20 września 2010

Dominika Dayam Szczeplik

Od Ganeśi do Matki Boskiej
! Do not copy for AI. Nie kopiować dla AI.

Ganesha Zdjęcie Ganeśi znalazłam w Google. Zainspirowało mnie, a bardziej rozśmieszyło skojarzenie z polską tradycją świątecznej choinki. Przypomniał mi się Plac Zamkowy na warszawskiej Starówce w dniu postawienia wielkiej świątecznej choinki z tysiącem światełek. Jednak po chwili zaczęło mnie zastanawiać też to, jak bardzo ludzie potrzebują zewnętrznego ucieleśnienia Boga. Nie ma realnego - to budują jego atrapy. Szczególnie w Indiach rola rytuałów odgrywa wielkie znaczenie, choć obserwując ostatnie wydarzenia po Pałacem Prezydenckim - w Polsce symbole religijne nadal są popularne. Zadziwiające jest też to, że to przecież nauki indyjskich mistrzów najotwarciej głoszą prawdę, że ,,BÓG jest w Tobie, TY jesteś Bogiem". Skąd zatem w Indiach taki kult zewnętrznych wyobrażeń bóstw, do tego stopnia, że ludzie wkładają tyle wysiłku, żeby zbudować te kilkumetrowe kukiełki? Czyżby tak trudno było uwierzyć w siebie? Pogrążyłam się w zadumę i nagle ogarnęła mnie pewna świadomość: Ganeśa jest pewną formą świadomości, wciąż żywą, pewnym nurtem energii, bytem energetycznym, który nie ma jednolitej formy ucieleśnienia. Przez oddawanie czci tej energii - przez pobudzanie jej myślą i skierowaną uwagą - przywołują go czyli jego atrybuty i to, co symbolizuje. Energia Ganeśi odzwierciedla nowy początek, pomyślność, dobrobyt, beztroskę. Pamiętam że jak byłam w Indiach to niektórzy mistrzowie polecali mi się do Ganeśi szczególnie modlić. Pamiętam że tego nie robiłam, bo byłam przy tuszy i się sobie nie podobałam, a Ganeśa był dla mnie symbolem własnej otyłości. Ganeśa jest patronem dobrego interesu, jak się zaczyna nowy interes to dobrze jest złożyć mu hołd, jest pomocny w przeprowadzaniu ze starego do nowego, dobry anioł na zmiany życiowe. Ciekawe, czy ma zatem odzwierciedlenie w polskiej tradycji świętych. Być może to Archanioł Gabriel (też na G) , albo jednak zupełnie odrębne bóstwo. Jeszcze trzeba uwzględnić na ile energia tego bóstwa jest rzeczywiście odczuwana i rozumiana przez wyznawców, a na ile na jego formę narzuca się mentalne struktury tak jak np. na "osobę" Matki Boskiej - w Polsce to ucieleśnienie cierpienia. Myślę, że ważne jest w polskiej świadomości przetransformować wizerunek Matki Boskiej tak, by nie szkodził i nie wytwarzał kolejnego mentalnego cierpiętnictwa, które w końcu znajdzie ujście w materii. Jaka tak naprawdę jest MATKA BOSKA? Żyjąc w Polsce od urodzenia , mając wpojony taki obraz katolickiego Boga, jaki przedstawia się w kościele - Matka Boska przypomina mi zachowanie żony alkoholika, osoby współuzależnionej. Taka osoba jest współczująca(nie zostawi go), cierpiętnicza(męczy się razem z nim), dobra, wierna, ofiarna, wytrwała w bólu. Ile kobiet ma właśnie takie wyobrażenie idealnej, lojalnej małżonki? Może dlatego alkoholizm w naszym kraju ma się dobrze. W wizerunku kościelnej Matki Boskiej nie ma radości, zabawy, szczęśliwości. Jest nagroda po śmierci. Od takiego wizerunku uciekam, przed takim się bronię... Szukam tej prawdziwej... Wierzę w to, że katastrofa smoleńska to też skutek zmaterializowanych 70 lat cierpienia i niewyjaśnienia do końca zbrodni katyńskiej, braku odpuszczenia i wybaczenia, braku rozliczenia z przeszłością. Ta zbrodnia tkwi w nas głęboko, tak jak i w narodzie żydowskim tkwi Holocaust, co jak widać materializuje się w konflikcie palestyńsko-izraelskim. Niektórzy zastanawiają się dlaczego ten konflikt trwa już 60 lat. Dopóki nie zaistnieją zmiany w mentalności - będzie trwał. Może warto wysłać w kosmos wyobrażenie, jaki byłby Izrael bez tej przeszłości, której jarzmo nosi? Może Ganeśa by tu dopomógł zacząć nowy rozdział...

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)