zdjęcie Autora

05 października 2012

Piotr Jaczewski

Serial: Okiem Hipnotyzera
Obie Strony Teraz - Dualność i Generatywny Trans

Kategoria: Techniki rozwoju

◀ Narcystyczny Heruka ◀ ► Natura Transu - Monodialog z Gilliganem ►

Dziś dzień odsapki od Narcyzów, Sułtanów-od-Herbaty. Zajmę się ku potomności i swojej radości artykułem-wpisem blogowym Stephena Gilligana: Both Sides Now: Complementarity and Generative Trance. Gilligana uwielbiam za geniusz hipnozy tj. moim zdaniem wydobywa to, co w tym paradygmacie jest najlepsze i ma to uwewnętrznione na tyle, że jest obecne wręcz w każdej wypowiedzi:

Gdzieś tam w tle w każdym zdaniu wręcz przebija się "no dobrze, świadomość jest sztywna, w pudełku, rozluźnij się, rozejrzyj dookoła i zaufaj kreatywności nieświadomości w wypracowywaniu nowego podejścia. To tylko twój świadomy umysł jest spięty, nieświadomie już się rozluźniasz i jeszcze nie wiesz, że jesteś kreatywny"
Tym powinna być hipnoza zresztą: budowaniem konstruktywnych sugestii i uwrażliwianiem na takowe sugestie. Również uwrażliwianiem na obecność sugestii.
Jak pisze: Postrzegamy świadomy umysł jako przywiązany do specyficznej pozycji w systemowym polu(wielu pozycji), podczas gdy kreatywna nieświadomość spoczywa w polu (wielu pozycji). Stąd dalej postrzegamy świadomy umysł za pomocny, kiedy chcemy powtarzać poprzednie wzorce, podczas gdy kreatywna nieświadomość jest lepsza gdy potrzebne są nowe wzorce lub zrozumienia.
Z jednym tu się nie zgadzam tj. jest to spojrzenie z perspektywy hipnotyzera, do którego przychodzi ktoś z problemem. Wtedy ta metafora nabiera sensu, podobnie z perspektywy nauki budowania relacji z nieświadomością (w ogólności: wszystkim co się nam wyłania i jest uświadamiane). W oderwaniu jednak od tego kontekstu, to narzędzie hipnozy: Hej, świadomie tego nie rozwiążesz, a zatem rozluźnij się i wejdź w trans. Ciężko jednak hipnotyzerowi zarzucać hipnotyzowanie ludzi ;) Zwłaszcza, gdy robi to wyjątkowo dobrze.
Tymczasem "prawdziwe" jest również twierdzenie odwrotne "świadomość jest zorientowana na przyszłość i nowe, nieświadomość na przeszłość i powtarzanie wzorców: nawyki". Z tym, że to stwierdzenie jest mało użyteczne przy pracy z klientem. Ten paradygmat nie-ericksonowski prowadzi w prostej lini do postrzegania w człowieku-kliencie źródła oporu i podstępu, który należy przełamać świadomą "guruistyczną" postawą terapeuty.
W każdym razie w stwierdzeniach poniżej przetłumaczonych z blogu też jest sugestia. Przejście od ogólnego prawdziwego stwierdzenia o dualności przez różnej intensywności opisy zjawisk normalnych i problematycznym do stwierdzenia, że generatywny trans jest rozwiązaniem kłopotów..
Ciężko jednak hipnotyzerowi zarzucać hipnotyzowanie ludzi ;-) Pozytywne hipnotyzowanie tj. takie, które buduje wewnętrzne zasoby i pozwala na ich późniejsze doświadczenie.
W tekście poniżej: Italikiem i italikiem są moje tłumaczenia z tekstu Gilligana.

1. Dualność to podstawowa jednostka psychologiczna na której bazuje doświadczanie rzeczywistości.

W swoim rdzeniu, poznający umysł(cognitive mind) jest zorganizowany wokół dualności.  Dodajmy, że to zdanie zawsze prawdziwie, bo jeśli nie patrzysz w ten sposób, tzn patrzysz powierzchownie, a nie na rdzeń. Jednak faktycznie nawet jeśli myślimy hm nie zero-jedynkowo i czarno-biało to nasz mózg/umysł bazuje na figurach - grupkach neuronów pobudzanych lub wygaszanych.   Bliżej świadomości przekłada się to na różnego rodzaju gestalt'y - właśnie "figury" rozpoznawane dzięki rozróżnianiu (to jest tym)vs(to nie jest tym). Dzięki temu rozróżniamy psa od obroży - dostrzegamy ograniczenia obiektów, ale też nie-pies w tle tworzy obraz psa ;) Czy ten pies wytworzony z tła ma obrożę? :)

2. Kiedy bieguny są utrzymywane w dynamicznej równowadze  życie idzie dobrze.
W takiej sytuacji świadomy umysł może być postrzegany jako zarządzający facylitator, moderator wizji kreatywnej nieświadomości, zrównoważone przełączanie się pomiędzy pozycjami ma sens(i tworzy sens - wieloznaczności narzędziem hipnozy). By stworzyć cokolwiek w świecie, jedna wartość musi być wybrana ponad inną w danym momencie.
I to jest kolejny naturalistyczny punkt widzenia.  Ta zresztą metafora zarządzającego, facylitatora, moderatora pojawiających się treści, doświadczeń (w tym zewnętrznych) jest bardzo użyteczna. I trafna. Mamy ciszę przed opisywanym dramatem - problemem. Równowaga jest łatwa do utracenia i wtedy sztywniejemy:

3. Kiedy bieguny są utrzymywane w sztywnej opozycji, z jedną stroną reprezentującą "dobre" przeciwko drugiej oetyietkowanej "złe" rozwijają się problemy i symptomy.
4.Kiedy oba uzupełniające się bieguny są trzymane jako negatywne i aktywowane równocześnie pojawia się głęboki podział i negatywne symptomy.

Podczas gdy obie strony komplementarności mogą być używane w zarówno pozytywne lub negatywne sposób, i mogą być doświadczone i wyrażone w prawie nieskończonej liczbie możliwych form, łatwo jest zablokować się w w zafiksowanych wartościach i osądach.
Tu mamy opisywany dramat - przyczynę problemów. Tak to możemy potraktować, tymczasem to kolejna z hipnotycznych metafor. Trochę opisujących zjawisko, ale głównie przeznaczonych do tworzenia rozwiązań: Hej, bieguny trzeba wyciągnąć na powierzchnię, nadać im pozytywne znaczenie i pozwolić nieświadomości wykuć kreatywne rozwiązania.
Lubię to podejście i uważam za praktyczne:
 Problemy i symptomy są wyzwaniami do uelastyczniania myślenia, osądów, działań. A nawet mocniej:
Symptom zawiera w sobie rozwiązanie - jedno z założeń Ericksonowskich, podobne przekonanie o istotności niesionej przez problemy informacji występuje w POPie :).
Tymczasem pojawiła się tu(we wpisie Gilligana) koncepcja transu i pewnej zdolności umysłu związaniej z transem:
Ta zdolność do doświadczania pozornie przeciwnych rzeczywistości w transie jest znana jako transowa logika(Orne, 1959), i jest ogólnie uznawana jako jedna z definiujących fenomeny transowego doświadczenia. To odzwierciedla częściowo strukturę hipnotycznej komunikacji, w której paradoksalna sugestia jest dana osobie do realizacji, by zrobiła coś, ale nie na świadomym poziomie - dla przykładu, twoja ręka zacznie podnosić się samodzielnie, bez twojego świadomego wysiłku. Osiągane doświadczenie jest paradoksalne, Ja zarówno podnoszę moją rękę ORAZ Ja nie (nie świadomie) podnoszę świadomie swojej ręki.
.O tym ja pisałem definiując kilkukrotnie patologiczny i uzdrawiający trans. Przy czym tutaj opisana jest natura patologicznego(generującego problemy symptomy transu), jedna lub dwie strony pewnej komplementarnej idei są opatrzone ładunkiem negatywności i zepchnięte w nieświadomość(np. oś relacji Ja-Inni).
Nie dając się zwieść nazwie "patologiczne" taka jest też natura transu tożsamości - tj. naszego normalnego stanu świadomości. "Zwykłego Ja" czy "Świadomości". Rezultująca pewną sztywnością i jednostronnością owej świadomości.


5. Kiedy oba komplementarne bieguny są utrzymywane jako pozytywne i aktywowane symultanicznie pojawia się kreatywna integracja i nowa świadomość, nowe zrozumienie.

6. Generatywny trans jest wyśmienitym kontekstem dla kreatywnej pracy z komplementarnymi elementami bazowymi dla rzeczywistości lub tożsamości.
.. sugerował, że cała jasno postrzegana ludzka komunikacja zawiera podwójne wiadomości. To zawiera w sobie: Humor, zabawę, dojrzałą miłość(gdzie dwoje partnerów tworzy przestrzeń zawierającą dwie pozycje indywidualne, plus trzecią pozycję MY); i hipnozę (gdzie są dwa poziomy doświadczenia, świadomy i nieświadomy umysł)
. W tych kontekstach, ta jakość komunikacji  "zarówno/i/jednocześnie" otwiera głębszy wymiar poza pojedyńczą ramą świadomego umysłu.
W takich warunkach z hipnoterapii robi się praca nad dojrzewaniem. tj. jest to odzwierciedlenie naturalnych procesów rozwojowych, wypracowywania rozwiązań dla życiowych problemów.

Powyższe komentarze tylko nikle wskazują na centralną wartość  logiki ZARÓWNO/I dla kreatywnej świadomości. Szczęście, zdrowie, uzdrawianie i twórcze działanie są wszystkie wyrazami estetycznej inteligencji, która integruje części i całość systemowej tożsamośći. Przykłady takiej estetycznej inteligencji zawierają symfonie muzyczną, dobry posiłek, wyborną książkę, dobrze funkcjonującą rodzinę, biznes lub kreatywną osobę. W takich systemach, wiele pozycji dynamicznie pracuje by stworzyć coś poza sumą części.

Wszystkie części nie są takie same w takim systemie.A nawet, rdzennym wzorcem jest zestawienie opozycyjnych części: punktu i przeciw-punktu, słodkiego i kwaśnego. Radości i cierpienia. To zejście opozycji jest czasami nazywane "magią konfliktu" w aikido, gdzie różnice mieszają się tworząc coś nowego. (Pamiętaj, tak każdy z nas był stworzony!). Ten kreatywny rozwój wymaga bazowego kontekstu w którym obie strony są równo szanowane, docenione i włączone. Kiedy to się nie dzieje, konflikt tworzy symptomy i cierpienia.

Przy okazji: opisując bazowy kontekst, opisuje generatywną hipnozę. Oj!Stephen, Stephen. Jesteś niepoprawny :) Ciężko winić hipnotyzera za hipnotyzowanie ludzi :-)

Ale lekcja o uzdrawiającym transie wyśmienita:

Utrzymuj miękko w swojej uwadze przełączając się pomiędzy nimi lub  na peryferiach świadomości jednocześnie dwie przeciwstawne idee, dostrzegając ich zalety miękko skup uwagę, pozwól by nieświadomość kreatywnie ukazała ci sumę większą niż całość.

Kontrast, granica, linia w świadomości, komunikacji oddzielająca dwa przeciwstawne komunikaty tworzy trans.

...

I zakończę ericksonowskim humorem z wpisu:

Mr. and Mrs. Bigger had a baby and everybody

wanted to know who was the biggest Bigger.
Of course, the baby was a little Bigger.

◀ Narcystyczny Heruka ◀ ► Natura Transu - Monodialog z Gilliganem ►

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)