wszystko powiedzieli. Każdy, kto choćby w najmniejszym stopniu interesuje się przyszłością naszej planety i przyszłością ludzkości ma już wszystkie podstawowe informacje. Wystarczy parę kliknięć w internecie albo lektura kilku książek, by dowiedzieć się wszystkiego. Teraz czas na emocje. To one są ogniem, który nas zmienia. Są ogniem koniecznym do transformacji świadomości. Bez nich ludzkość podąży samobójczą trajektorią, bo nie ma bardziej potężniejszego popędu u ludzi niż zachowywanie status quo. Inercja nie jest cechą charakterystyczną tylko dla materii, jest bardziej bolesna i destrukcyjna w przypadku ludzkiej świadomości. Jej bezwładu nie zmieni samo tylko intelektualne zapoznanie się z danymi. Parafrazując Tuwima: choćby przyszło tysiąc naukowców i każdy dałby tysiąc argumentów, to i tak spłynie to po zwykłym człowieku czy decydencie jak po kaczce.
I to podążanie utartymi ścieżkami, poddawanie się powszechnej inercji świadomości jest główną przyczyną kryzysu klimatycznego. Czują to młodzi ludzie, buntują się, boją się przyszłości, którą im zgotowali dorośli. Zawsze tak czynili, bo młody człowiek czuje przed sobą mnóstwo możliwości, które da mu kiedyś życie i nie chce podążać ścieżkami wytyczonym przez rodziców. A teraz? Możliwości te redukują się niemal do zera w przewidywalnym dla nich okresie życia. Przeczuwam, że emocje u młodych ludzi, ale też u świadomych starszych osób, będą narastały. Na początku są to zwykle bardzo nieprzyjemne emocje: rozpacz, strach, zniechęcenie, depresja. Z czasem, gdy już te pierwsze złogi negatywnych emocji zejdą z naszej świadomości, pojawiają się emocje bardziej sprzyjające aktywności: złość, współczucie, nadzieja, troska. Czujmy zatem, bo czas się kończy.
◀ O pełzającej katastrofie ◀ ► O wojnach ►
Komentarze
![[foto]](/author_photo/wj_X15.jpg)
![[foto]](/author_photo/pirog.jpg)
Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.