zdjęcie Autora

30 września 2014

Karol Żelazny

Serial: Złoty Środek
Rozpętała się I Święta Światowa Wojna z Terroryzmem!

Kategoria: Pytania i granice

◀ Navigare necesse est, vivere non est necesse ◀ ► The Christ is, undoubtedly, coming ►


Lecą twarde słowa i kierowane laserem bomby na głowy terrorystów. Prez Obama pewnie się ucieszył: w końcu zaczęła się dobra passa, dobra wojna w obronie zachodniej cywilizacji z epoki kamienia łupanego. Vice Prez Biden, znany twardziel, powiedział: będziemy ich ścigać do bram piekieł!

To zupełnie niedaleko, uważam, przecież żyjemy w czyśćcu. Dobrze, że jest kogo bić, ścigać, bombardować. Fajnie, że teraz wiadomo, kto jest zły, a kto dobry. Czarne i białe, żadnych cieni.

Ale chwileczkę, czy ktoś wie jak powstali terroryści? Kto, co stworzyło terrorystów? Fałszywe wierzenia, ignorancja, ciemnota umysłowa, bóg?

A może terrorysta to odpowiednik, w terapii systemowej, członka rodziny z objawami? Terapia systemowa zakłada, że chory jest cały system rodzinny, a nie jednostka, zazwyczaj dziecko, mające problemy. Milczący konflikt między rodzicami może objawić się w dziecku depresją, bulimią, agresją. etc. Leczy się system. Kiedy ten zdrowieje, jednostkowe symptomy znikają.

Zakładając, że jesteśmy Globalną Rodziną, naszym niesfornym dzieckiem jest Terrorysta. I bardzo dobrze! Teraz wiemy, nad czym mamy pracować. W Naszej Globalnej Rodzinie, zważając na objawy, jakie wyprodukowaliśmy, terroryzujemy się nawzajem. Mąż żonę, żona męża, rodzice dzieci, dzieci rodziców, rządy obywateli, partie członków, silniejsze państwa słabsze państwa etc.

A kiedy głowy spadają, to okazuje się, że wszystkiemu winni dzihadyści?
Pewien w miarę oświecony człowiek zobaczył raz skazanego mordercę wyprowadzanego z sali sądowej i powiedział: To jestem ja.

◀ Navigare necesse est, vivere non est necesse ◀ ► The Christ is, undoubtedly, coming ►


Komentarze

1. "my" stworzyliśmy terroryzm islamskiJerzy Pomianowski • 2014-09-30

Terroryści nigdy nie byli samorodkami, tylko zawsze ktoś z zewnątrz ich organizował.
Pamiętam czasy gdy terroryzm islamski praktycznie nie istniał a słowo "terrorysta" oznaczało członka zachodniej lewackiej organizacji opłacanej z Moskwy.
Dopiero później gdy ZSRR wymyślił założyć Państwo Palestyńskie i uzbroił muzułmanów do walki z wrogim proamerykańskim Izraelem, zaczęło się na całego to co mamy do dzisiaj.
Amerykanie wyszkolili "swoich" terrorystów do zwalczania bliskowschodnich rządów reprezentujących interesy ZSRR.
Zaś ci wszyscy bojownicy okazali się zbyt słabo sterowalni.
No i kłopot.

2. Żeby było jasneNN#7909 • 2014-10-16

Mam przyjaciół muzułmanów i nie postrzegam tego w kategorii "wojny cywilizacji". Ale myślę, że to nie przypadek, iż terroryści działają nagle w dwóch punktach ziemi: na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie.
Jeśli chodzi o życie społeczne, to raczej szukałbym analogii z życiem owadów (http://naszeblogi.pl/49093-reakcja-na-dym). Oczywiście nie prostych analogii, bo my nie mamy jednej matki na cały naród.
Nie da się przenieść relacji rodzinnych na relacje międzypaństwowe czy państwo-obywatel. Tu działają inne reguły. W przeciwnym razie padniemy ofiarą zbyt prostych analogii. Choćby ideologii "Syna Nieba", który był ojcem wszystkich Chińczyków. A przecież to absurd i dobrze o tym wiemy.
3. uważasz więc ze indywidualne emocje w domu i pracy np. nie mają przeniesieniaNN#6103 • 2014-10-23

 na to co dzieje się globalnie...

Aby komentować Zaloguj się lub Zarejestruj w Tarace.

X Logowanie:

- e-mail jako login
- hasło
Zaloguj
Pomiń   Zapomniałem/am hasła!

Zapisz się (załóż konto w Tarace)